"Państwo polskie praktycznie nie istnieje". Polityczny deal Sienkiewicza z Belką, najważniejsze cytaty


Pomiędzy rubasznymi żartami, toastami i "mleczną jagnięciną" szef MSW rozmawiał z prezesem Narodowego Banku Polskiego o dodrukowywaniu pieniędzy i szukał furtek dofinansowania deficytu budżetowego przez NBP, po to by nie dopuścić do wygrania wyborów przez PiS. W zamian miał dostarczyć głowę ministra finansów Jacka Rostowskiego. Ktoś nielegalnie te rozmowy nagrał, upublicznił je "Wprost". Czy to zamach stanu obliczony na obalenie rządu Tuska? - zastanawia się tygodnik.

Premier Donald Tusk w poniedziałek o godz. 15 odniesie się do sprawy upublicznionych nagrań. Od godz. 14.00 na antenie TVN24 będzie trwał program specjalny w sprawie afery taśmowej.

W najnowszym numerze, który tygodnik "Wprost" ilustruje okładką z "przewróconym" i "uwiązanym" polskim godłem oraz wytłuszczonym podpisem "Zamach stanu", dziennikarze opisują szczegóły afery podsłuchowej z udziałem najważniejszych polityków Platformy oraz szefa Narodowego Banku Polskiego.

Kto nagrał rozmowy?

W dalszym ciągu nie wiadomo, kto je nagrał oraz jak trafiły do dziennikarzy i dlaczego właśnie teraz. Pierwsze spotkanie, o którym pisze "Wprost" - pomiędzy szefem MSW Bartłomiejem Sienkiewiczem oraz prezesem NBP Markiem Belką i jego najbliższym współpracownikiem Sławomirem Cytryckim - odbyło się prawie rok temu, w lipcu 2013 r. Wiadomo tylko tyle, że na pewno zostało nagrane nielegalnie w VIP-owskim saloniku restauracji "Sowa & Przyjaciele", która mieści się na warszawskim Mokotowie.

Z kontekstu rozmowy, której obszerne fragmenty przytacza "Wprost", wynika, że to Cytrycki zaaranżował spotkanie. Z relacji dziennikarzy gazety wynika, że całe nagranie trwa ponad dwie godziny. Przez ten czas, pomiędzy rubasznymi anegdotami i bardzo smacznymi ponoć ośmiorniczkami, panowie rozmawiają o rzeczach poważnych i błahych.

Agnieszka Burzyńska o opublikowanych taśmach

O wychodzeniu z "kompletnej katastrofy" i Amber Gold

Zaczyna się od koniaków. Bartłomiej Sienkiewicz rozprawia też o swojej fascynacji araratem - jego smakach i kolorach. - On ma w sobie taką miękkość, którą miały wszystkie dobre koniaki w Sowietii. A ja miałem takiego wuja, który trochę zastępował mi ojca. Chodziłem z nim na polowania. Uważał, że to najlepszy napój stworzony przez człowieka. Mi proponował calvadosa. Twierdził, że frukta są zdrowe dla młodzieży, ale jeśli chodzi o bardziej podniosłe uroczystości, to tym araratem się raczyliśmy. Zostało mi w pamięci - wspomina szef MSW.

Panowie zamawiają przystawki: carpaccio z matiasa holenderskiego, kawior z anchois, rzodkiewki piklowane, kawior z łososia, tatara, carpaccio z mlecznej jagnięciny oraz grillowany kozi ser ze szparagami. Na główne danie wybierają z karty policzki, ogony wołowe oraz ośmiornicę. Szybko na stole pojawiają się kieliszki z wódką, a później winem.

Minister mówi o swoim podziwie dla hiszpańskiego premiera Mariana Rajoya i jego zręcznym wychodzeniu z sytuacji kryzysowych. Wspomina przy tej okazji o konsultacjach międzyrządowych w Kordobie, kiedy to miał okazję przyglądać się reakcji szefa hiszpańskiego rządu na trudną sytuację, gdy krajem wstrząsnęła afera korupcyjna.

- Miałem możliwość obserwowania premiera obcego kraju w sytuacji kompletnej katastrofy. (…) Stoją na konferencji i jestem bardzo ciekawy, jak się zarządza tego rodzaju piękną katastrofą. Co ten facet powie? Pierwsza sprawa: nie spocił się. Druga sprawa to świetny komunikat, który brzmiał: "Królestwo Hiszpanii jest państwem prawa i żadne państwo nie ulega szantażowi. To jest wszystko, co mam do powiedzenia" - cytuje minister.

- Ciekaw jestem, jak by to wyglądało u nas, gdyby sytuacja była podobna. Chociaż była podobna. Tylko jak to zawsze mówią, jaki kraj, taki terroryzm, więc jaki kraj, takie awantury. Młody Tusk się okazuje jest zatrudniony w firmie, ku..a, nie wiadomo jakiej - odpowiada prezes NBP, nawiązując do afery "Amber Gold".

- OLT - przypomina mu Sienkiewicz.

