Bezprecedensowy sukces partii Silvio Berlusconiego w wyborach do PE nie zapewni Mario Mauro fotela szefa europarlamentu. Wręcz przeciwnie, pozycja Jerzego Buzka jest dziś mocniejsza niż przed wyborczym weekendem - piszą polskie gazety. Wszystko dlatego, że w kuluarach coraz głośniej mówi się o poparciu Buzka przez Niemców i Francuzów.
Finał walki Buzek-Mauro będzie znany najpóźniej za dwa tygodnie. Grupa chadecka wybierze swojego kandydata na szefa PE 24 czerwca. Na razie najostrożniej o kandydaturze Jerzego Buzka mówi on sam. - To będzie przyjazna rywalizacja. Mauro to dobry kandydat, a Włosi są silną nacją w parlamencie - zaznaczał w poniedziałkowych "Faktach po Faktach".
"Buzek bliżej", "Buzek tuż tuż" - takimi tytułami otwierają wtorkowe wydania "Gazeta Wyborcza" i "Polska". Gazety przekonują, że Polska ma praktycznie w kieszeni stanowisko szefa Parlamentu Europejskiego i być może nie będzie nawet trzeba się o to bić z Włochami w wewnętrznym głosowaniu frakcji EPP. Powód? Według "Polski" poparcie dla kandydatury lidera Platformy na Śląsku przez chadeków francuskich jest już pewne.
"Gazeta Wyborcza" donosi z kolei, że obecny (i najprawdopodobniej przyszły) szef frakcji EPP Francuz Joseph Daul zaoferował Donaldowi Tuskowi mediacje z Włochami, by zrezygnowali z forsowania swojego kandydata Mauro. Gazeta uspokaja jednak, że nawet w przypadku niepowodzenia misji, fotel dla kandydata PO będzie niemal pewny. A to dlatego, że bardzo mocne jest poparcie Niemców.
Religia pomoże Buzkowi?
Dlaczego Buzek jest dla dla Niemców bezpieczniejszym kandydatem niż Mauro? Nie bez znaczenia jest tu biografia naszego byłego premiera i jego... religijne przekonania. Buzek jest protestantem, a Mauro należy do bardzo zdecydowanie katolickiego ruchu Komunia i Wyzwolenie. - Wyznanie to mocny argument na rzecz Buzka - podkreśla jeden z naszych lewicowych eurodeputowanych. Dlaczego? Bo kandydaturę protestanta będzie zdecydowanie łatwiej przyjąć europejskim socjalistom. To niemiecki członek tej, drugiej co wielkości frakcji w PE, przejmie w połowie kadencji fotel od chadeckiego szefa europarlamentu.
Za Jerzym Buzkiem przemawia też zdecydowanie większe polityczne doświadczenie, ogromna popularność w PE i pochodzenie z grona nowych państw członkowskich. Mauro ma jeden mocny argument - partia, która Silvio Berlusconiego, która go popiera będzie drugą co do wielkości w EPP (zdobyła 35 mandatów). Mauro to zdecydowanie lepszy kandydat dla państw członkowskich z południa Europy, m.in. Hiszpanii i Portugalii.
Źródło: "Gazeta Wyborcza", "Polska"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24