Cisza wyborcza trwa od północy z piątku na sobotę. Jej złamanie może skutkować nałożeniem grzywny sięgającej nawet miliona złotych. Kiedy zaczyna się i kończy cisza wyborcza? Czego nie można robić w trakcie jej trwania? Wyjaśniamy.
Trwa pierwsza tura wyborów samorządowych 20024. Polacy wybiorą przedstawicieli władz lokalnych. Głosowanie rozpocznie się punktualnie o 7:00. Poprzedzi je okres ciszy wyborczej. Trwa ona dłużej niż same wybory samorządowe, bo od północy w nocy z piątku na sobotę (z 5 na 6 kwietnia). Potrwa aż do zakończenia głosowania, czyli najpewniej do 21:00 w niedzielę 7 kwietnia. Ciszę wyborczą można wydłużyć, jeśli ze względu na nadzwyczajne wydarzenia (jak np. powódź czy katastrofa budowalna) wydłużone zostanie samo głosowanie.
Czego nie można robić w trakcie ciszy wyborczej?
Jak wskazują zapisy Kodeksu wyborczego, podczas obowiązywania ciszy wyborczej zabronione jest prowadzenie agitacji wyborczej, czyli "publiczne nakłanianie lub zachęcanie do głosowania w określony sposób, w tym w szczególności do głosowania na kandydata określonego komitetu wyborczego". Wspomniane "nakłanianie i zachęcanie" może przybierać różne formy.
Mowa nie tylko o publicznym przemawianiu, ale też o czynnościach takich, jak:
- organizowanie pochodów i manifestacji,
- rozdawanie ulotek i innych materiałów wyborczych,
- przemieszczanie się pojazdami oklejonymi materiałami wyborczymi,
- zawieszanie nowych plakatów,
- zrywanie plakatów,
- niszczenie istniejących materiałów wyborczych w inny sposób,
- publikowanie w internecie nowych treści zachęcających lub zniechęcających do głosowania w określony sposób,
- publiczne udostępnianie sondaży nt. preferencji wyborców czy też prognozowanych wyników wyborów; te można publikować dopiero po zamknięciu lokali wyborczych.
Co grozi za złamanie ciszy wyborczej?
Kto złamie ciszę wyborczą "podlega karze grzywny" - wskazuje Kodeks wyborczy. Ile może wynosić wspomniana grzywna? Zależy to od sposobu, w jaki złamane zostaną przepisy. W przypadku publikacji sondaży wyborczych może ona wynosić od 500 tysięcy aż do 1 miliona złotych. Jeśli zaś chodzi o inne formy niedozwolonej agitacji wyborczej, grzywna może wynosić od 20 złotych do nawet 5 tysięcy.
Ewentualne przypadki łamania ciszy wyborczej należy zgłaszać funkcjonariuszom policji. "Ważne jest, by wszelkie nieprawidłowości zgłaszać (...) natychmiast. Taka szybka reakcja może bowiem przywrócić zgodność z prawem przebiegu głosowania" - wskazuje dr hab. Anna Rakowska w pisemnym komentarzu opublikowanym na stronie Fundacji Batorego.
Źródło: TVN24.pl