- Nawiasem mówiąc, ja o tym nie wiedziałem. Ale kilka miesięcy przed faktem zadzwoniłem do Donalda i powiedziałem mu, że sprawa Amber Gold jest dość poważna, że jest to piramida finansowa, ale poważniejsza ze względu na to, że oni są właścicielami tego szybko rozwijającego się OLT Express. Że będzie jakaś awantura z tym OLT Expressem, ale przeszło na tematy związane… Ja nie wiem, czy on nie myślał sobie, że ja wiem. Nie, skąd.

- On nie wiedział o tym - wtrąca Cytrycki.

- No, to bardzo prawdopodobne. Natomiast, natomiast, wiesz, tu jest inna gra… Na przykład moje lotnisko im. Reymonta, czyli w Łodzi. Malutkie lotnisko, ch.. wie komu potrzebne, ale jest. Ale jeszcze nie aż tak bardzo niepotrzebne jak lotnisko w Gdyni. (…) Otóż to lotnisko, to lotnisko w Łodzi wisiało na tym OLT - kontynuuje Belka.

Sienkiewicz: - No tak, tak jak wisi… na WizzAirze i Ryanairze. (...) Wisi przecież na… (…) Dlatego my ich dotujemy pod stołem, żeby w ogóle był jakiś ruch lotniczy.

Mości książę jestem Marek. A ja Bartek

Uczestnicy spotkania zmieniają temat rozmowy. Belka pozwala sobie na pochwałę ministra Jacka Rostowskiego za zwiększenie deficytu - temat nowelizacji budżetu rozpala wtedy opinię publiczną. Prezes NBP ocenia, że "rynki łykną" ten ruch, ale tego wieczoru ciepłych słów pod adresem Rostowskiego już więcej nie będzie.

W pewnym momencie Marek Belka proponuje Sienkiewiczowi przejście na "ty". - Ja proponuję, wreszcie, jak rozumiem, jestem tutaj najstarszy, z wyjątkiem tego ch..a po prostu, który się o trzy tygodnie wcześniej urodził (Belka mówi o Cytryckim).

- Bez uzgodnienia? - żartuje Cytrycki. - Bez uzgodnienia, ch..u stary - odpowiada w tym samym tonie prezes NBP. (...) Chciałbym zaproponować, żebyśmy przeszli, że tak powiem, na mości książę i tak dalej, czyli, mówiąc krótko: ja jestem Marek.

Sienkiewicz: - Bardzo dziękuję. Bartek.

Jak NBP może sfinansować dług publiczny?

Po żartach i wprowadzeniu przychodzi czas trudniejszych tematów. W nagraniach cytowanych przez "Wprost" Sienkiewicz przyznaje, że sytuacja budżetowa jest kiepska, mówi, że "25 dużych baniek" (25 miliardów złotych) da się jeszcze jakoś wyskrobać, ale 35 miliardów tak łatwo wyskrobać się już nie da. Wtedy też szef MSW po raz pierwszy pyta Belkę o możliwość druku pieniędzy. Ten odpowiada, że nie ma takiej potrzeby, bo sytuacja nie jest na tyle dramatyczna. Ale minister drąży temat.

- Rozmowa nie jest o tym, że jest dramatyczna historia. Tylko tyle Rostowskiego, co słyszałem dwa razy osobiście, raz od premiera, który też nie bardzo rozumiał, o co w tej sprawie chodzi, brzmiała tak: "mamy zakaz drukowania pieniędzy" - tłumaczy Sienkiewicz.

Belka: - Tak, to znaczy konkretnie mówiąc, mamy zakaz finansowania przez Narodowy Bank Polski deficytu budżetowego - wyjaśnia prezes NBP.

Tak. A co to znaczy? - dopytuje minister. Prezes NBP doprecyzowuje więc, że w odróżnieniu na przykład od Anglików czy Japończyków "Belka nie ma prawa zakupić bezpośrednio od Rostowskiego papierów wartościowych", by w ten sposób finansować polski dług. W praktyce oznaczałoby to - jak mówi dalej - że NBP daje ministrowi złotówki a on je wydaje na co chce, co byłoby w praktyce zwiększeniem deficytu budżetowego.

Ale prezes NBP otwiera pewną furtkę, chociaż - jak zastrzega - "dżentelmeni się na ten temat publicznie nie wypowiadają". - No, ja bym ewentualnie mógł kupić pewną ilość obligacji, może ale nie bezpośrednio na aukcji w Ministerstwie Finansów, ale na przykład w BGK lub PKO BP, czyli z czegoś, co formalnie jest niemożliwe".

- W tym momencie nie jest - precyzuje Sienkiewicz.

Belka: - Czyli ja bym wtedy mógł kupić te obligacje. Oczywiście, to by musiało być pod jakimiś tam warunkami, coś takiego.

