Poseł PiS i wiceminister klimatu Jacek Ozdoba poinformował w piątek o złożeniu zawiadomienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez posła KO Sławomira Nitrasa. - Doszło do ataku fizycznego na wiceministra sprawiedliwości, posła Sebastiana Kaletę - ocenił Ozdoba.
Chodzi o wydarzenia z czwartku, kiedy Sławomir Nitras zablokował Sebastianowi Kalecie możliwość wejścia na konferencję prasową prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, zorganizowaną w oczyszczalni ścieków "Czajka". Kaleta zaczął wchodzić po wąskich metalowych schodach, prowadzących na dach zbiorników retencyjnych, gdzie umieszczono mikrofony. Wówczas podszedł do niego Nitras i złapał go w pół. Nastąpiła krótka przepychanka. Na zarzut, że "szarpie" Kaletę, Nitras odpowiedział: - Ja go tylko trzymam, ja się troszczę, żeby nie spadł.
- Boją się obecności posłów - przekonywał Kaleta. - Robi pan przedstawienie - ripostował Nitras.
Ozdoba: doszło do fizycznego ataku na Sebastiana Kaletę
Podczas piątkowej konferencji prasowej przed Prokuraturą Okręgową w Warszawie poseł klubu Prawa i Sprawiedliwości (Solidarna Polska) i wiceminister klimatu Jacek Ozdoba, który wraz z Kaletą przybył w czwartek do oczyszczalni "Czajka", poinformował, że składa zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez posła Komitetu Obywatelskiego Sławomira Nitrasa. Zdaniem Ozdoby, doszło do fizycznego ataku na wiceszefa resortu sprawiedliwości. - W mojej opinii wypełnia to czyn zabroniony z artykułu 191 paragraf 1 Kodeksu karnego (zmuszanie do określonego zachowania - red.) - zaznaczył.
- Nie ma zgody na tego typu zachowania, nie ma zgody na agresję. To, co zrobił Sławomir Nitras w dniu wczorajszym, to zwykły przejaw chuligaństwa, agresji i niedopuszczalnej formy debaty publicznej, która została przekroczona - ocenił.
Żądanie wyrzucenia Nitrasa ze sztabu Trzaskowskiego i z Platformy Obywatelskiej
Ozdoba zażądał wyrzucenia Sławomira Nitrasa zarówno ze sztabu kandydata KO na prezydenta RP Rafała Trzaskowskiego, jak i z Platformy Obywatelskiej. Domagał się ponadto przeprosin od prezydenta Warszawy. - Rafał Trzaskowski powinien tu stanąć, przeprosić i powiedzieć, że tego typu sytuacje są niedopuszczalne i że jako kandydat na prezydenta absolutnie odcina się od osób, które dopuszczają się agresji, agresji tym bardziej fizycznej - powiedział Ozdoba.
Mówił, że jest to "kolejne już skandaliczne zachowanie" posła Nitrasa. - To nie jest jednorazowa sytuacja. Rafał Trzaskowski legitymizuje działania Sławomira Nitrasa, nie odcinając się od niego, nie odcinając się od tego brutalnego ataku, od tego, co wyprawia ten człowiek - mówił Ozdoba. Dodał, że w ten sposób Trzaskowski pokazuje, iż jest człowiekiem, który uważa, że przemoc fizyczna w polityce może mieć miejsce.
Poseł PiS zapowiedział złożenie wniosku do komisji etyki poselskiej w tej sprawie.
Kto komu zakłócał?
Na sugestie ze strony dziennikarzy, że według niektórych ocen to politycy Solidarnej Polski próbowali zakłócić czwartkową konferencję prezydenta Warszawy, Ozdoba odparł: - Mam prawo jako wiceminister, mam prawo jako poseł być podczas tego spotkania. Nie widzę żadnej przesłanki do tego, dlaczego tam nie mieliśmy prawa się znaleźć - dodał.
Nitras komentuje w mediach społecznościowych
Do przebiegu czwartkowych zdarzeń Nitras odniósł się jeszcze tego samego dnia w mediach społecznościowych.
"Pan minister Kaleta wykorzystuje samochód ministerialny w trakcie swoich pijarowskich (pisownia oryginalna - red.) akcji z kolegą Ozdobą. Nie ma do tego prawa. Młodzi chłopcy, którym zaszumiało w głowie. Niewielkie kompetencje za to służbowa fura, skóra i komóra" - napisał na Twitterze Nitras.
Kolejny komentarz zamieścił w piątek wieczorem. Napisał w nim między innymi: "Jakieś szaleństwo w PiS-ie. Nie dziwię się, że pan Kaleta chciał wskoczyć do zbiornika retencyjnego w oczyszczalni ścieków. Całe szczęście, że byłem na miejscu".
Źródło: PAP, tvn24.pl