Rząd do końca swojej kadencji ma dwa priorytety: zwiększenie rent i emerytur oraz zwiększenie ulg dla rodzin z dziećmi - powiedział w Sejmie Donald Tusk. Premier przedstawił plany rządu na kolejne miesiące. Po nim głos zabrali ministrowie. Opozycja oczekiwała, że szef rządu odniesie się do śledztwa dot. podsłuchów polityków. Tymczasem Tusk poświęcił tej sprawie zaledwie dwa zdania. Poinformował, że we wrześniu minister Bartłomiej Sienkiewicz przedstawi szczegółową informację na ten temat.
Po ich wystąpieniach marszałek Ewa Kopacz zamyka dyskusję.
Po Kempie występują posłowie niezrzeszeni - najpierw Przemysław Wipler, a po nim Ludwik Dorn.
- Jesteśmy bogatym krajem w środku Europy, tylko wciąż nie mamy dobrego gospodarza - zarzuca Tuskowi Kempa.
- Najłatwiej dzisiaj powiedzieć: kocham dzieci, babcie, dziadków. To się najlepiej sprzedaje - krytykuje Kempa.
Premiera ostro krytykuje Beata Kempa z klubu parlamentarnego Sprawiedliwa Polska. - Nie wierzyłam panu nigdy, nie wierzę dzisiaj - mówi.
Gowin twierdzi, że nie wszystkie propozycje rządu przedstawione dzisiaj w Sejmie są złe. Zapewnia, że Polska Razem popiera pomysł zwiększenia ulg dla rodzin z dziećmi. - To rozwiązanie bardzo dobre - stwierdza, choć zauważa, że trzeba było czekać do kampanii wyborczej z takim rozwiązaniem.
Do rządowych zapowiedzi odnosi się teraz Jarosław Gowin z Polski Razem. - Za długo wierzyłem w zapowiedzi i obietnice Tuska - mówi.
Miller: dzisiaj polska bieda ma twarz polskiego dziecka.
Miller ocenia także polskie zaangażowanie w konflikt rosyjsko-ukraiński. - Zostaliśmy wypchnięci z negocjacji. To bolesny cios w naszą reputację i nasze ambicje. Jesteśmy już na aucie - mówi. Tłumaczy, że dzieje się tak tylko dlatego, że polski rząd uprawia jedynie PR, który nie jest poparty żadnymi czynami.
Miller przekonuje, że potrzebne jest podwyższenie płacy minimalnej do 10-11 zł za godzinę.
Zdaniem lidera lewicy to, co działo się dzisiaj w Sejmie, to "zabijanie debaty". Jak mówi, 10 minut przeznaczone na oświadczenia klubowe to zbyt mało. - To jest po prostu żenujące - mówi.
- Rządowa polityka polega jedynie na zapowiedziach, a to zaczyna już wszystkich nużyć - mówi Miller.
Miller zarzuca premierowi, że on i jego "cała trupa" zamiast zarządzaniem państwem zajmuje się zarządzaniem wizerunkiem.
Szef klub PSL zapowiada, że jego partia będzie głosowała za przyjęciem informacji premiera. Głos po nim zabiera lider SLD Leszek Miller.
Bury: chcemy, aby - tak jak we Francji - była ustawa, która chroni polską ziemię przed wykupem.
Bury kontynuuje: mamy obawę, czy uda nam się uchwalić bardzo ważną ustawę o odnawialnych źródłach energii.
Bury mówi także, że potrzebna jest większa kwota rekompensat dla polskich producentów owoców i warzyw w związku z kryzysem na Ukrainie i rosyjskim embargiem na nasze produkty.
Bury podkreśla, że inwestycje rządu w polską rodzinę przynoszą efekty w postaci większej liczby urodzeń. Ocenia też, że ulgi podatkowe na kolejne dzieci są pomysłem bardzo racjonalnym.
Po Palikocie głos zabiera Jan Bury (PSL).
