Policjanci już wiedzą, kto uszkodził 37 samochodów w Krakowie: to 38-letni cudzoziemiec. Sam zgłosił się na policję po tym, jak znajomi zobaczyli go na nagraniu z monitoringu.
W środę policja podawała, że zdewastowanych zostało około 35 samochodów. Teraz już wiadomo na pewno: na ulicach Pilotów i Raciborskiego na krakowskim Prądniku Czerwonym zniszczono 37 aut.
– Niektóre mają połamane lusterka, w innych wgnieciona została karoseria – mówiła Katarzyna Cisło z małopolskiej policji.
Idzie, bierze rozbieg i kopie
Jak do tego doszło? To wiadomo dzięki nagraniu z monitoringu, który zabezpieczyła policja. Na filmie widać mężczyznę, który najpierw idzie spokojnie ulicą, a gdy zauważa zaparkowany samochód bierze rozbieg i kopie w lusterko.
Policja pokazała nagranie, prosząc o pomoc w identyfikacji sprawcy.
Odzew był błyskawiczny. Jak donosi RMF FM podejrzany to Rosjanin, który pracuje w Polsce jako informatyk. Ma kartę pobytu.
Funkcjonariusze podają, że mężczyzna na komendę zgłosił się sam.
- Publikację monitoringu w mediach zobaczyli koledzy z pracy mężczyzny. To oni namówili 38-latka, aby zgłosił się na policję - czytamy w nadesłanym do naszej redakcji komunikacie.
Teraz mężczyzna jest przesłuchiwany.
- Twierdzi, że wczoraj nad ranem wracał z imprezy, która miała miejsce na Starym Mieście. Z całego zajścia niewiele pamięta - zaznaczają policjanci.
Usłyszy najprawdopodobniej zarzuty zniszczenia mienia. To przestępstwo zagrożone jest karą do pięciu lat więzienia.
Inni wandale
To nie pierwsze takie zdarzenie w Krakowie. W kwietniu czterech młodych mężczyzn zatrzymano po tym, jak w centrum Krakowa zdewastowali 28 samochodów. Ich "wyczyn" też nagrały kamery monitoringu.
Na miejscu funkcjonariusze stwierdzili, że w autach powybijane są tylne lub boczne szyby, niektóre miały też uszkodzone lusterka i karoserię. Jeden z podejrzanych złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Materiały dotyczące pozostałych osób zostały wyłączone do odrębnego postępowania.
Autor: mmw/gp/jb / Źródło: TVN24 Kraków