Z czym zmierzy się komisja wyborcza? Senator Borowski pokazał eksperyment z nożykiem i stoperem

Źródło:
TVN24, PAP
Jak będzie wyglądało liczenie głosów? Marek Borowski przeprowadził eksperyment w Senacie
Jak będzie wyglądało liczenie głosów? Marek Borowski przeprowadził eksperyment w Senacie TVN24
wideo 2/21
Jak będzie wyglądało liczenie głosów? Marek Borowski przeprowadził eksperyment w Senacie TVN24

Za chwilę włączę stoper i przeprowadzę tę całą operację na państwa oczach - oświadczył senator Marek Borowski (KO), przystępując do prezentowania na posiedzeniu izby, jak ma wyglądać liczenie głosów według ustawy dotyczącej wyborów korespondencyjnych, którą forsuje PiS. Wspomógł się specjalnym nożykiem do przecinania kopert. Czynność ta zajęła mu ponad 1,5 minuty na jeden głos.

6 kwietnia Sejm głosami Prawa i Sprawiedliwości uchwalił ustawę, zgodnie z którą wybory prezydenckie mają zostać przeprowadzone wyłącznie w drodze głosowania korespondencyjnego. W poniedziałek trzy połączone komisje senackie - ustawodawcza, praw człowieka i samorządu terytorialnego - zarekomendowały Senatowi odrzucenie w całości tej ustawy.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN 24 GO >>>

Borowski o tym, "jak będzie wyglądało liczenie głosów"

Senat zajmuje się ustawą na posiedzeniu, które rozpoczęło się we wtorek i potrwa do środy. Podczas obrad senator Koalicji Obywatelskiej Marek Borowski mówił o tym, "jak będzie wyglądało liczenie głosów" według proponowanego prawa.

ZOBACZ NASZĄ RELACJĘ Z OBRAD SENATU >>>

- Najpierw trzeba będzie otworzyć kopertę zwrotną. Wyciągnąć oświadczenie, na tym oświadczeniu sprawdzić czytelność podpisu, a także sprawdzić PESEL. Trzeba sprawdzić, czy ten obywatel zalicza się do tego okręgu wyborczego. Jak to będzie wyglądało? Rozumiem, że tam będzie komputer, będzie ktoś przy tym komputerze, ktoś będzie dyktował numer, a ten członek komisji będzie numer wstukiwał i następnie uzyska odpowiedź, czy ten obywatel jest uprawniony do głosowania w tym okręgu wyborczym - opisywał Borowski.

- Na koniec, kiedy się to już przejdzie, wrzuci się kopertę z kartą do głosowania do urny, następnie z tej urny trzeba to wszystko wysypać. Znowu odkleić tamtą kopertę, wyjąć głos faktyczny, zapisać go jakoś i złożyć go na odpowiednią kupkę. Tak to będzie wyglądało - dodał.

Senator wykonał eksperyment. "Przeprowadzę tę całą operację na państwa oczach"

Borowski zdecydował się przeprowadzić z mównicy eksperyment związany z tym procesem.

- Za chwilę włączę ten stoper i przeprowadzę tę całą operację na państwa oczach. Tutaj mam specjalny nożyk do przecinania kopert. Chciałem zwrócić uwagę, że bez tego nożyka, otwieranie tych kopert będzie trwało znacznie dłużej. To jest informacja dla pana ministra (aktywów państwowych, Jacka - red.) Sasin, żeby zaopatrzył w taki nożyki wszystkie komisje - mówił.

Zaznaczył, że nie można otwierać koperty, rozdzierając ją, "bo można podrzeć kartę do głosowania".

TVN24

- Startujemy. Zaczynam. Staram się to robić możliwie szybko. Zwracam uwagę, że zostawiłem sobie tutaj miejsce na nożyk, a nie każdy zostawi. Wyciągam ze środka kopertę, na razie ją odkładam, sprawdzamy oświadczenie - relacjonował wykonywane czynności.