Palikot odnosi się do polskiego zaangażowania dot. kryzysu na Ukrainie. - Nikt nie protestował, gdy okazało się, że Polska nie będzie zaproszona do rozmów w sprawie Ukrainy - mówi.
Szef Twojego Ruchu krytykuje także politykę energetyczną, jaką prowadzi polski rząd. - Polityka w zakresie energetyki jest chaotyczna - mówi. - Potrzebne jest długofalowe i strategiczne myślenie o tej dziedzinie - zaznacza.
Zdaniem Palikota zmiany w systemie emerytalnym, które proponuje rząd, zbliżają się do tzw. emerytury obywatelskiej.
Palikot: uchwalamy bardzo słabe prawo, które zawsze trzeba później zmieniać.
Na mównicę wchodzi Janusz Palikot z Twojego Ruchu. Posłowie PiS opuszczają salę plenarną. - Ta debata ma charakter pewnej parodii i fikcji - grzmi z mównicy sejmowej Palikot, tłumacząc, że posłowie nie mają możliwości dyskusji na temat propozycji rządu.
Błaszczak krytykuje rządowe plany. - 30 procent pacjentów nie wykupuje recept, bo ich po prostu na to nie stać - mówi. Dodaje, że premier zapomniał także o dzieciach z rodzin wiejskich.
- Jedyna szansa dla Polski, to dymisja rządu Donalda Tuska - mówi i kończy swoje wystąpienie.
Błaszczak zapewnia, że jego partia, w przeciwieństwie do rządzącej, ma "realne rozwiązania" dla Polski.
- Teraz słyszymy znowu, że Polakom będzie się żyło dobrze - mówi Błaszczak i przytacza sondaże, z których wynika, że jedynie 1 procent Polaków dobrze ocenia pracę rządu. - To małe plastry na wielką ranę - mówi szef klubu PiS o planach poszczególnych resortów.
- Mam nadzieję, że ten rok wypełniony będzie pracą na rzecz poprawy sytuacji najbardziej potrzebujących - dodaje Grupiński. Po nim głos zabiera Mariusz Błaszczak (PiS).
Grupiński mówi, że PiS nie jest poważną partią, skoro jej posłowie śmieją się z prób rozwiązania kluczowych problemów.
Grupiński podkreśla, że zapowiedzi ministrów dają nadzieję na dobrą pracę rządu i trafne decyzje.
Ministrowie kończą swoje wystąpienia. Ponownie głos zabiera Tadeusz Iwiński (SLD), który domaga się przerwy, zwołania Konwentu Seniorów i dopuszczeniu pytań posłów. - Mieliśmy do czynienia z trzygodzinnym spektaklem rządu. To, co się dzieje, to karykatura demokracji parlamentarnej - mówi. Wicemarszałek Sejmu Cezary Grabarczyk oddaje jednak głos Rafałowi Grupińskiemu, który rozpoczyna 10-minutowe wystąpienia przedstawicieli klubów sejmowych.
Jako ostatni głos zabiera wiceminister środowiska Stanisław Gawłowski. Informuje m.in., że resort uruchamia fundusz wsparcia dla gmin, w których znajdują się parki narodowe.
Wiceszef MON Czesław Mroczek zapowiada, że czterokrotnie zwiększona zostanie liczba szkolonych żołnierzy rezerwy.
Z kolei Rafał Trzaskowski, minister administracji i cyfryzacji informuje, że jego resort pracuje nad tym, by Polacy wiele spraw mogli załatwić bez wychodzenia z domu.
Adam Zdziebło, wiceminister infrastruktury i rozwoju, który zabiera głos po Trzaskowskim, informuje: - Modernizujemy ważne szlaki kolejowe. Do tej pory nie było tak dużego programu.
O planach swojego resortu informuje następnie Mateusz Szczurek - minister finansów. Zapowiada, że w 2015 r. jego ministerstwo stworzy podwaliny zmian w ordynacji podatkowej. Wśród nowości, jakie zapowiada, ma się pojawić możliwość płacenia kartą w ZUS-ie. Zapowiada też zorganizowanie "loterii podatkowej".
