Prezydent Bronisław Komorowski w poniedziałek spotkał się m.in. z obecnym i byłymi prezesami Trybunału Konstytucyjnego. Stwierdził, że "nie ma podstaw, by kwestionować ważność wyborów samorządowych". Jest jednak zaniepokojony i we wtorek będzie rozmawiał ws. zmian w Kodeksie wyborczym z liderami partyjnymi, m.in. z Leszkiem Millerem.
Zapowiedział też, że Kancelaria Prezydenta, przy udziale prawników, będzie pracowała nad zmianami w Kodeksie wyborczym. Wykluczył, by udało się je wprowadzić przed wyborami prezydenckimi oraz do Sejmu i Senatu, które odbędą się w 2015 r.
Dokończyć wybory
Według Bronisława Komorowskiego, obecnie zadaniem numer jeden jest dokończenie wyborów samorządowych. Następnie trzeba ustabilizować sytuację w PKW w "wymiarze personalnym i organizacyjnym".
Później - jak mówił - trzeba będzie wyciągnąć wnioski z sytuacji, jaka zaistniała w trakcie liczenia głosów po wyborach samorządowych i znowelizować Kodeks wyborczy.
O składzie PKW
We wtorek prezydent spotka się z prezesami: Trybunału Konstytucyjnego i Naczelnego Sądu Administracyjnego oraz I prezesem Sądu Naczelnego w sprawie kandydatur do Państwowej Komisji Wyborczej.
Zgodnie z Kodeksem wyborczym w skład Państwowej Komisji Wyborczej wchodzi dziewięciu sędziów powoływanych przez prezydenta - trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego, wskazanych przez prezesa Trybunału, trzech sędziów Sądu Najwyższego, wskazanych przez pierwszego prezesa tego sądu, trzech sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego, wskazanych przez prezesa NSA. Ośmiu z dziewięciu sędziów PKW, w tym szef PKW Stefan Jaworski, podało się do dymisji. Jeden odszedł, bo skończył 70 lat - Kodeks wyborczy przewiduje wygaśnięcie mandatu po ukończeniu 70. roku życia.
Otwarty na pomysły
Prezydent ma też we wtorek rozmawiać z przewodniczącym SLD Leszkiem Millerem w sprawie zmian w Kodeksie wyborczym.
Komorowski nie wykluczył też spotkań z innymi partyjnymi liderami.
- Będę otwarty na pomysły płynące z różnych środowisk, poza jednym - pomysłem upartyjnienia PKW, czego nie dopuszczam do myśli - deklarował prezydent. Jak dodał, ważne będą dla niego doświadczenia posłów, którzy pracowali w sejmowej komisji opracowującej Kodeks wyborczy.
Jednak - jak zaznaczył - niepokoi go wzrost liczby nieprawidłowo oddanych głosów w wyborach do sejmików wojewódzkich. Prezydent ocenił, że jest to liczący się wzrost. Wzrost ten "staje się źródłem podejrzeń i zarzutów co do przebiegu głosowania, rzetelności liczenia głosów i wiarygodności wyborów" - zauważył Bronisław Komorowski. Jak dodał, liczba nieważnych głosów zdecydowanie różni się w zależności od szczebla władzy samorządowej.
Autor: kris//plw / Źródło: PAP