Do końca wierzyła, że jednak wystąpi na Igrzyskach. Rezygnację poprzedziły długie negocjacje z lekarzami. Widząc to zdjęcie, aż trudno uwierzyć, że Maja Włoszczowska w ogóle rozważała start.
Zdjęcie złamanej nogi zamieściła na swoim koncie na Facebooku sama Maja Włoszczowska:
„Niektórzy pytają mnie dlaczego od początku wątpiłam w możliwość startu na IO. Cuda medycyny cudami, ale jak widzi się taką stopę to naprawdę ciężko w te cuda wierzyć... Z butem kolarskim na stopie wyglądało to jeszcze gorzej :/” - napisała na swoim profilu.
Pod spodem kilkadziesiąt komentarzy internautów. „Masakra” – komentuje jedna z fanek. Druga dodaje: „ o matko…wygląda przerażająco”. Większość komentarzy to jednak życzenia powrotu do zdrowia i słowa otuchy: - „Wygląda strasznie! Ale jestem pewien że wrócisz do ścigania jeszcze silniejsza!”
Nie jedzie na igrzyska
Włoszczowska doznała kontuzji stawu skokowego na piątkowym treningu we Włoszech. Po badanich okazało się, że złamana została też kość śródstopia. Kontuzja wykluczyła ją z udziału na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie.
Autor: ansa/k
Źródło zdjęcia głównego: facebook.com/mwloszczowska