- Jest podpis. Załóżmy, że jest czytelny - Anna Kowalska. Zaczynam dyktować PESEL osobie, która siedzi przy komputerze (...). Wbija, chwilę czeka - tak, jest. Odkładamy to na bok i ponieważ jest - zabieramy się za kopertę. Tę kopertę na razie wrzucamy do urny tak, jak jest. Ale przecież potem ją trzeba będzie wyjąć. W związku z tym wyjmujemy nożyk - ja tu odliczę trochę czasu, bo zakładam, że komisja będzie sprawniejsza - wyciągam (kartę do głosowania - red.). Teraz już nie wiem, od kogo to jest. Otwieramy. Głos na Jana Kowalskiego. Zapisane. Odkładamy. Stop. - zakończył. Jak poinformował senator. wszystkie te czynności - zgodnie z wynikiem na stoperze - zajęły 1 minutę i 34 sekundy.

- Załóżmy, że ja byłem powolny. Tam szybko dojdą do wprawy i będą robili to w minutę - dodał przedstawiciel Koalicji Obywatelskiej.

Zdążyć przed II turą

Borowski zaznaczył, że zgodnie z ustawą, nad którą debatują senatorowie, w wyborach prezydenckich mają pracować komisje gminne, czyli będzie ich niecałe 2,5 tys.

Senator podał przykład Krakowa, w którym ma być jedna gminna komisja wyborcza, a uprawnionych do głosowania jest w tym mieście ok. 600 tys. osób. Zakładając - mówił - że do wyborów pójdzie 40 proc. z nich, będzie 240 tys. kart. - Jeśli przeliczenie każdego głosu zajmuje minutę, to w Krakowie będzie to trwało 240 tysiące minut, czyli 4 tysiące godzin, pracując po 24 godziny na dobę, to 166 dni - powiedział Borowski.

Zaznaczył, że w gminnej komisji wyborczej, "może być maksymalnie 45 członków komisji". - W takim razie będą liczyć głosy 11 dni po 24 godziny na dobę, ale muszą robić przerwy - iść do domu, a ktoś musi pilnować urny - dodał Borowski.

Borowski ocenił, że rozpatrywana przez Senat ustawa "nie nadaje się do tego, żeby zorganizować wybory ani 10, ani 17, ani 23 maja", ponieważ - jak mówił - została tak skonstruowana, że liczenie głosów nie skończy się przed II turą wyborów prezydenckich".

CZYTAJ WIĘCEJ NA KONKRET24: "Współczuję członkom tych komisji". Jak będą liczone głosy? >>>

TVN24

"Dzisiaj w takich miejscach są karty wyborcze. A gdzie ich nie ma? Nie ma ich w Państwowej Komisji Wyborczej"

Senator niezależny Krzysztof Kwiatkowski zwrócił uwagę na inną kwestię. - Kto dzisiaj w Polsce dysponuje kartami wyborczymi? Jakieś prywatne drukarnie, gdzieś w kraju, prokuratorzy w związku ze zgłoszonym zawiadomieniem o tym, że doszło do wycieku kart wyborczych, oficerowie Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, którzy prowadzą sprawę w związku z tym zawiadomieniem, pracownicy pakujący karty do głosowania z firmy, w której doszło do zakażenia koronawirusem – wyliczał.  

Dodał, że "karty te są także w bliżej niezidentyfikowanej grupie osób, z których jedna czy większa liczba osób przekazała kartę na przykład jednemu z kandydatów na prezydenta".

Wyciekły "karty do głosowania". Sprawę bada ABW >>>

- Dzisiaj w takich miejscach są karty wyborcze. A gdzie ich nie ma? Nie ma ich w Państwowej Komisji Wyborczej, która zgodnie z przepisami w Polsce obowiązującymi odpowiada za organizację wyborów – zauważył Kwiatkowski. 

Senator wskazywał także, że "rząd w swoich rekomendacjach mówi, że jak oddajesz książkę do biblioteki, to przez dwa tygodnie nikt jej nie może wypożyczyć ze względu na bezpieczeństwo epidemiologiczne". - Za to, jak dostajesz kartę wyborczą, to na drugi dzień masz ją wrzucić do urny wyborczej – kontynuował.

- To nie jest oczywiście perspektywa, w której ktokolwiek z nas mógłby powiedzieć, że ci, którzy rekomendują takie decyzje, kierują się względami bezpieczeństwa Polek i Polaków - ocenił.

