Od dłuższego czasu był poszukiwany za rozboje, przed sądem odpowie jednak za próbę usiłowania zabójstwa policjanta. Miało do tego dojść podczas próby zatrzymania 25-letniego mieszkańca Bełchatowa. W piątek sąd aresztował go na trzy miesiące.
Mężczyzna był skazany za rozboje. Gdy w jego mieszkaniu pojawili się policjanci, 25-latek zaczął uciekać. Wybił szybę i wyskoczył na chodnik. Policjanci ruszyli za nim. Rozdzielili się, aby odciąć drogę uciekinierowi. 31-letni sierżant sztabowy, dopadł mężczyznę na brzegu rzeki Rakówki.
- Przy próbie zatrzymania 25-latek wciągnął policjanta do rzeki i próbował go utopić, przytrzymując rękoma jego głowę pod wodą - relacjonuje Ewelina Kaczyńska z bełchatowskiej policji.
Happy end
Dalej było jak w hollywoodzkim filmie. Funkcjonariusza uratował jego kolega z patrolu, który obezwładnił napastnika. Podtopiony policjant trafił do szpitala, ale lekarze stwierdzili u niego tylko inwazyjne zapalenie płuc. 25-latkowi przedstawiono natomiast zarzut usiłowania zabójstwa policjanta, za co grozi nawet dożywocie. Tymczasem Komendant Wojewódzki Policji w Łodzi i Komendant Powiatowy Policji w Bełchatowie już zapowiedzieli wyróżnienie dzielnych podwładnych.
Źródło: Polska
Źródło zdjęcia głównego: policja.pl