Przesłuchali 70 świadków, pobrali próbki pisma, zabezpieczyli nośniki danych - śledczy z Gorzowa Wielkopolskiego zakończyli kilkuletnie śledztwo w sprawie jednego ze stowarzyszeń edukacyjnych w Międzyrzeczu. Zarzuty usłyszały cztery osoby. Podejrzanym zarzuca się między innymi nadużycie uprawnień, podrabianie dokumentów i poświadczenie nieprawdy w celu uzyskania korzyści majątkowej.
Do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko czterem osobom w sprawie dotyczącej działalności międzyrzeckiego oddziału jednego ze stowarzyszeń edukacyjnych. Głównym oskarżonym jest były już dyrektor oddziału stowarzyszenia – poinformował w poniedziałek mł. asp. Bartosz Kulej z zespołu prasowego lubuskiej policji. - Główny podejrzany usłyszał zarzuty poświadczenia nieprawdy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, nadużywania uprawień i podrabiania dokumentów. Natomiast pozostałym podejrzanym zarzuca się poświadczenie nieprawdy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej – powiedział mł. asp. Kulej.
Straty na 200 tysięcy złotych
Według śledczych, 63-latek miał bezprawnie zatrudniać swoją najbliższą rodzinę, poświadczać nieprawdę na rachunkach za wykonanie zleconych prac oraz podrabiał podpisy na umowach. Szacunkowe szkody majątkowe wynoszą 200 tysięcy złotych. Podczas śledztwa policjanci przesłuchali około 70 świadków. Przeprowadzili też przeszukania pomieszczeń mieszkalnych, oględziny rzeczy i zabezpieczyli próbki pisma i nośnik danych, które poddano analizie w laboratoriach kryminalistycznych. Śledztwo wszczęto po zawiadomieniu złożonym przez przedstawiciela pokrzywdzonego stowarzyszenia. Postępowanie trwało cztery lata i było realizowane przez funkcjonariuszy z Wydziału do Walki z Korupcją KWP w Gorzowie Wlkp. pod nadzorem tamtejszej prokuratury okręgowej. Za popełnione przestępstwa oskarżonym grozi do 8 lat więzienia.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Lubuska policja