Piętnaście min przeciwczołgowych zasiało panikę wśród robotników pracujących przy rozbiórce dawnych koszar we Włocławku. Gdy na teren jednostki przyjechała policja wraz z saperami okazało się, że miny to niegroźne atrapy - informuje Gazeta Pomorska.
Tym razem miny okazały się ćwiczebnymi, nie jest to jednak pierwsze groźne znalezisko w miejscu, gdzie powstać ma galeria handlowa. Na przyszłym terenie budowy co chwila znajdowane są kolejne pozostałości po wojsku, głównie niemieckim i rosyjskim.
Od ponad dwóch lat ziemia oddaje nowe znaleziska, m.in. miny, moździerze i różne inne rodzaje broni, choć firma zajmująca się rozbiórką koszar otrzymała od wojska protokół oczyszczenia. Jak donosi "Gazeta Pomorska" patrol saperski, który zabezpieczał teren, nie stosował wystarczająco czułego sprzętu. Wskutek tego w miejscu, w którym mają powstać m.in. aquapark, galeria handlowa oraz nowoczesne osiedle mieszkaniowe, co chwila robotnicy odnajdują kolejne niewybuchy, a przecież na teren dawnych koszar jeszcze nie wjechał ciężki sprzęt.
Źródło: Gazeta Pomorska
Źródło zdjęcia głównego: TVN24