Kwiatkowski: jak dostajesz kartę do wyborczą, to na drugi dzień masz ją wrzucić do urny wyborczej
Kwiatkowski: jak dostajesz kartę do wyborczą, to na drugi dzień masz ją wrzucić do urny wyborczej TVN24

Kwiatkowski podkreślał ponadto, że nie wiadomo jeszcz,e jak mają być zabezpieczone skrzynki wyborcze. Przekonywał, że liczenie głosów będzie trwało kilkanaście dni, a ewentualna druga tura ma być przeprowadzona w dwa tygodnie po pierwszej i musi być jeszcze czas na wydrukowanie kart na potrzeby drugiej tury. Zwracał uwagę uwagę, że ustawa wyklucza z głosowania m.in. Polaków mieszkających za granicą oraz że ustawa uniemożliwia zagłosowanie wszystkim tym, których meldunek nie jest tożsamy z faktycznym miejscem przebywania. W sumie, jak powiedział Kwiatkowski, ustawa nie daje szansy zagłosowania ponad milionowi obywateli. - Nie przyjmujmy tej ustawy w imię odpowiedzialności za zdrowie, życie Polaków, w imię odpowiedzialności za standardy demokratycznego państwa prawa - apelował.

"Wiedzą, że z tego tytułu przyjdzie im składać wyjaśnienia"

Kwiatkowski wskazywał, że przez wiele lat pracował jako prezes Najwyższej Izby Kontroli, która – jak mówił – "w sposób szczególny ma odpowiadać za to, żeby wydatki publiczne miały podstawę prawną". - Wiemy wszyscy, że dzisiaj już te karty wyborcze zostały wydrukowane bez podstawy prawnej – mówił dalej.

Jego zdaniem, "ci, którzy dzisiaj się nie chcą przyznać do tego, kto te karty wydrukował, na jakich zasadach, wiedzą, że z tego tytułu przyjdzie im składać wyjaśnienia - dlaczego naruszono przepisy prawa, które obowiązują wszystkich funkcjonariuszy publicznych w kraju".

- Dlaczego zakładam, że o tym wiedzą? Bo jeżeli czytamy opinie, które wpłynęły do Senatu, nikt, dosłownie nikt, nie chce się przyznać do tego, że on zlecił drukowanie tych kart, że wie, w jakiej ilości i gdzie je drukowano. Pan (wice)premier (minister aktywów państwowych – red.) Jacek Sasin w piśmie skierowanym do Senatu pisze: Ministerstwo Aktywów Państwowych nie jest właściwe do odpowiedzi na pytanie o drukowanie kart do głosowania. Poczta Polska pisząc do nas odpowiada: odnosząc się do rozpatrywanej przez Senat ustawy i rozwiązań, które są tam przyjęte Poczta Polska nie jest kreatorem rozwiązań wprowadzanych do porządku prawnego wolą ustawodawcy – przytaczał Kwiatkowski. 

Kwiatkowski: wiedzą, że z tego tytułu przyjdzie im składać wyjaśnienia
Kwiatkowski: wiedzą, że z tego tytułu przyjdzie im składać wyjaśnieniaTVN24

Flis: gdyby przyjąć proponowane przepisy, liczenie głosów w Krakowie zajmie 52 dni

Obawy o czasochłonny proces zliczania głosów wyrażał wcześniej m.in. socjolog Jarosław Flis. W rozmowie z TVN24 zauważył, że głosy "nie będą liczone w obwodowych komisjach, tylko na poziomie gminy", a "do liczenia jest przewidziana jakaś liczba osób".

Odwoływał się do statystyk z wyborów w Bawarii, które też odbyły się w sposób korespondencyjny. - Mamy już dokładne dane, ile zajęło to Bawarczykom, na których powołuje się polski ustawodawca. W Monachium zajmowało się tym 1500 osób podzielonych na sześcioosobowe zespoły. Sprawdzenie jednego pakietu głosowania korespondencyjnego zajmowało średnio 30 sekund. Łącznie zajęło im to 18 godzin - przekazał Flis. Dodał, że "gdyby przyjąć te rozwiązania z procedowanej ustawy, to na przykład w Krakowie (...), w 45-osobowym składzie przewidzianym przez ustawę, liczenie głosów zajmie 52 dni robocze". - Pomijając, że to jest jakaś katastrofa, to przewidziano za to 350 złotych. Ja nie wiem, czy ktoś się podejmie takiej pracy - dodał Flis.

