We wtorek w amerykańskim stanie Georgia rozpoczęło się wczesne głosowanie w wyborach prezydenckich. Urzędnicy przekazali, że padł już rekord liczby głosów odnotowanych pierwszego dnia po otwarciu lokali.
Gabriel Sterling z biura sekretarza stanu Georgia poinformował w serwisie X, że we wtorek, pierwszego dnia wczesnego głosowania (early voting) w tym stanie, oddano już rekordowe 328 tys. głosów. Poprzedni rekord padł w 2020 roku, wynosił 136 tys. głosów oddanych pierwszego dnia wczesnego głosowania.
Wybory w Georgii
Georgia jest jednym z siedmiu stanów wahających się (swing states), więc wyniki głosowania w nim mogą być kluczowe dla ostatecznego wyniku wyborów. Liczba możliwych do zdobycia w nim głosów elektorskich wynosi 16.
ZOBACZ TEŻ: Czym są stany wahające się (swing states). Pola bitwy, na których rozstrzygnie się przyszłość Ameryki
Cztery lata temu w Georgii zagłosowało łącznie prawie 5 mln mieszkańców, a największe poparcie, choć z nieznaczną przewagą, zdobył tam Joe Biden. Był pierwszym demokratą od 1992 roku, któremu się to udało.
- Ważne jest, byśmy dziś zagłosowali, bo po prostu chcemy zapobiec chaosowi. Donald Trump okazał się najbardziej złośliwą, niekompetentną, rasistowską osobą, z jaką mieliśmy do czynienia - powiedział CNN jeden z wyborców w Georgii, Fay Ainsworth. Inny wyborca, Kareem Rosshandler przekazał zaś, że zagłosował na kandydata Partii Zielonych, by "dać sygnał demokratom za ich poparcie dla Izraela w wojnie z Hamasem". Z kolei inny z wyborców stwierdził w rozmowie z BBC, że głosuje na Donalda Trumpa, bo "wydaje się, że zrobi wszystko to, co powiedział, że zrobi".
Wczesne głosowanie w USA
Wczesne głosowanie w wyborach prezydenckich - możliwe zarówno osobiście w lokalach wyborczych, jak i korespondencyjnie - jest coraz bardziej popularne w USA. Według danych naukowców z Uniwersytetu na Florydzie w 2020 roku jeden na siedmiu wyborców oddał swój głos właśnie przed oficjalnym terminem wyborów. W ostatnich tygodniach zarówno Kamala Harris, jak i Donald Trump zachęcali swoich zwolenników do wczesnego oddawania głosów. Jako pierwsi już 20 września do urn ruszyli mieszkańcy Wirginii, Minnesoty i Dakoty Południowej.
Wczesne głosowanie i głosowanie korespondencyjne - mimo że są one od dawna elementem procesu wyborczego w USA - związane były w 2020 roku z potężnymi kontrowersjami ze względu na oskarżenia Donalda Trumpa, który bezpodstawnie sugerował, że stanowią one mechanizmy pozwalające na fałszerstwa wyborcze.
Niedawno kontrolowana przez republikanów komisja wyborcza w Georgii zagłosowała za wprowadzeniem wymogu ręcznego przeliczenia milionów kart do głosowania, co według ekspertów mogłoby powodować opóźnienia i błędy. We wtorek sąd tymczasowo zawiesił ten wymóg, argumentując, że wprowadza to niepewność na zaledwie kilka tygodni przed terminem wyborów.
Źródło: CNN, Reuters, New York Times, BBC
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/ERIK S. LESSER