Ten fragment rozmowy wydaje się szczególnie istotny, gdy weźmie się pod uwagę ostatnie wydarzenia wokół projektu założeń nowelizacji o NBP, który 28 maja wpłynął do Rady Ministrów. "Wprost" przypomina, że punkt 13. stwarza "możliwości sprzedaży i kupna dłużnych papierów wartościowych przez NBP, także poza operacjami rynku otwartego". "W praktyce oznacza to otwarcie furtki do drukowania pieniędzy. Rząd będzie emitował obligacje, a NBP będzie je skupował" - pisze "Wprost". Tyle że właśnie za pośrednictwem np. BGK. W ten sposób mógłby finansować dług publiczny.

Handel głową Rostowskiego

Dalej tygodnik przytacza fragment rozmowy, który dotyczy warunków stawianych przez Belkę w zamian za pomoc NBP w finansowaniu deficytu budżetowego. W artykule pada zdanie, że jest to "kulminacyjny moment wieczoru".

A mogę zadać inne pytanie znacznie trudniejsze? - pyta Sienkiewicz. I przedstawia Belce sytuacje w jakiej może znaleźć się rząd na osiem miesięcy przed wyborami do Sejmu: PiS ma 43 proc. poparcia. W budżecie państwa brakuje pieniędzy, opóźniają się wpływy do kasy państwa, cięcia są niewystarczające. W tej sytuacji wybory wygra PiS. A to, zdaniem Sienkiewicza, oznacza katastrofę - z Polski wycofują się zagraniczni inwestorzy, pogarsza się sytuacja finansowa.

Sienkiewicz sonduje Belkę, czy w takiej sytuacji: nic nie robić czy podjąć działania specjalne, o których rozmawiali wcześniej - czyli między innymi finansowanie deficytu przez NBP. Cel jest jeden: nie dopuścić do zwycięstwa PiS-u. Sienkiewicz nie ma wątpliwości, że takiej operacji specjalnej nie da się przeprowadzić z ministrem finansów Jackiem Rostowskim.

Sienkiewicz: - Ja się boję w tej sytuacji jednej rzeczy, że na to wszystko kolega Rostowski mówi: "w życiu!". W życiu, bo to nam zdewastuje opinie, bo to jest niewykonalne, bo tego nie wolno robić. Ja już w to nie chcę wchodzić, dlaczego tak powie, bo to oddzielna sprawa, ale ... no tak no. Belka: - Dobrze... Po pierwsze ja bym chciał mieć partnera, który się nazywa Prezes Rady Ministrów, a nie Minister Finansów. Ja bym wtedy, bo to oczywiście oznacza bardzo istotną zmianę w statusie, nie moim osobistym, bo ja to tam w ogóle wiesz, tylko tej instytucji, co patronuję. I ja wtedy mówię premierowi: "bardzo dużo jest możliwe". Mamy oczywiście tę pieprzoną Radę Polityki Pieniężnej... Sienkiewicz: - No właśnie. Belka: - Ale, ale jesteśmy w stanie z nią zagrać. Ale wtedy moim warunkiem, excuse-moi, jest dymisja ministra finansów. Przychodzi nowy minister finansów, na razie nie muszę wam mówić, kto by mógł być, ale takie nazwiska i tacy ludzie są w kraju. I wtedy zrobimy to, co trzeba, żeby uniemożliwić, mówiąc krótko, aby kraj to zrozumiał...

Sienkiewicz: - To się nie może zdarzyć później niż osiem miesięcy przed wyborami.

Belka: - Nawet jeszcze troszkę wcześniej. (...) Mówiąc po prostu, jeśli w drugim półroczu gospodarka się zdecydowanie nie przyspieszy, to będzie problem. To będzie być może konieczne tego rodzaju niestandardowe działanie. A wtedy trzeba serdecznie ze wszystkimi, jakby to powiedzieć, możliwymi tymi różnymi lanserami podziękować hrabiemu von Rostowskiemu i powołać technicznego, niepolitycznego ministra finansów, który znajdzie w banku centralnym pełne wsparcie. Także...

Cztery miesiące później Jacek Rostowski zostaje odwołany, na jego miejsce wchodzi - tak jak chciał tego Belka - "techniczny i niepolityczny" Mateusz Szczurek.

Belka o projekcie ustawy: są wytrychy, mogę wstawić, co będzie trzeba

Podczas rozmowy w VIP-owskim pokoju warszawskiej restauracji prezes Narodowego Banku Polskiego mówi też o kolejnych oczekiwaniach od rządu. - My mamy swoje drobne interesiki bankowe - tłumaczy. Jednym z nich jest powołanie Rady Ryzyka Systemowego, co proponuje Belka.

"Wówczas trwały dyskusje na temat powołania takiej instytucji - jej celem miałoby być przyglądanie się sektorowi finansowemu i wykrywanie ryzykownych sytuacji dla całej gospodarki. Prezes NBP narzeka, że minister finansów nie chce powołać rady ze względów ambicjonalnych - nie może znieść, że byłby w takiej radzie zastępcą Belki" - relacjonuje "Wprost".