Sikorski nawiązuje do szczytu NATO, który odbędzie się 4-5 września w Walii. - Spodziewam się dużej sojuszniczej inicjatywy ws. naszego regionu - mówi.
Głos zabiera minister Radosław Sikorski. - Stawką ostatnich wydarzeń jest cywilizacyjna zmiana Ukrainy - mówi minister spraw zagranicznych.
Bartłomiej Sienkiewicz nie odniósł się w Sejmie do afery podsłuchowej.
Sienkiewicz podkreśla, że jego resort nadal z uwagą będzie zajmował się problemem bezpieczeństwa na drogach. Zaznacza, że są już pozytywne skutki tych działań. - Te wakacje były najbezpieczniejsze od kilkunastu lat - mówi. - W sierpniu mamy spadek wypadków drogowych o ponad 600 incydentów - dodaje.
Bartłomiej Sienkiewicz będzie gościem "Faktów po Faktach" o godz. 19.25 w TVN24.
Głos zabiera minister Bartłomiej Sienkiewicz. Wcześniej premier zapowiedział, że we wrześniu przedstawi on informację na temat afery podsłuchowej. Szef MSW mówi tymczasem o wdrożeniu przez jego resort programu technicznego wsparcia, ochrony i monitorowania granicy.
Sawicki dodaje, że jego resort zajmie się także rekompensatami za rosyjskie embargo nałożone na polskie produkty.
- Zajmiemy się przede wszystkim zwalczaniem skutków afrykańskiego pomoru świń - zapowiada szef resortu rolnictwa.
Następny w kolejce do mównicy sejmowej jest minister rolnictwa Marek Sawicki.
Jednym z priorytetów jej resortu - jak mówi - jest obniżenie kosztów dostępu do kultury dla Polaków.
- Chcę położyć nacisk na działania mające na celu ułatwienie dostępu do kultury - podkreśla Omilanowska.
Minister kultury Małgorzata Omilanowska mówi, że ostatnie siedem lat było dobrym czasem dla polskiej kultury. Komplementuje też swojego poprzednika Bogdana Zdrojewskiego, podkreślając, że to także jego zasługa.
Władysław Kosiniak-Kamysz, minister pracy i polityki społecznej zapowiada m.in. zmiany w Kodeksie Pracy.
Minister nauki i szkolnictwa wyższego Lena Kolarska-Bobińska zapowiada z kolei wprowadzenie programu stypendiów dla Ukraińców. Ma to być polski Erasmus dla Ukrainy - projekt wymiany między uczelniami.
Czwartym priorytetem MEN ma być nauczanie matematyki. - Wiemy, że egzamin maturalny z matematyki w tym roku nie poszedł najlepiej. Matematyka, która może być przedmiotem fascynującym, która może być doskonałą zabawą pod warunkiem, że uczeń ma dobrego przewodnika - mówi minister.
Kluzik-Rostkowska zapowiada też podręcznik do klasy II i III. Poinformowała, że pierwsza część "Naszego elementarza" - bezpłatnego przygotowanego na zlecenie MEN podręcznika dla uczniów klas I szkół podstawowych - już czeka na nich w szkołach. Szefowa resortu edukacji podała także, że zbliżający się rok szkolny 2014/2015 będzie dedykowany szkolnictwu zawodowemu.
Po ministrze skarbu na mównicę wchodzi Joanna Kluzik-Rostkowska. Minister edukacji zwraca uwagę na problem przemocy w szkołach. Tłumaczy, że często nauczyciele nie chcą o tym rozmawiać, gdyż sami nie mają odpowiedniego wsparcia. Informuje, że w związku z tym jej resort opracował "solidny pakiet wsparcia" dla nauczycieli.
Karpiński informuje m.in., że wartość gwarancji dla małych i średnich firm wyniesie ok 17 mld zł.
