Radni w Puławach (Lubelskie) nie chcą, by młodzi mieszkańcy miasta wyglądali jak ich koledzy w USA. Dlatego pierwszy raz w Polsce zaczynają tak wielką walkę z nadwagą wśród uczniów - pisze "Dziennik". Orężem będą specjalne diety.
Pielęgniarki w puławskich szkołach i przedszkolach wyszukają dzieci z nadwagą. Potem zajmą się nimi specjaliści. Opracują diety oraz polecą sposoby na zrzucenie kilogramów.
Janusz Zniszczyński z Lublina z zainteresowaniem obserwuje puławski eksperyment. Ze swoim 12-letnim synem Adrianem wie bardzo dobrze, jakim problemem jest nadwaga. Jak podaje gazeta, przez lata i tata, i syn nie zdawali sobie sprawy z zagrożenia, a kilogramów przybywało. Skończyło się na tym, że ojciec doszedł do 250 kg, a chłopak ważył prawie 80.
"Uwielbiamy zjeść, do tego godziny przed komputerem i jazda autem zamiast spacerów. Nigdy nie zwracaliśmy uwagi na kalorie. Nikt nas nie ostrzegał. Dopiero na własnej skórze przekonaliśmy się, jak wielki mamy kłopot. Wejście po schodach na drugie piętro wymaga teraz tyle wysiłku, co zdobycie Mount Everestu" - mówi pan Janusz. Dlatego on i jego syn całym sercem popierają pomysł puławian. "Niech inni nie powielają naszych błędów" - mówią.
Radni z Puław postanowili sfinansować trzyletnią akcję, która obejmie ponad 5 tys. dzieci i młodzieży. W przedszkolach, podstawówkach oraz szkołach średnich pielęgniarki wyszukają uczniów zagrożonych problemem. Będą ich mierzyć, ważyć i badać. W ten sposób określą indeks masy ciała obliczany przez porównanie wzrostu i wagi. Osoby, które nie zmieszczą się w normie, trafią pod opiekę fachowców z puławskiego szpitala - informuje gazeta.
"Będziemy starali się poznać nawyki żywieniowe pacjenta oraz w zależności od potrzeb ustalić mu dietę. Otrzyma także zalecenia dotyczące ćwiczeń fizycznych. Przede wszystkim to będzie informacja dla rodziców. Z naszych obserwacji wynika, że nie wszyscy potrafią rozpoznać, że ich pociecha ma problem z nadwagą. Bardzo często mama czy tata myślą, że dziecko po prostu dobrze wygląda" - tłumaczy dr Danuta Kobus-Jonak, ordynator oddziału dziecięcego w puławskim szpitalu, autorka profilaktycznego programu zapobiegania otyłości.
Lekarze szacują, że ich pomocy będzie wymagało nawet około tysiąca młodych puławian. Spodziewają się, że pierwsze efekty powinny być widoczne już po półrocznej terapii.
Źródło: Dziennik