18-latek z Florydy został zatrzymany po tym, jak wymachiwał maczetą w kierunku dwóch kobiet przed lokalem wyborczym. Komendant policji podkreślił, że "jest wściekły, że to się wydarzyło" i zaznaczył, że utrudnianie głosowania w wyborach prezydenckich nie będzie tolerowane.
Jak poinformowała policja z Neptune Beach na Florydzie, we wtorek aresztowano 18-letniego mężczyznę, który wymachiwał maczetą w kierunku dwóch kobiet przed lokalem wyborczym. Komendant Michael Key Jr. przekazał, że Caleb James Williams, znajdując się przy lokalu, w czasie interakcji z dwiema kobietami w wieku 54 i 71 lat, wzniósł nad swoją głowę maczetę oraz wymachiwał nią "w agresywny i grożący sposób".
18-latek został aresztowany
Według policjanta 18-latek był w towarzystwie sześciu nieletnich osób, które pojawiły się przed lokalem wyborczym, by "protestować i antagonizować przeciwną stronę polityczną". Williams został aresztowany. Postawiono mu zarzut niestosownego użycia niebezpiecznej broni i napaści na osobę w wieku powyżej 65. roku życia.
Nie jest jasne, czy którakolwiek z towarzyszących mu osób również została zatrzymana, ale wszczęto dochodzenie w sprawie. W środę Williams pojawił się w sądzie, gdzie m.in. zakazano mu zbliżania się do lokalów wyborczych na odległość 300 metrów, chyba że w celu zagłosowania.
- Grupa pojawiła się tam z jednego powodu, w złych intencjach, by wywołać zamieszanie - podkreślił Key. Na jednym z opublikowanych przez policję zdjęć widać 18-latka, jak uśmiecha się i trzyma maczetę w górze.
Key podkreślił, że "głosowanie w naszym kraju jest jednym z najświętszych i najbardziej chronionych praw, jakie posiadamy", a "zapewnienie każdemu prawa do głosu jest kluczowe i nie będzie to utrudniane w Neptune Beach ani hrabstwie Duval". - Jestem wściekły, że to się wydarzyło w Neptune Beach - zaznaczył szef policji.
W oświadczeniu Daniel Henry, przewodniczący Partii Demokratycznej hrabstwa Duval przekazał, że w czasie zdarzenia młodzi mężczyźni mieli ze sobą flagi z wizerunkiem Donalda Trumpa i ich działanie wymierzone było w osoby posiadające znaki poparcia dla Kamali Harris i Tima Walza. "W demokratycznym procesie nie ma miejsca na przemoc i zastraszanie" - podkreślił.
ZOBACZ TEŻ: Nowe sondaże. Kto prowadzi w stanach kluczowych?
Źródło: Reuters, ABC News, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Wydział Policji Neptune Beach/Facebook