W piątek odbędą się rozmowy z przedstawicielami Stanów Zjednoczonych w sprawie modernizacji polskiej armii - poinformował wiceszef MSZ Witold Waszczykowski. Minister obrony narodowej Bogdan Klich przyznaje, że nasze warunki nie zostały jeszcze spełnione.
- Dokument o współpracy wojskowej, przekazany przez Amerykanów w związku z negocjacjami o rozmieszczeniu w Polsce elementów tarczy antyrakietowej, zawiera bardziej przystępne propozycje, ale nie zadowalają one nas w pełni - powiedział szef MON Bogdan Klich. - Dlatego negocjacje muszą dalej trwać - podkreślił, zastrzegając że nie może zdradzać szczegółów.
Polska chce, by Stany Zjednoczone w zamian z umieszczenie w naszym kraju elementów tarczy antyrakietowej, wyłożyły pieniądze na unowocześnienie naszej armii.
W piątek o unowocześnieniu polskiego wojska będzie rozmawiał z Amerykanami wiceszef MSZ Witold Waszczykowski. - Amerykanie przedstawili dość zdecydowaną deklarację, iż chcą rozmawiać o sposobach modernizacji polskiej armii - podkreślił.
Lewica protestuje
Tymczasem posłowie LiD ostrzegają przed rozmieszczeniem w Polsce elementów tarczy antyrakietowej. - Jest zagrożeniem dla naszego kraju. Jeśli rząd przeforsuje decyzję w tej sprawie, będziemy się domagać referendum - zapowiedział na konferencji prasowej szef klubu LiD Wojciech Olejniczak. - Nasze stanowisko ws. budowy tarczy antyrakietowej jest negatywne - podkreślił.
Wtórował mu poseł Marek Borowski. - Tarcza nie zwiększy bezpieczeństwa Polski, tylko je zmniejszy, to jest oczywiste. Większość Polaków jest przeciwko tarczy, dlatego nasz kraj nie powinien na razie zaciągać żadnych zobowiązań w sprawie tarczy – ocenił Borowski.
Amerykanie zaproponowali Polsce i Czechom rozmowy o ulokowaniu elementów systemu obrony balistycznej w styczniu ubiegłego roku. Rozmowy trwają od ubiegłej wiosny. W Polsce miałaby powstać baza 10 rakiet przechwytujących, a w Czechach radar systemu.
Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24