Włodzimierz Karpiński, minister skarbu informuje, że spółki skarbu państwa zainwestują nie mniej niż 5 mld zł w pozyskiwanie nowych źródeł energii. - Przygotowaliśmy ustawę, która uprości procedury - mówi. - Jesteśmy otwarci na współpracę z inwestorami, pod warunkiem, że ich interesy będą zgodne z interesami Polski - dodaje.
Głos zabiera minister sprawiedliwości Marek Biernacki, który informuje o planach swojego resortu na najbliższe miesiące - m.in. usprawnienie funkcjonowania sądów, ustawa o ochronie świadka, Prawo Restrukturyzacyjne. Biernacki zapowiedział, że jeszcze na obecnym posiedzeniu Sejmu odbędzie się pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o ochronie dla pokrzywdzonego i świadka, parlamentarzyści zajmą się także projektem nowelizacji kodeksu postępowania cywilnego ws. usprawnienia funkcjonowanie sądów.
Po nim propozycje swojego resortu przedstawia minister sportu Andrzej Biernat.
Zastrzeżenia co do formy wystąpień ministrów ma Tadeusz Iwiński (SLD). Argumentuje, że posłowie nie zostali wcześniej poinformowani, że po wystąpieniu premiera głos zabiorą szefowie poszczególnych resortów. Mówi, że w związku z tym za mało czasu przeznaczono na wystąpienia klubów.
Głos zabiera szef resortu zdrowia Bartosz Arłukowicz. Przedstawia pięć kluczowych sektorów działań jego ministerstwa.
- Najważniejsze jest utrzymywanie i pozyskiwanie rynków zbytu - mówi Piechociński. Dodaje, że istotne jest utrzymanie atrakcyjności polskiej gospodarki dla międzynarodowych rynków.
Tusk kończy swoje wystąpienie. Głos zabiera wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński.
Na końcu swojego wystąpienia premier odnosi się do afery podsłuchowej. Informuje, że we wrześniu minister Bartłomiej Sienkiewicz przedstawi informację na ten temat. Wówczas - jak zaznacza Tusk - on sam podejmie dalsze decyzje.
Tusk informuje, że w 2015 r. Polska nie zwiększy pułapu wydatków na obronę. - Musimy spłacić kolejną ratę za F-16 - mówi. - Utrzymamy go na poziomie procentowym z 2014, ale będziemy chcieli uzyskać wskaźnik 2 proc,. w roku 2016 - dodaje.
- Musimy uzyskać maksymalny wpływ Polski na instytucje europejskie - mówi Tusk. Dodaje też, że Polska stara się o większą obecność NATO na Wschodzie, w tym także w naszym kraju. Premier informuje, że zarówno NATO, jak i polski wywiad potwierdzają, że na Ukrainie walczą regularne jednostki rosyjskie.
Tusk zmienia temat. Odnosi się do konfliktu na Ukrainie. Podkreśla, że jest to problem ważny z punktu widzenia bezpieczeństwa Polski.
- To są wydatki, na które nas stać - podkreśla premier.
Na sali plenarnej po zapowiedziach Tuska wybucha małe zamieszanie. - Niech pan powie, ile pan ludzi oszukał w tym kraju? - pyta jeden z posłów. - Dziękuję za komplementy - ironizuje Tusk.
- Rodzina najmniej zarabiająca z trójką dzieci zamiast 430 zł otrzyma ponad 4 tys. zł ulgi - zapowiada Tusk. - Ulgi dla wychowujących dzieci to inwestycja na najbliższe 50 lat - zaznacza.
Premier: będziemy proponowali zwiększenie ulgi na 3 i kolejne dzieci o 20 proc.
- Bardzo chcielibyśmy, aby polska rodzina miała większe możliwości finansowe z tego tytułu, że posiada dzieci - mówi Tusk. - Dlatego zaproponujemy umożliwienie każdej polskiej rodzinie, która posiada dzieci, pełne wykorzystanie ulg na dzieci - dodaje.
Tusk zapowiada też, że jego rząd podejmie kolejne działania, które będą wspierały rodziny wychowujące dzieci.
