Rodziny ofiar katyńskich odniosły we wtorek połowiczny sukces przed sądem w Moskwie. Ich skarga w sprawie rehabilitacji pomordowanych polskich oficerów zostanie ponownie rozpatrzona, informuje "Rzeczpospolita".
- "Poprzednie wyroki, oddalające wnioski rodzin katyńskich, były dla mnie kompletnie niezrozumiałe", powiedział gazecie współprzewodniczący Polsko-Rosyjskiej Grupy ds. Trudnych, były szef MSZ Adam Rotfeld. - "Z tego punktu widzenia fakt, że sąd wyższej instancji te wyroki oddalił, to może nie przełom, ale świadectwo przywrócenia normalności i zdroworozsądkowego podejścia do sprawy. Trudno powiedzieć co z tego werdyktu wyniknie", ocenił.
Dla stowarzyszeń rodzin katyńskich sprawą kluczową jest uzyskanie dostępu do dokumentów i to, by raz na zawsze uznać elementarną prawdę: dokonano zbrodni, która nie tylko nie miała precedensu, ale której motywy są zupełnie niezrozumiałe, powiedział rozmówca gazety.
Ale również we wtorek inny moskiewski sąd oddalił skargę rosyjskiego stowarzyszenia Memoriał, które domaga się, by Główna Prokuratura Wojskowa odtajniła swoje postanowienie o umorzeniu śledztwa katyńskiego. Zdaniem sędziego "Memoriał ma takie samo prawo do wnioskowania o odtajnienie akt dotyczących II wojny światowej jak McDonald's".
Zdaniem Rotfelda te słowa są przejawem braku kultury i wrażliwości. "To dla mnie szokujące i po prostu chamskie porównanie" - oburza się były szef MSZ i zapowiada, że polsko-rosyjska Grupa ds. Trudnych, będzie się starała perswadować władzom w Moskwie, by wokół tak delikatnych spraw nie uprawiano gry politycznej.
Źródło: Rzeczpospolita