- Ja nie mam żadnego problemu, ja w jakiejś radzie mogę być zastępcą, bo ja mam naprawdę długiego ch..a, a on nie ma. I w związku z tym musi go sobie sztukować. I to jest problem - skarży się prezes NBP. Kolejny "interesik" dotyczy już samej nowelizacji ustawy o NBP.

Sienkiewicz: - Macie projekt tej ustawy?

Belka: - No raczej. Wszystko jest, w ministerstwie. Tam są wytrychy…

Cytrycki: - Tam nie ma wszystkiego…

Belka: - Dobrze, ale kurna, jak ja bym miał sygnał od premiera, że mogę tam wstawić to, co będzie trzeba, to wstawimy, różne rzeczy, które umożliwiałyby mi…

Cytrycki: - Nie mamy partnera dziś do rozmowy…

Belka: - No, nie mamy…

Cytrycki: - Czemu macie problem? Że Tusk zrzucił to na kontakty Rostowskiego, doradców.

Belka: - Ja mu się zresztą nie dziwię, on się na tym nie zna. Natomiast Rostowski sprawia wrażenie, że panuje nad wszystkim. (…) On ma tych problemów takich typu, tam wiesz, Smoleńsk, kur.., jakieś pierdoły.

Cytrycki: - Co ma wspólnego Rostowski ze Smoleńskiem?

Belka: - No nic, ale ma Tusk. (…)

Co Kowalski ma w du...? I dlaczego w 2015 r. "będzie po herbacie"?

Atmosfera znów się rozluźnia, tym razem za sprawą anegdoty opowiadanej przez szefa NBP o dwóch staruszkach, którzy licytują się na to od jak dawna "nie mogą już w tych sprawach". Ale nadchodzi czas gorzkich diagnoz Sienkiewicza, więc w sali znów robi się poważniej.

- Społeczeństwo jest żywiołem. Jak z żywiołami, tak jak z górami i morzem. Wszyscy, którzy twierdzą, że się na tym znają, to pieprzą. Więc spokojnie, zawsze to widać, ale w dłuższym dystansie - zaczyna minister. Dalej snuje polityczne scenariusze na kolejne lata. Przekonuje, że rok 2014 będzie "ważniejszy niż cokolwiek innego".

- Moim zdaniem w (20)15 będzie po herbacie. W '15 się można rozejść. Ja Ośrodek Studiów Wschodnich zbudowałem na upadających ekipach. Potrafię te sygnały rozkładu widzieć, zanim one następują. One jeszcze nie następują, wbrew pozorom. Ale jeśli tak się zdarzy, to już nie będzie odwrotu. To już kartka, której nie da się już przewrócić - kontynuuje Sienkiewicz.

Dalej tłumaczy dlaczego przeciętny Kowalski ma dzisiaj w "du..." orliki i autostrady. - Bo jego podstawowe pytanie jest: a co ja z tego kur.. mam?! Gdzie jest ten pieniądz u mnie w portfelu? (...) Więc centralny problem polityczny, jaki jest przed nami, to problem 14 roku i portfela Kowalskiego. Koniec kropka - diagnozuje minister.

Bez pomocy NBP ani rusz

Te diagnozy przerywa mu telefon - jak spekuluje "Wprost" - zapewne od Jacka Cichockiego - od lutego 2013 r. szefa kancelarii premiera. Przerywnik merytorycznie bez znaczenia, ale znów mówiący sporo o języku i obyczajach na szczytach polskiej władzy. Sienkiewicz pyta, czy to coś pilnego, po czym ironizuje: - Co znaczy, "czy mogę?"?! Jak szef wzywa, to co za pytanie zadajesz? Naucz się od Grasia komunikacji pod tytułem: "Słuchaj, kur.., jutro 11:15 i cześć!". Dobrze, przepraszam cię, Jacku, jestem na spotkaniu. 11:15 jestem u szefa.

Temat trudnego roku 2014 powraca. - Ludzie nie są w stanie poczuć zmian w okresie sześciu miesięcy czy ośmiu - kontynuuje Sienkiewicz. Przywołuje, że losy rządu lewicowego (w którym byli Belka i Cytrycki - red.) przypieczętowane zostały tak naprawdę dwa lata przed wyborami.

- Na dwa lata. To jest dokładnie ten moment. To jest dokładnie ten moment - powtarza szef MSW. - I liczenie na to, że się jakaś Platforma, która jest dość dziwnym tworem, zepnie się w roku wyborczym, to jest po prostu proszenie się o kłopoty. To jest odmeldowanie się na własne życzenie. Takie rzeczy się rozstrzyga rok przed rokiem wyborczym, a nie w roku wyborczym - konkluduje Sienkiewicz. I zadaje Belce kluczowe pytanie: - Czy ustawa o NBP by to ułatwiała?

- Ułatwiałaby, tak. Część rzeczy już mam. To nie jest tak, że jesteśmy na ugorze, jesteśmy w wielkiej kuwecie zwanej Saharą. Tylko że po prostu ja muszę mieć instrumenty, żeby na przykład objeżdżać Radę Polityki Pieniężnej.

