- Nic nie wiem na temat mafijnych powiązań Eural Trans Gas – twierdzi Ryszard Kalisz (LiD). Także politycy PiS i PO deklarują niewiedzę. Tymczasem o tej sprawie gazety pisały już pięć lat temu. Była też przedmiotem obrad zamkniętego posiedzenia Sejmu w listopadzie 2003 roku.
Według "Superwizjera", o mafijnym kontrakcie mogli wiedzieć politycy i szefowie służb. Trzej niezależni świadkowie potwierdzają, że o powiązaniach spółki informowali ABW oraz Kancelarie: Prezydenta i Premiera. Według nich, tę wiedzę posiadać miał premier Leszek Miller i Marek Siwiec, szef BBN i jeden z najbliższych ludzi Aleksandra Kwaśniewskiego. Siwiec zaprzeczył. Jednak ówczesny szef ABW Andrzej Barcikowski przyznał, że o sprawie służby informowały Kwaśniewskiego.
Goście magazynu „24 godziny” zgodnie deklarują, że sprawa Eural TG jest dla nich nowa. - Nic nie wiem na temat powiązań Eural Trans Gas. Ale widać było niezwykle trudno odkryć tam mafioza, skoro nawet tak podejrzliwi ludzie, jak rząd PiS, przedłużając z nim umowę w 2006 roku, do tego nie doszli – stwierdził Kalisz. Poseł LiD deklaruje też, że sprawę trzeba wyjaśnić i wyciągnąć odpowiednie wnioski dla dobra bezpieczeństwa energetycznego Polski.
Także Julia Pitera (PO) jest zdania, że mafijne powiązania dostawcy gazu do Polski muszą być zbadane. Jej zdaniem, należy przyjrzeć się urzędnikom, „bo osoby odpowiedzialne za dywersyfikację nie zajmowały się nią od dziś”. -Takie rzeczy nie przychodzą do głowy z sufitu. Ktoś musiał podsunąć urzędnikom nazwę tej firmy. Śledztwo powinno bardzo precyzyjnie wyjaśnić – uważa. Pytana o dywersyfikację dostaw surowców energetycznych ucięła: - Ja się tym nie zajmuję.
Najdalej idzie Zbigniew Girzyński (PiS). – Powinna się tym zająć komisja śledcza. To nie my narozrabialiśmy w tej sprawie, staliśmy pod ścianą na skutek decyzji rządu SLD – deklaruje poseł. Pytany, czemu rząd Jarosława Kaczyńskiego przedłużył umowę z Eural TG, powiedział: - Bo nie miał innego wyboru. Wiedza na ten temat częściowo była już wówczas znana, ale na etapie przedłużenia tej umowy nie mieliśmy wyjścia – w przeciwnym wypadku w polskich domach zabrakłoby gazu – zapewniał.
2003: o Eural pisze prasa i informuje szef ABW
Rzeczywiście, mafijne powiązania szefa Eural TG Siemiona Mogilewicza z rosyjską mafią były znane już w 2003 roku - w listopadzie pisała o tym prasa. Ówcześni parlamentarzyści (był wśród nich Kalisz, nie było natomiast Pitery i Girzyńskiego) mogli jednak czerpać wiedzę o Euralu nie tylko z gazet. W nocy z 25 na 26 listopada 2003, na zamkniętym posiedzeniu Sejmu, o firmie Mogilewicza mówił szef ABW Andrzej Barcikowski. Jak relacjonowały media, Eural został wymieniony w kontekście „patologicznego lobbingu” firm, które miały wymuszać niekorzystne dla państwa rozwiązania.
To posiedzenie poprzedziły artykuły w "Gazecie Wyborczej". W listopadzie 2003 r. "GW" postanowiła sprawdzić informacje międzynarodowych mediów o Eural TG. Jak napisała "GW", jeszcze wiosną 2003 roku dziennikarze Radia Wolna Europa odkryli, że założyciel tej spółki Zeev Gordon jest zameldowany w Tel Awiwie pod tym samym adresem, co firma Highrock Properties. Ta z kolei należy do Igora Fiszermana, kojarzonego ze znaną rosyjską mafią z Sołncewa. To bliski współpracownik Semiona Mogilewicza uchodzącego za bossa tej mafii. I Fiszerman, i Mogilewicz są na liście najbardziej poszukiwanych przez FBI przestępców.
Eural zmienia nazwę, Polska nie zmienia dostawcy
Po opublikowaniu tekstu ówczesny prezes PGNiG Marek Kossowski poinformował, że spółka zwróciła się do firm, z którymi podpisała kontrakt na dostawy 2 mld metrów sześciennych gazu ziemnego do Polski, o udzielenie wyjaśnień. Kossowski dodał wtedy, że z dokumentów, które posiada PGNiG nie wynika, aby firma Eural TG prowadziła działalność naruszającą prawo i zagrażającą wykonaniu podpisanego kontraktu.
Mimo tych zapewnień ETG wkrótce jednak zniknęła rynku, a jej miejsce zajął RosUkrEnergo AG - zarejestrowana w szwajcarskim raju podatkowym Zug ukraińsko-rosyjska spółka, w której 51 proc. udziałów ma rosyjski Gazprom. Resztę udziałów mają biznesmeni m.in. związani z Eural.
W lutym 2005 r. PGNiG zaakceptowało nowego dostawcę gazu, którym stał się RosUkrEnergo AG. W listopadzie 2006 umowa została przedłużona.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24