Słynny biznesmen z Gdyni, Ryszard Krauze, od kilku miesięcy gorączkowo sprzedaje udziały w swoich spółkach. Wiele wskazuje na to, że postanowił skoncentrować się na wydobywaniu ropy naftowej - ujawnia "Rzeczpospolita".
Według gazety, w ciągu dziewięciu miesięcy Krauze spieniężył akcje za ponad miliard złotych. Jak zapewniają osoby z nim związane, potentat nie zamierza schodzić ze sceny. Na co więc potrzebne są mu tak wielkie pieniądze? Tropy prowadzą do Petrolinvestu - jedynej spółki, która nie trafiła na wielką wyprzedaż.
Petrolinvest ma koncesję na wydobycie ropy w Kazachstanie. Jak potwierdził jej prezes Paweł Gricuk, na początku 2009 r. wydobycie wyniesie 3 - 5 tys. baryłek dziennie. Petrolinvest ma koncentrować się w przyszłości przede wszystkim na działalności wydobywczej. Prezes Gricuk nie ujawnia "Rz", ile firma wyda w tym roku na wszystkie prace poszukiwawcze i wydobywcze. Na początku roku, gdy Petrolinvest ogłaszał swoje plany, wynikało z nich, że chodzi o około 200 mln dolarów w najbliższych latach.
Źródło: "Rzeczpospolita"