W kopalni miedzi "Polkowice" zginął 54-letni górnik. Do tragedii doszło na powierzchni kopalni, w okolicach szybu wentylacyjnego. Mężczyzna prawdopodobnie zginął od uderzenia tamą śluzową szybu wentylacyjnego.
Jak poinformowała rzeczniczka prasowa Wyższego Urzędu Górniczego, Edyta Tomaszewska, górnik był pracownikiem działu wentylacyjnego ZG "Polkowice" i prawdopodobnie każdego dnia przechodził w okolicach tej śluzy. - Podejrzewamy, że jedna z tam śluzowych uderzyła mężczyznę śmiertelnie - powiedziała Tomaszewska.
Na miejscu pracuje specjalna komisja z urzędu górniczego, która bada okoliczności wypadku.
54-letni górnik to piąta ofiara śmiertelna w kopalniach miedzi i 31. ogólnie w górnictwie w tym roku.
Źródło: PAP, TVN24, IAR
Źródło zdjęcia głównego: KGHM