- Będziemy czuć się bardziej bezpieczni, jeśli będziemy mieć broń w domu - przekonywał w "Kropce nad I" szef resortu sprawiedliwości Andrzej Czuma. Nowy minister podtrzymał swój pomysł na "broń w każdym domu". - Przez sześć lat siedziałem w więzieniu z najgorszymi przestępcami i wiem, że złoczyńcy, którzy chcą zaatakować spokojnego, uczciwego obywatela pięć razy się zastanowią, jeżeli będą wiedzieli, że legalne jest posiadanie broni przez uczciwego obywatela - podkreślił Czuma.
- Moja propozycja zmiany ustawy o broni i amunicji z zeszłego roku zaostrza kryteria przydzielania pozwolenia na broń w stosunku do obowiązującego prawa - tłumaczył. Ale i tak - według tego, co proponował wówczas "tylko" poseł - łatwiej byłoby zdobyć pozwolenie na broń; przyznawałyby je samorządy, a nie policja.
Pytany o to, czy sam ma broń odpowiedział: "mam w domu dwa duże, ostre noże i będę ich używał". Nie wykluczył, że wystąpi o pozwolenie na broń choćby po to, by - jak mówił - móc legalnie przywieźć z Chicago zostawione tam pistolety. - Pewnie się przydadzą - dodał Czuma.
W poniedziałek rano do propozycji ułatwienia dostępu do broni wypowiadał się również marszałek Sejmu. - Każdy mężczyzna powinien móc bronić swojej kobiety - mówił Bronisław Komorowski. Jak? CZYTAJ TUTAJ.
Czuma już wie, kto będzie prokuratorem krajowym.
Jednak minister nie chciał zdradzić nazwiska Monice Olejnik. Potwierdził za to wcześniejsze informacje TVN24, że jego zastępcą w resorcie, sekretarzem stanu będzie Krzysztof Kwiatkowski - "zdolny prawnik, który pracował w Kancelarii Premiera za czasów Jerzego Buzka". CZYTAJ WIĘCEJ
"Nie chodzi o to, by roztrzaskać mózgi"
Szef resortu sprawiedliwości odniósł się też do poniedziałkowego spotkania z rodziną Olewników. - Zaprosiłem rodzinę Olewników do siebie na spotkanie, by zapewnić ich, że dołożymy wszelkich starań, by wyjaśnić sprawę porwania i śmierci ich syna – mówił Czuma. Przyznał, że właśnie podczas rozmowy zrozumiał, że sprawą postępowania organów ścigania ws. porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika powinna zająć się sejmowa komisja śledcza.
– Nie chodzi o to, by w światłach jupiterów machać buławą i roztrzaskać mózgi jakiś leniwych, głupawych czy sprzedajnych prokuratorów, to nie na tym polega. Trzeba doprowadzić to do zwycięskiego zakończenia. Musimy pokazać, że państwo działa na rzecz poprawy bezpieczeństwa obywateli – zaznaczył.
Sprawdzić, czy są na wolności sprawcy zabójstwa
Czuma zapewniał, że komisja śledcza sprawdzi, czy są jeszcze na wolności jacyś winni śmierci Krzysztofa Olewnika, którzy nie zostali ukarani. – Olewnikowie obawiają się, że są jeszcze takie osoby, a także tacy prokuratorzy, którzy blokują wyjaśnienie tej sprawy. Oni swoim własnym dramatem zwrócili uwagę na istnienie w Polsce "grup bandycko-polityczno-biznesowych”
Pochwalił też poniedziałkową decyzję prokuratury o umorzeniu śledztwo przeciw Włodzimierzowi Olewnikowi. - Ja także umorzyłbym śledztwo przeciwko Olewnikowi, który uderzył w twarz prokuratora prowadzącego sprawę porwania jego syna - mówi Czuma. - Ten dramat, który spotkał Olewnika powoduje traumę na wiele lat – dodał.
"Wystąpię o zawieszenie postępowania o odszkodowanie”
Minister sprawiedliwości Andrzej Czuma poinformował także, że wystąpi o zawieszenie postępowania ws. odszkodowania, jakie kilkanaście dni temu warszawski sąd przyznał mu za niesłuszne uwięzienie go w 1980 roku. - Mój adwokat zwróci się do sądu, aby zawiesić postępowanie na czas pełnienia przeze mnie urzędu ministra sprawiedliwości - prokuratora generalnego – mówił Czuma. - Rezygnowanie z wniosku o odszkodowanie byłoby absurdalne; są podstawy do tego i tak powinno się postępować. Ludzie, którzy znaleźli się w takiej sytuacji jak ja w dawnych latach powinni upominać się o odszkodowania - dodał.
Jak wyjaśnił, do złożenia wniosku o odszkodowanie - wiele lat temu - zachęciły go wielomilionowe odprawy prezesów spółek, którzy pełnili funkcje kilka miesięcy.
Sąd Okręgowy w Warszawie 13 stycznia przyznał Czumie 75 tys. zł zadośćuczynienia oraz 14 tys. zł odszkodowania. Po desygnacji na ministra, Czuma zapowiadał, że "będzie musiał podjąć jakąś decyzję" w tej sprawie.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24