Do szpitala w Teplicach na północnym zachodzie Czech zgłosiła się pacjentka z objawami choroby Creutzfelda-Jakoba (vCJD), zwanej popularnie "chorobą szalonych krów". To pierwszy przypadek tej choroby u naszych południowych sąsiadów. Na całym świecie zabiła ona już około 200 osób.
O pojawieniu się odzwierzęcej formy choroby Creutzfelda-Jakoba w Czechach jako pierwsza poinformowała prywatna telewizja Prima. Lekarze wciąż nie wiedzą jeszcze ponoć, w jaki sposób doszło do zakażenia. Długo też nie mogli ustalić co dolega pacjentce, która do szpitala zgłosiła się z objawami demencji. Teraz jednak mają już potwierdzenie, że chodzi o wariant choroby Creutzfelda-Jakoba.
Kilkanaście lat cichej choroby
Na ludzi przenosi się ona wskutek spożycia zainfekowanego mięsa. W Czechach wołowina i cielęcina są od kilku lat skrupulatnie badane pod tym kątem, ale do zakażenia mogło dojść jeszcze zanim zaczęto prowadzić takie testy. Czas inkubacji wariantu choroby Creutzfelda-Jakoba wynosi bowiem kilkanaście lat.
"Choroba szalonych krów" po raz pierwszy zidentyfikowana została przed trzynastu laty. Zmarło na nią na świecie około 200 osób, z tego większość - cztery piąte - w Wielkiej Brytanii.
Źródło: IAR
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu