Są zdecydowanie za duże, ich kolory, kształt i treść pozostawiają wiele do życzenia, nie wpisują się też w zabytkową architekturę głównego miasta w Gdańsku. To główne powody kontroli szyldów, prowadzonej przez gdańskich urzędników. Magistrat już zapowiada, że zmiany na lepsze mieszkańcy mają zauważyć jeszcze przez wakacjami.
- Szyldy najczęściej są nieprawidłowo zamontowane i zasłaniają architektoniczne elementy zabytkowych budynków, np. gzymsy. Ich grafika i kolorystyka nie jest dostosowana do tonacji, jaka powinna być w tej zabytkowej części miasta – ocenia Michał Szymański, kierownik referatu estetyzacji miasta wydziału urbanistyki, architektury i ochrony zabytków w Gdańsku.
Według niego ilość podświetlanych szyldów jest też zdecydowanie za duża. – Kiedy w jednym miejscu jest więcej sklepów i każdy ma szyld w innym stylu, kolorze i rozmiarze to brakuje spójności i powstaje chaos – mówi Szymański.
Dodatkowo, jak podkreśla, wiele firm nagminnie wykleja reklamy w witrynach, niszcząc ich charakter. A przy okazji zasłaniając dopływ światła przez szyby pracownikom takich miejsc.
90 proc. szyldów to samowola budowlana
Po przeprowadzonej przez referat estetyzacji kontroli wiadomo, że 90 proc. szyldów zainstalowanych zostało samowolnie. Według urzędników większość właścicieli lokali usługowych twierdzi, że nie byli świadomi obowiązujących przepisów. I polegali na opinii wykonawców lub właścicieli budynków.
- To świadczy o niepokojącym zjawisku masowego nieprzestrzegania przepisów prawa budowlanego oraz ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami – zaznacza Szymański.
Urzędowa instrukcja o projektowaniu szyldów
- Do wszystkich właścicieli lokali, których szyldy nie spełniają wymagań zdecydowaliśmy się wysłać broszurę informującą o stosowanych przez miasto zasadach lokalizacji szyldów, w której pokazane są pozytywne praktyki w projektowaniu szyldów – mówi Szymański.
W ten sposób do sezonu letniego według urzędników powinna zniknąć większość nieestetycznych szyldów w rejonie Głównego Miasta. Jeśli ktoś taką broszurę zignoruje - urzędnicy zapowiadają kary.
Jak podkreśla Szymański, większość przedsiębiorców ze zrozumieniem podchodzi do problemu. - Co nas cieszy, otrzymaliśmy już pierwsze projekty zmiany. Dostosowanie się do wezwania spowoduje uniknięcie konsekwencji prawnych popełnionej samowoli. W przypadku zignorowania wezwań, będą kierowane wnioski do konserwatora zabytków oraz powiatowego inspektora nadzoru budowlanego - informuje szef referatu estetyzacji.
Tu znajduje się referat estetyzacji w Gdańsku:
Autor: ws/bieru / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: www.gdansk.pl