Rozwijanie tematu objeżdżania RPP poprzedza wybór wina do głównego dania. - Ale żeby mnie było stać, kur.., przecież was zaprosiłem - zwraca uwagę Cytrycki.

Belka wraca do tematu Rady. - Są pewne rzeczy, w których oni mogą jeżeli nie przeszkodzić, to mogą robić jakąś awanturę - poucza, zastrzegając jednocześnie, że dla członków RPP "problemem nie jest premier i nie jest Platforma".

Sienkiewicz: - Ale rozumiem, że to są kwestie bardziej osobowościowe?

Belka: - Trochę tak, ale… Tak. No, nie mogę… Jakby… Muszę mówić to, co, jakby to powiedzieć, potem jestem gotów, że tak powiem, dostarczyć - kluczy prezes NBP.

"Może trzeba mu powiedzieć, jak można go bardziej okraść?"

Ujawnione w weekend przez tygodnik słowa Bartłomieja Sienkiewicza o "istnieniu polskiego państwa tylko w teorii" padają w kolejnej części rozmowy, przy okazji rozwijania wątków o problemach we współpracy między NBP i Mennicą Polską, której właścicielem jest Zbigniew Jakubas, jeden z najbogatszych Polaków.

Belka mówi, że Rostowski "zachował się jak ci.." nie doprowadzając ostatecznie do likwidacji bicia monet groszowych.

Sienkiewicz radzi jak negocjacje z Mennicą Polską można prowadzić. - (…) może trzeba mu powiedzieć, jak można go bardziej okraść. Może zrozumie - mówi o Jakubasie.

I dalej: - Państwo polskie istnieje teoretycznie. Praktycznie nie istnieje, dlatego że działa poszczególnymi swoimi fragmentami, nie rozumiejąc, że państwo jest całością. Tam, gdzie państwo działa jako całość, ma zdumiewającą skuteczność. Tylko jakoś nikt nie chce korzystać z tej…

- Nie ma kultury współpracy instytucji - wtrąca Belka.

Sienkiewicz: - Dokładnie. Jak się ją wymusza różnymi gestami, takimi, śmakimi, to się okazuje, że można dostać jakieś przyzwoite narzędzia.

Belka: - Masz w nas absolutnego sojusznika. To jest rzecz, która nas, można powiedzieć, prześladuje wręcz. Brak współpracy instytucji państwowych.

Belka: suwerenność, srelność

Po chwili to prezes NBP zaczyna narzekać - na banki i politykę rządu w ich sprawie.

- Nie potrafimy wyrównać szeregu i wydobyć z siebie jako państwo wspólnego komunikatu w sprawie banku. (…) Znaczy w Polsce dwie trzecie banków jest we władaniu zagranicznym. To nie jest tak, że ja robię z tego jakiś problem typu PiS-owskiego, wiesz suwerenność, srelność. Dodam, że myśmy per saldo na tym zyskali. (…) Nie jesteśmy pokrzywdzeni. Ci inwestorzy zachowywali się przyzwoicie, zachowują się całkiem przyzwoicie. Tylko że oni są w kryzysie. Część z nich już, proszę ciebie, poszła na ulicę. Te mamusie banków polskich już są przecież skurw.... To widać. Irlandczycy, vide Portugalczycy (…), ale także mamy do czynienia z sytuacjami krańcowymi. Takimi jak w przypadku BGŻ i Rabobank.

Jak przekonuje dalej, "Polska nie może pozwolić, żeby kawał państwa, bo BGŻ to nie jest tylko kawał systemu bankowego, to kawał polskiego państwa, po prostu poszedł w ręce jakiegoś, znów nie wiadomo, inwestora". - Należałoby wypowiedzieć się ustami premiera lub ministra finansów (…), ale myślę, że już nie niżej, bo prezes Narodowego BP na ten temat może mówić, tylko nic z tego nie wynika, bo on nie ma władztwa. Że każda taka zmiana musi być zaakceptowana przez państwo.

- To dlaczego tego nie chcą powiedzieć? - pyta zaskoczony Sienkiewicz.

- Bo minister finansów jest przeciwny temu. Natomiast albo Donald nie wie, jakie to jest ważne, albo się też boi - odpowiada Belka.

- Minister finansów nie ruszy palcem. Dla szefa Komisji Nadzoru Finansowego najważniejsze jest, aby jego dupa była kryta - wylicza coraz bardziej poirytowany. Chwilę, w reakcji na propozycję Belki by BGŻ został przejęty przez Polskie Inwestycje Rozwojowe skoro jego koszt to zaledwie 3 mld zł, szef MSW wypowie słowa, które po publikacji "Wprost" najszybciej obiegły opinię publiczną: - Polskie Inwestycje Rozwojowe są, niestety, jak to się górnolotnie nazywa i bardzo eufemistycznie… Ich po prostu nie ma. "To chuj, dupa i kamieni kupa" - podsumowuje minister jeden z kluczowych projektów rządowych.

