15-letnia Paulina z Zielonej Góry pozostanie przy swoim dziecku. Sąd zdecydował, że dziewczyna zostanie umieszczona z synem w Domu Dziecka w Rybniku, gdzie jest specjalny oddział dla nieletnich matek. Jest to jednak rozwiązanie tymczasowe, bo nadal toczy się postępowanie o ustalenie opieki prawnej dla niemowlęcia.
O nierozdzielanie matki z dzieckiem apelowała jej matka chrzestna, 38-letni ojciec tego dziecka, lekarze, psycholog oraz radna z Zielonej Góry. Sprawa była szeroko komentowana w mediach, bo - wbrew wcześniejszemu postanowieniu sądu - 15-latka prosiła o pozostawienie jej syna.
Dziewczyna nie ma domu, a jej matka ma w stosunku do niej ograniczoną władzę rodzicielską. Pieczę nad nią sprawuje sąd. Paulina uciekała z kolejnych placówek wychowawczych, dotychczas jej resocjalizacja nie przynosiła rezultatów.
Sytuacja zmieniła się po urodzeniu dziecka. Zdaniem lekarzy, kontakt z synkiem jest szansą dla Pauliny na zmianę swojego życia.
Dwa postępowania
Sąd uwzględnił "nowe możliwości i opcje", jakie pojawiły się po urodzeniu przez dziewczynę dziecka. - Wydaje się, że ona przewartościowuje swoje życie - ocenił rzecznik Sądu Okręgowego w Zielonej Górze, Ryszard Rólka.
Rzecznik zaznaczył jednak, że decyzja o umieszczeniu matki wraz z synkiem w Domu Dziecka w Rybniku jest rozwiązaniem tymczasowym. Pytany o powód, wyjaśnił, że ta sprawa nie została jeszcze definitywnie zakończona, bo w związku z tym toczą się dwa postępowania.
- Matka dziecka jest osobą trudną, dość poważnie zdemoralizowaną, w stosunku do której od dłuższego czasu toczy się postępowanie resocjalizacyjne - tłumaczył rzecznik. Dodał, że jeśli okaże się, że resocjalizacja przyniosła rezultaty, to postępowanie się zakończy.
Jednocześnie toczy się inne postępowanie - o ustalenie opieki prawnej dla niemowlęcia. - Matka dziecka jest osobą nieletnią, która z mocy prawa nie może sprawować opieki prawnej nad dzieckiem, nie może podejmować też wiążących decyzji prawnych - tłumaczył rzecznik sądu. Dodał, że opiekunem prawnym dziecka może zostać np. rodzina zastępcza, a w przyszłości - także matka tego dziecka.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24