Mam nadzieję, że nie szkodzę Rafałowi Trzaskowskiemu i mam nadzieję, że ma szanse na zwycięstwo - mówił we wtorek w radiu ZET poseł Koalicji Obywatelskiej Sławomir Nitras, członek sztabu kandydata KO na prezydenta. Komentując zatrzymanie wiceministra sprawiedliwości Sebastiana Kalety na schodach oczyszczalni ścieków "Czajka" powiedział: - Ja nie jestem agresywny (...). Ja jestem po prostu skuteczny.
Poseł Koalicji Obywatelskiej Sławomir Nitras w czwartek zablokował wiceministrowi sprawiedliwości Sebastianowi Kalecie możliwość wejścia na konferencję prasową prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, zorganizowaną w oczyszczalni ścieków "Czajka". Kaleta zaczął wchodzić po wąskich metalowych schodach, prowadzących na dach zbiorników retencyjnych, gdzie umieszczono mikrofony. Wówczas podszedł do niego Nitras i złapał go w pół. Nastąpiła krótka przepychanka. Na zarzut, że "szarpie" Kaletę, Nitras odpowiedział: - Ja go tylko trzymam, ja się troszczę, żeby nie spadł.
Nitras: nie jestem agresywny, jestem po prostu skuteczny
We wtorek w radiu ZET Nitras był pytany, czy nie uważa, że swoim zachowaniem, takim, jak na przykład przepychanką z Kaletą, szkodzi kandydatowi Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Rafałowi Trzaskowskiemu.
- Mam nadzieję, że nie szkodzę i mam nadzieję, że ma szanse na zwycięstwo – mówił poseł KO. - Ja nie jestem agresywny (...). Ja jestem po prostu skuteczny – dodał. I zastrzegł: - Potrafię nie tylko kontrolować swoje zachowanie, ale nie puszczają mi też nerwy.
Nitras przekonywał jednocześnie, że "czym innym jest szybka reakcja, kiedy ktoś próbuje zakłócić lub uniemożliwić odbycie naszej konferencji prasowej".
Gość radia ZET wyjaśniał, że w oczyszczalni ścieków "Czajka" zaplanowana była konferencja kandydata KO, a "wdarli się tam, po awanturze z ochroną, przedzierając się przez ochroniarzy, dwaj panowie ministrowie". - Ponieważ ochroniarze nie dali sobie rady… moja rola była rzeczywiście niewdzięczna – skomentował Nitras.
"To pan Kaleta i Ozdoba powinni przeprosić"
Polityk pytany, czy nie uważa, że powinien przeprosić za swoje zachowanie, odparł: - Ale za co?
- To pan (Sebastian - red.) Kaleta i (Jacek - red.) Ozdoba powinni przeprosić za to, że nie słuchali się władz oczyszczalni i próbowali chodzić po infrastrukturze krytycznej - uznał.
Mówił także, że "takim instytucjom, jak oczyszczalnia ścieków czy elektrociepłownie w Warszawie, w związku z aktywnością panów ministrów, sugerowałbym, żeby wszędzie zwiększyć ochronę".
Źródło: Radio ZET