BOR z syndromem sztokholmskim. Ale "od ich dyskrecji wiele zależy"

Ostatni wątek rozmowy pomiędzy Sienkiewiczem a Belką, który przytacza "Wprost", dotyczy Biura Ochrony Rządu. Wydawałoby się, że temat drugorzędny, gdyby nie słowa Sienkiewicza. Minister tłumaczy, że problem z BOR-em nie polega na bieżącym zarządzaniu, tylko na tym, że "chodzi o instytucję, której się nikt nie dotykał przez lata".

- Wszyscy, którzy pracują w BOR, mają syndrom sztokholmski. Niech to zostanie między nami, ale odebrałem 15 telefonów od wszystkich najważniejszych ludzi w tym kraju, żebym broń Boże nie robił krzywdy, więc mam wykręcone ręce. I zbieram za ewidentne wpadki formacji - żali się Sienkiewicz.

I dodaje: - Gdybym był ministrem spraw wewnętrznych na początku czteroletnich rządów, to by to wyglądało inaczej, ale ja nie bardzo mogę sobie pozwolić na głębokie reformy w służbie, od której dyskrecji zależy wiele, he, he, istotnych decyzji w tym kraju na kwartał przed wyborami, bo to jest samobójstwo, he, he.

Autor: ŁOs/ ola,gak/k/zp / Źródło: "Wprost"

Pozostałe wiadomości

Kijów zamierza zaproponować częściowe zawieszenie broni w wojnie z Moskwą w zamian za przywrócenie przez USA wsparcia wojskowego i wymiany informacji wywiadowczych - podaje dziennik "Financial Times". Ukraińsko-amerykańskie rozmowy w Dżuddzie w Arabii Saudyjskiej mają się rozpocząć we wtorek.

Negocjacje z USA. Media: "taktyka się zmieniła", Ukraina ma propozycję

Negocjacje z USA. Media: "taktyka się zmieniła", Ukraina ma propozycję

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Prokurator rejonowy w Międzyrzeczu zlecił dalsze czynności sprawdzające w sprawie scysji, do jakiej miało dojść między posłem Łukaszem Mejzą a jego partnerką, w wyniku której oboje powiadomili policję. - Doszło do małej różnicy zdań między mną a moją partnerką, ale wszystko w granicach zdrowego ogniska domowego. Zwykła sprzeczka - tłumaczył lokalnemu portalowi parlamentarzysta.

"Zwykła sprzeczka" Mejzy i jego partnerki. Oboje wezwali policję, prokuratura bada sprawę

"Zwykła sprzeczka" Mejzy i jego partnerki. Oboje wezwali policję, prokuratura bada sprawę

Źródło:
tvn24.pl

Na Dominikanie zaginęła 20-letnia studentka medycyny z Pittsburgha. Kobieta poszła na nocną imprezę z przyjaciółmi i ślad po niej zaginął. Ostatni raz widziano ją w towarzystwie młodego Amerykanina. Mężczyzna został przesłuchany przez miejscową policję. Trwają zakrojone na szeroką skalę poszukiwania kobiety.

Koszmar na rajskiej wyspie. 20-latka przepadła bez śladu. Ostatni raz widziano ją z młodym mężczyzną

Koszmar na rajskiej wyspie. 20-latka przepadła bez śladu. Ostatni raz widziano ją z młodym mężczyzną

Źródło:
CNN

W ocenie rzecznika MSZ Pawła Wrońskiego ostra wymiana wpisów między ministrem Radosławem Sikorskim a sekretarzem stanu USA Markiem Rubio i Elonem Muskiem przyniosła pozytywny efekt. - Dzięki niej wiemy, że Starlinki na Ukrainie nie zostaną wyłączone - stwierdził. Dodał, że wymiana świadczy o tym, że Amerykanie wiedzą, jakie są ambicje Rosji.

Rzecznik MSZ: dzięki Sikorskiemu dowiedzieliśmy się od Amerykanów dwóch spraw

Rzecznik MSZ: dzięki Sikorskiemu dowiedzieliśmy się od Amerykanów dwóch spraw

Źródło:
PAP, tvn24.pl

17-letni Izraelczyk wykonał salut rzymski - pozdrowienie kojarzone z Adolfem Hitlerem - przy bramie dawnego niemieckiego obozu Auschwitz. Chłopak usłyszał zarzut propagowania nazizmu, został już ukarany przez sąd.

Młody Izraelczyk ukarany za hitlerowskie pozdrowienie przy bramie Auschwitz

Młody Izraelczyk ukarany za hitlerowskie pozdrowienie przy bramie Auschwitz

Źródło:
PAP

Ministerstwo Cyfryzacji w najbliższych miesiącach zaprezentuje model podatku cyfrowego od przychodów lub zysków big techów w Polsce - poinformował wicepremier, szef resortu cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. Środki, które zasiliłyby budżet z tytułu nowego podatku, miałyby wesprzeć rozwój firm i startupów z sektora cyfrowo-technologicznego i media.

