Kolizja stanowisk po wyborach w Łodzi. Pełniący funkcję prezydenta miasta komisarz Tomasz Sadzyński został radnym, a tych dwóch funkcji nie można łączyć. Kto będzie nowym prezydentem Łodzi, rozstrzygnie się dopiero za dwa tygodnie. - Bezkrólewia nie będzie - uspokaja ekspert.
- Przepisy takie sytuacje kolizyjne regulują - mówi prof. Michał Kasiński, specjalista ds. prawa administracyjnego. Choć przyznaje, że sytuacja w Łodzi jest specyficzna.
Co musi zrobić wybrany na radnego Sadzyński? Złożyć rezygnację ze stanowiska komisarza na ręce premiera Donalda Tuska i czekać na jej rozpatrzenie. Do tego czasu musi nadal pełnić swoje obowiązki.
Dymisja powinna zostać przyjęta przed zaprzysiężeniem obecnego komisarza na radnego. - Radnym zostanie dopiero wtedy, gdy złoży ślubowanie. Nastąpi to na pierwszej sesji rady miejskiej - mówi Kasiński.
W Łodzi PO zmierzy się z SLD
Precedens wyborczy tłumaczy też Państwowa Komisja Wyborcza. - Osoba pełniąca obowiązki prezydenta ma takie same uprawnienia jak sprawująca tę funkcję z wyboru, a zatem do czasu rozstrzygnięcia drugiej tury sprawuje funkcję prezydenta miasta Łodzi - mówi sekretarz PKW Kazimierz Czaplicki.
W drugiej turze wyborów na prezydenta Łodzi zmierzy się kandydatka Platformy Obywatelskiej Hanna Zdanowska z kandydatem Sojuszu Lewicy Demokratycznej Dariuszem Jońskim. Po podliczeniu niemal 100 proc. protokołów wyborczych, Zdanowska uzyskała 34 proc., a jej główny rywal 24 proc. poparcia głosujących. Druga tura odbędzie się 5 grudnia.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24