W grudniu minister zdrowia Konstanty Radziwiłł zapowiedział, że program dofinansowania in vitro będzie trwał do czerwca tego roku. Radni z Łodzi chcą pomóc parom tworząc własny odpowiednik tego programu. Materiał programu "Polska i Świat".
- Pod względem medycznym te programy nie będą się różniły. Pod względem finansowym będziemy chcieli ponosić ok. 50 proc. kosztów - powiedział Tomasz Kacprzak, radny miasta Łodzi z PO. W mieście od 1 lipca (czyli wraz z końcem programu rządowego) ma ruszyć program dofinansowania in vitro dla par.
Przeciwni programowi są radni z PiS
Na razie trwają prace nad szczegółami programu, ale już wiadomo, że popiera go zarówno prezydent Hanna Zdanowska, jak i politycy z PO i SLD, którzy mają większość w radzie miasta. - Łódź jest miastem coraz starszym, miastem, gdzie rodzi się coraz mniej dzieci, tak więc każdy pomysł, który powoduje, że na łódzkich osiedlach pojawią się nowe dzieci, powinien być wspierany przez wszystkich radnych - dodał Kacprzak.
Przeciwni pomysłowi są radni PiS. Twierdzą, że metoda in vitro jest droga i niekoniecznie efektywna. - Są inne metody leczenia, realnego leczenia ludzi, którzy posiadają ten problem - skomentował sprawę Marcin Zalewski, radny miasta Łodzi z PiS. Inaczej twierdzi radna z ramienia SLD, Małgorzata Niewiadomska-Cudak, która podkreśliła, że programu nie można traktować jako programu "ideologii politycznej". - To jest program stricte medyczny - stwierdziła.
Program in vitro również w innych miastach
Podobny program od 4 lat funkcjonuje w Częstochowie, która jako pierwsze miasto w Polsce wdrożyła program dofinansowania in vitro. W jego wyniku urodziło się 12 dzieci. - W sumie to było 11 ciąż, w tym jedna ciąża bliźniacza - powiedział Włodzimier Tutaj, rzecznik prasowy urzędu miasta Częstochowy. Pierwsza edycja programu w Częstochowie trwała 3 lata, potem go przedłużono. W drugiej edycji zwiększono dofinansowanie z trzech tysięcy do pięciu tysięcy złotych. Podwyższono też granicę wieku dla kobiet z 37 do 40 lub 42 lat (w uzasadnionych przypadkach). - Programem są teraz objęte także pary pozostające w związkach nieformalnych. Wcześniej program ten dotyczył tylko i wyłącznie małżeństw - dodał rzecznik Tutaj. Podobny program próbowano wdrożyć w Sosnowcu, ale na wniosek radnego, który sugerował błędy w uchwale, sprawa trafiła do prokuratury. Dofinansowanie zawieszono, a sprawę umorzono, ale do programu już nikt nie wracał. Dwa lata temu podobny projekt przyjęto w Szczecinie, ale nigdy nie wszedł on w życie z powodu błędów formalnych. - Czekamy cały czas na poprawienie tej uchwały. Od początku, kiedy ona została przyjęta, te błędy, które w tej uchwale zostały stwierdzone nie zostały poprawione - powiedział Łukasz Kolasa z Urzędu Miasta Szczecin.
Autor: mart/ja / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24