Mieszkańcy niektórych miast w Polsce już cieszą się z darmowego dostępu do bezprzewodowego, szerokopasmowego internetu. Jednak rząd chce, aby cały kraj pokryła sieć przekaźników umożliwiających dostęp do zasobów internetowych bez jakichkolwiek opłat - pisze dziennik "Polska".
Projekt pod nazwą Cyfrowa Polska zakłada rozpisanie przetargu na częstotliwości radiowe, które pozwolą na udostępnianie szerokopasmowego internetu. Firma, która wygra przetarg zobowiązana będzie do udostępnienia pewnego zakresu fal na tzw. socjalny internet. Dostęp do niego ma być darmowy, ale obostrzony pewnymi restrykcjami. Przepustowość nie będzie większa niż 256 kb/s, a maksymalny czas jednego połączenia wynosić będzie 30 min, po których nastąpi rozłączenie. Głównym źródłem dochodów zwycięzcy przetargu będą wpływy z opłat za korzystanie z pełnego pasma, umożliwiającego nieograniczony dostęp do sieci.
Kto za to zapłaci?
Rząd zapewnia, że pieniądze na ten cel są. Cyfrowa Polska ma być finansowana w 85 proc. z unijnych dotacji. Dodatkowo 300 mln euro przeznaczono na rozwój internetowej infrastruktury na ścianie wschodniej. - Projekt powinien być przyjęty na początku kwietnia - powiedziała "Polsce" wiceminister infrastruktury Magdalena Gaj. Za pięć lat bezpłatną siecią zostanie przykryty cały kraj.
Kanały światłowodowe
Projekt zakłada również wprowadzenie szeregu zmian w prawie budowlanym. Deweloperzy będą między innymi zobowiązani do budowy specjalnych korytarzy przeznaczonych na światłowody doprowadzające internet. Natomiast drogowcy będą musieli przy okazji remontów i budowy dróg budować odpowiednie kanały, którymi prowadzone będą światłowody.
Polska nie jest pionierem w dziedzinie dostępu do darmowego szerokopasmowego internetu. Podobne rozwiązania z powodzeniem funkcjonują już między innymi w Holandii i Francji.
Źródło: polskatimes.pl