Dziś w Sejmie pierwsze czytanie nowelizacji ustawy medialnej autorstwa PO. Platforma zapowiada "wyzwolenie mediów publicznych spod władzy PiS" i ograniczenie wpływu polityków na TVP i Polskie Radio - pisze "Gazeta Wyborcza".
Prawo i Sprawiedliwość po wygranych jesienią 2005 r. wyborach parlamentarnych i prezydenckich w supertempie przepchnęło przez parlament zmiany w ustawie o RTV. Natychmiast podpisał ją prezydent, by zdążyć z jej drukiem przed 1 stycznia 2006 r. i rozwiązać zdominowaną przez lewicę Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. W nowej KRRiT - po raz pierwszy w historii - zasiedli wyłącznie przedstawiciele koalicji rządzącej (PiS, LPR i Samoobrony). I to oni całkowicie przejęli rady nadzorcze i zarządy publicznego radia i telewizji. O tym, kto pokieruje mediami, decydował m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński - to on wskazał Bronisława Wildsteina, a potem Andrzeja Urbańskiego jako prezesa TVP, a Krzysztofa Czabańskiego jako szefa publicznego radia.
Najważniejsze zmiany w ustawie:
• KRRiT ma liczyć siedmiu członków (dziś jest pięciu), którzy będą się zbierać co najmniej raz w miesiącu i dostawać diety za te posiedzenia (dziś członkowie mają ministerialne pensje i obradują, kiedy chcą).
• Ograniczenie kompetencji Rady - np. sprawy dotyczące koncesji, w tym karania za jej łamanie, przejdą do Urzędu Komunikacji Elektronicznej.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"