Rząd pracuje nad nowym podatkiem. Zapowiedź ministra

Rząd pracuje nad nowym podatkiem. Zapowiedź ministra

Źródło:
PAP

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej opublikował długoterminową prognozę eksperymentalną na kolejne miesiące. Czy reszta wiosny okaże się podobna do zaskakująco ciepłych pierwszych dni marca? Co czeka nas na początku lata? Sprawdź przewidywania meteorologów na kwiecień, maj, czerwiec oraz lipiec.

Nadzwyczaj ciepło może być w Polsce do lata. Najnowsza prognoza IMGW

Nadzwyczaj ciepło może być w Polsce do lata. Najnowsza prognoza IMGW

Źródło:
IMGW

MSWiA, MON i Rządowe Centrum Bezpieczeństwa pracują nad poradnikiem kryzysowym, który doradzi, jak zachować się w sytuacjach zagrożeń, zarówno w czasie pokoju, jak i wojny. Jego drukowana wersja zostanie dostarczona do każdego gospodarstwa domowego w drugiej połowie roku - informuje MSWiA.

Poradnik kryzysowy trafi do każdego polskiego domu

Poradnik kryzysowy trafi do każdego polskiego domu

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Nie żyje książę Fryderyk z Luksemburga. W wieku 14 lat zdiagnozowano u niego rzadką chorobę genetyczną - informuje CNN. Jak poinformował jego ojciec, książę Robert, dzień przed śmiercią Fryderyk pożegnał się z rodziną.

Nie żyje książę Fryderyk. Miał 22 lata

Nie żyje książę Fryderyk. Miał 22 lata

Źródło:
CNN

Niebezpieczna sytuacja na jednym z przejść dla pieszych w Toruniu. Z nieznanych powodów na pasy, przed jadący samochód, wjechał wózek, w którym znajdowało się dziecko. Do tragedii nie doszło tylko dlatego, że kierowca zdążył w porę wyhamować. Szybko zareagowała również kobieta, która opiekowała się dzieckiem.

Wózek z dzieckiem stoczył się na jezdnię. Nagranie

Wózek z dzieckiem stoczył się na jezdnię. Nagranie

Źródło:
tvn24.pl

Rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych wezwało przedstawiciela ambasady Wielkiej Brytanii na rozmowę. Chodzi o zarzuty o szpiegostwo, które postawiono dwóm osobom związanym z ambasadą. Obie osoby mają opuścić teren Rosji w ciągu dwóch tygodni.

Rosjanie wzywają przedstawiciela ambasady. Piszą o szpiegostwie

Rosjanie wzywają przedstawiciela ambasady. Piszą o szpiegostwie

Źródło:
PAP

Światowe media szeroko odnotowały wymianę zdań, do której doszło w internecie między Radosławem Sikorskim a Elonem Muskiem i Marco Rubio. Pisząc o "gwałtownym internetowym starciu", zwracają uwagę między innymi na szybkie stanięcie Marco Rubio w obronie szefa SpaceX oraz na "docinki" pod adresem szefa polskiej dyplomacji.

Światowe media o "gwałtownym internetowym starciu" Sikorskiego z Muskiem i Rubio

Światowe media o "gwałtownym internetowym starciu" Sikorskiego z Muskiem i Rubio

Źródło:
BBC, The Washington Times, Al Jazeera, France24, Times of India, Reuters, Daily Beast, tvn24.pl

Z rynku znika pionier roślinnej gastronomii w Polsce. Firma Krowarzywa nie wytrzymała rosnącej konkurencji i kosztów - informuje poniedziałkowe wydanie "Pulsu Biznesu". Pod koniec marca zostanie zamknięty ostatni lokal istniejącej od marca 2013 roku sieci. - Jeśli znajdzie się ktoś, kto chciałby przejąć markę i nadać jej nową formę, jesteśmy otwarci - mówi współtwórca i współwłaściciel sieci Krzysztof Bożek.

"Staliśmy się ofiarą własnego sukcesu". Znana sieć znika z rynku

"Staliśmy się ofiarą własnego sukcesu". Znana sieć znika z rynku

Źródło:
PAP, X

W Świdnicy na Dolnym Śląsku na jednej z ulic miasto postawiło barierkę na środku ścieżki rowerowej i chodnika. Wniosek o ich zainstalowanie złożyły służby w związku z niebezpiecznymi sytuacjami, do których w tym miejscu miało dochodzić. Korzystający ze ścieżki są zaskoczeni takim rozwiązaniem i nazywają je wprost "idiotyzmem".

Postawili barierki na ścieżce rowerowej. Mają "wymusić wyhamowanie"

Postawili barierki na ścieżce rowerowej. Mają "wymusić wyhamowanie"

Źródło:
tvn24.pl

Na plażach od Stogów w Gdańsku do kąpieliska Orle na Wyspie Sobieszewskiej obowiązywać będzie zakaz przebywania w wodzie. Wszystko przez planowaną neutralizację stu pocisków artyleryjskich i jednej bomby lotniczej. Niewybuchy zalegają na dnie Zatoki Gdańskiej, w miejscu budowy Terminala FSRU. Alert wydało też Rządowe Centrum Bezpieczeństwa.

