Zanim posłowie zabrali się do czwartkowych głosowań, na sali doszło do ostrego starcia na słowa pomiędzy parlamentarzystami PiS a liderem Nowoczesnej Ryszardem Petru. Politycy pokłócicli się o rzekome groźby wobec Jarosława Kaczyńskiego, których autorem miał być lider Komitetu Obrony Demokracji (KOD). Okazało się, że chodzi o wpis na fejkowym koncie w sieci.
Po rozpoczęciu obrad z wnioskiem formalnym wystąpił Wojciech Szarama (PiS). Wnioskował o przerwę w obradach i zwołanie posiedzenia Konwentu Seniorów. Mówił, że trzeba rozpatrzyć "informację, która bulwersuje nie tylko Sejm, ale i całą Polskę, w której wzywa się wprost do popełnienia przestępstwa, do użycia siły, spowodowania zamachu wobec lidera partii politycznej".
- Mowa nienawiści, która w naszym kraju osiągnęła apogeum, nakręcana przez osoby, które nie chcą uznać wyników wyborów - argumentował poseł PiS.
Nawiązał do wpisu w internecie, w którym padły słowa: "jeśli będzie trzeba, to nawet nie zawahamy się przed zastrzeleniem Jarosława Kaczyńskiego".
Szarama zaapelował do lidera Nowoczesnej Ryszarda Petru, by odniósł się do tych słów, których autorem miał być, zdaniem Szaramy, lider Komitetu Obrony Demokracji Mateusz Kijowski.
"Chciałbym, by Ryszard Petru ustosunkował się do słów swojego współpracownika" - mówił poseł PiS.
- To jest nie tylko hańba, ale również przestępstwo. Nawoływanie do nienawiści, nawoływanie do zamachów jest przestępstwem - ocenił Szarama.
"Odcinam się od tego typu słów"
W odpowiedzi Petru pytał Szaramę: - Czy pan wie, co to jest profil fake'owy, sztuczny profil?
- Prawdopodobnie ktoś z państwa lub państwa zwolenników założył ten profil. Mam prośbę, byście nie podgrzewali atmosfery, której nie ma. Zapraszamy, zapraszam poseł Krystynę Pawłowicz na demonstrację 12 grudnia o godz. 12 pod Trybunałem Konstytucyjnym - powiedział Petru.
- Proszę nie walić się w łeb, jak ja do pani mówię - zwrócił się do posłanki Pawłowicz, która w reakcji na słowa Petru pukała się w czoło.
- Mam prośbę do pani Pawłowicz, żeby się uspokoiła i opanowała emocje. Pani weźmie przykład z prezesa Kaczyńskiego, który nigdy nie krzyczy - dodał lider Nowoczesnej.
Zapewniał, że "nie było takich słów" wyrażonych przez lidera Komitetu Obrony Demokracji i że "to jest fake'owy profil". - Odcinam się od tego typu wypowiedzi - dodał Petru.
Sam Kijowski tłumaczył całą sprawę w "Gazecie Wyborczej". - W ciągu ostatnich kilku dni na Facebooku pojawiło się kilkadziesiąt fałszywych kont, które używają mojego wizerunku. We wtorek na Facebooku z takiego konta ktoś pisał, że w razie potrzeby "nie zawaham się strzelać do Jarosława Kaczyńskiego". Szybko udało nam się zablokować konto, ale wpis błyskawicznie rozszedł się po prawicowych portalach - mówił lider KOD.
Autor: ts / Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24