- Każdy chciałby dać jeszcze więcej, nie mam co do tego wątpliwości - mówi szef rządu. - Nie możemy jednak przekroczyć granicy bezpieczeństwa finansowego państwa - zaznacza.
Proponujemy, aby kwotę globalną zwiększyć dwukrotnie - mówi premier. Dodaje, że minimalny wzrost świadczenia emerytalnego i rentowego wyniósłby 36 zł.
Tusk: zachowamy waloryzację emerytur procentową, ale nie mniejszą niż konkretna kwota.
Rząd - jak mówi Tusk - zastanawia się, czy możliwa jest zmiana waloryzacji emerytur i rent w 2015 r. w podwójnym wymiarze. - Chcemy zachować konstytucyjne reguły waloryzacji, ale jednocześnie zwiększyć jej wymiar - tłumaczy.
Rząd nie ma mocy działać przeciwko niskiej inflacji - mówi Tusk. - Waloryzacja emerytur i rent jest zależna od wysokiej inflacji - dodaje. Podkreśla, że niska inflacja nie wpływa korzystnie na portfel wydatków emerytów.
Tusk zaczyna od przedstawienia informacji dot. kondycji gospodarczej Polski.
Premier zapowiada, że jego wystąpienie będzie zawierało "dwa kluczowe priorytety", które przyjął rząd. Następnie - jak mówi - głos zabiorą wicepremier Janusz Piechociński i ministrowie. Przedstawią oni krótkie informacje dot. pracy swoich resortów.
Donald Tusk wchodzi na mównicę sejmową.
Na sali plenarnej jest m.in. Jarosław Kaczyński, który czeka na wystąpienie premiera.
Posłowie głosują, czy wprowadzić do porządku obrad informację rządu na temat sytuacji w górnictwie węgla kamiennego i informację premiera na temat finansowania Kongresu Liberalno-Demokratycznego przez niemiecką partię polityczną Unię Chrześcijańsko-Demokratyczną (CDU). O sprawie pisał w swojej książce były polityk PO Paweł Piskorski. (PAP)
Zanim głos zabierze Donald Tusk, odbędzie się ślubowanie poselskie posła Roberta Jagły, który w ławach poselskich PO zastąpi Jakuba Szulca.
Sejm rozpoczął obrady. Na sali plenarnej jest już także premier.
- Nie będzie to tylko informacja premiera, ale też ministrów. Nie będzie to expose - poinformowała marszałek Ewa Kopacz na konferencji prasowej tuż przed otwarciem obrad Sejmu.
Czego opozycja spodziewa się po wystąpieniu premiera? Pytany był o to w TVN2 szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.
We wtorek z premierem rozmawiał wicepremier, szef PSL Janusz Piechociński. Pytany po tym spotkaniu o czym szef rządu będzie mówił w środę w Sejmie, Piechociński powiedział jedynie, że kilka elementów wystąpienia będzie dużą niespodzianką, a kilka innych nie będzie zaskoczeniem, bo w ciągu ostatniego miesiąca media o nich spekulowały.
Marszałek Sejmu Ewa Kopacz zapowiedziała już w poniedziałek, że premier ma przedstawić plan na ostatni rok swojej kadencji. - Odpowiedzialna opozycja powinna wysłuchać tego, choćby po to, by potem merytorycznie dyskutować z rządzącymi, a nie uprawiać politykę obelg czy lekceważenia - podkreśliła.
Premier zabierze głos o godz. 9.15. Po wystąpieniu szefa rządu planowane są 10-minutowe oświadczenia przedstawicieli klubów parlamentarnych. Całość przewidziano na blisko trzy godziny.
Sejm rozpoczyna dzisiaj trzydniowe posiedzenie - pierwsze po miesięcznej przerwie wakacyjnej. Także dzisiaj formalnie startuje kampania do jesiennych wyborów samorządowych, które odbędą się 16 listopada.
Autor: db / Źródło: TVN24, PAP