Sto pocisków na dnie Zatoki Gdańskiej do zdetonowania. Alert RCB

Sto pocisków na dnie Zatoki Gdańskiej do zdetonowania. Alert RCB

Źródło:
TVN24, Urząd Miejski w Gdańsku

"Prawdziwe przywództwo oznacza szacunek do partnerów i sojuszników" - napisał w poniedziałek na platformie X premier Donald Tusk. "Nawet do mniejszych i słabszych" - dodał. Wpis pojawił się niespełna dobę po ostrej wymianie zdań wokół Ukrainy, Polski i Starlinków. Po stronie naszego walczącego z Rosją sąsiada stanął w niej Radosław Sikorski. W odpowiedzi zaatakowali go sekretarz stanu USA Marco Rubio i miliarder Elon Musk.

Tusk do "przyjaciół": Przywództwo oznacza szacunek, nigdy arogancję. Pomyślcie o tym

Tusk do "przyjaciół": Przywództwo oznacza szacunek, nigdy arogancję. Pomyślcie o tym

Źródło:
tvn24.pl

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia powiedział, że Elon Musk powinien przeprosić ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego po tym, jak nazwał go "małym człowiekiem" i kazał mu "być cicho" we wpisach na platformie X. - Nikt nie ma prawa mówić do polskiego ministra, żeby się zamknął ani że jest małym człowieczkiem. To po prostu oburzające - podsumował Hołownia.

Hołownia: Musk powinien przeprosić Sikorskiego

Hołownia: Musk powinien przeprosić Sikorskiego

Źródło:
TVN24, PAP

Staniemy się tak bogaci, że nie będzie wiadomo, gdzie wydawać te wszystkie pieniądze. Mówię wam, zobaczycie - mówił prezydent USA Donald Trump pytany o wprowadzane cła. Oświadczył też, że spodziewa się dobrych rezultatów rozmów delegacji USA i Ukrainy, które odbędą się we wtorek w Arabii Saudyjskiej.

"Będzie wspaniale". Trump zapowiada

"Będzie wspaniale". Trump zapowiada

Źródło:
PAP

NASA zdecydowała o wyłączeniu kolejnych instrumentów pomiarowych na sondach Voyager. Naukowcy wyjaśnili, że jest to cześć planu oszczędzania energii, tak by jak najbardziej wydłużyć misję. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, sondy będą w stanie działać nawet do 2030 roku.

NASA o pionierskiej misji. "Każdy dzień może być naszym ostatnim"

NASA o pionierskiej misji. "Każdy dzień może być naszym ostatnim"

Źródło:
JPL NASA

Republika Konga może podpisać umowę ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie eksploatacji surowców - donosi Reuters. Porozumienie - podobne do tego, które z Ukrainą chce osiągnąć administracja Donalda Trumpa - zostało zaproponowane przez polityków z afrykańskiego państwa. W zamian za bezpieczeństwo w regionie, chcą oni zainteresować Amerykanów wielkimi pokładami surowców, bez których nie mogą się rozwijać najbardziej zaawansowane technologie, w tym sztuczna inteligencja.

Mają klucz do przyszłości. Chcą z USA umowy podobnej do ukraińskiej

Mają klucz do przyszłości. Chcą z USA umowy podobnej do ukraińskiej

Źródło:
Reuters

Papież Franciszek wznowił w poniedziałek terapię farmakologiczną oraz fizjoterapię oddechową i motoryczną - poinformował w poniedziałek Watykan. Wcześniej wydano komunikat, w którym przekazano, że papież "miał spokojną noc i odpoczywa". Głowa Kościoła katolickiego od 25 dni przebywa w szpitalu.

Nowe informacje w sprawie papieża. Wznowił terapię

Nowe informacje w sprawie papieża. Wznowił terapię

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

RCB wysłało alert ostrzegający przed silnymi porywami wiatru. Eksperci zaapelowali między innymi o przestrzeganie bezpieczeństwa podczas aktywności na zewnątrz.

Alert RCB przed silnym wiatrem. "Nie przebywaj i nie parkuj pod drzewami"

Alert RCB przed silnym wiatrem. "Nie przebywaj i nie parkuj pod drzewami"

Źródło:
RCB, tvnmeteo.pl

Stając na linii startu, już jesteś zwycięzcą, bo już pomagasz i jest to przepiękny pomysł - powiedziała w TVN24 Zuza Kołodziejczyk, zwyciężczyni programu "Top Model", która w maju po raz trzeci weźmie udział w biegu charytatywnym Wings for Life. - Widać biegową falę w Polsce - ekscytował się Paweł Januszewski, dyrektor sportowy inicjatywy.

"Stając na linii startu, już jesteś zwycięzcą"

"Stając na linii startu, już jesteś zwycięzcą"

Źródło:
TVN24