Flis: gdyby przyjąć proponowane przepisy, liczenie głosów w Krakowie zajmie 52 dni
Flis: gdyby przyjąć proponowane przepisy, liczenie głosów w Krakowie zajmie 52 dniTVN24

Także Konkret24 analizował wraz z prawnikami proponowane przez PiS przepisy o tym, co będzie się działo z głosami oddanymi w wyborach "kopertowych" i ile może potrwać liczenie. Wiele kwestii nadal nie jest doprecyzowanych.

Autorka/Autor:akr

Źródło: TVN24, PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Prezydent Donald Trump podpisał rozkaz wysłania 1500 żołnierzy na granicę z Meksykiem, by przeciwdziałać "inwazji". Pentagon poinformował, że wojsko wyśle samoloty i śmigłowce, by wesprzeć deportację imigrantów. Władze Meksyku, by przygotować się na napływ migrantów wydalanych z USA, rozpoczęły stawianie olbrzymich obozów namiotowych w mieście Ciudad Juarez - podał Reuters. Władze Meksyku twierdzą, że są przygotowane na możliwość masowej deportacji, ale niezależni komentatorzy mają co do tego wątpliwości.

"Bezprecedensowe" prace przy granicy z USA

"Bezprecedensowe" prace przy granicy z USA

Źródło:
PAP

Prezydent Panamy zapewnia, że nie obawia się inwazji wojsk amerykańskich. Jose Raul Mulino podkreślił, że przekazanie kontroli nad kanałem "nie było ustępstwem ani prezentem od Stanów Zjednoczonych" i zapewnił, że kanał "należy i będzie należał do Panamy".

"Bądźmy poważni". Prezydent Panamy nie obawia się inwazji USA

"Bądźmy poważni". Prezydent Panamy nie obawia się inwazji USA

Źródło:
PAP

Donald Trump zagroził wprowadzeniem wysokich ceł i sankcji wobec Rosji, jeżeli w najbliższym czasie nie dojdzie do zakończenia działań zbrojnych w Ukrainie. Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski udowadnia, że za salę dla "kandydata obywatelskiego" płaci biuro poselskie PiS. Z kolei Iga Świątek zagra dziś o finał Australian Open. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w czwartek 23 stycznia.

Trump grozi Rosji, walka o finał Australian Open, faktura Nawrockiego

Trump grozi Rosji, walka o finał Australian Open, faktura Nawrockiego

Źródło:
PAP, TVN24, Eurosport

Brytyjski resort obrony informuje o wytropieniu przez marynarkę wojenną rosyjskiego okrętu szpiegowskiego w kanale La Manche. Minister obrony John Healey zapewnił, że Wielka Brytania będzie nadal eksponować szkodliwą działalność Putina i zwalczać rosyjską "flotę cieni", by zapobiec finansowaniu nielegalnej napaści na Ukrainę.

Wytropili rosyjski okręt szpiegowski w kanale La Manche

Wytropili rosyjski okręt szpiegowski w kanale La Manche

Źródło:
PAP

Rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt przekazała, że prezydent USA Donald Trump zawiesił pracowników biur programów różnorodności, równości i integracji (DEI) w rządzie federalnym i wysłał ich na płatne urlopy.

Wszyscy federalni pracownicy biur równości i różnorodności wysłani do domów

Wszyscy federalni pracownicy biur równości i różnorodności wysłani do domów

Źródło:
PAP

Na polecenie premiera Donalda Tuska polskie placówki i dyplomaci są w gotowości do pomocy naszym obywatelom. Gdyby Donald Trump nakazał przeprowadzić masowe deportacje osób przebywających w USA nielegalnie, mogłoby to dotknąć również Polaków. - Władze Chicago zabroniły policji i służbom miejskim pytania o status imigracyjny - uspokaja Łukasz Dudka, szef największej gazety polonijnej w USA.

"Policja w Chicago nie ma prawa zapytać nikogo o status imigracyjny. Miasto wydało nawet broszurę"

"Policja w Chicago nie ma prawa zapytać nikogo o status imigracyjny. Miasto wydało nawet broszurę"

Źródło:
Fakty TVN

- Przyjechała grupa mężczyzn z pałkami, maczetami. To miało nas zmusić do tego, abyśmy w stresie podpisali nową umowę z wyższym czynszem - opowiada w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl Łukasz Małkiewicz, reprezentant kupców z warszawskiego centrum handlowego Modlińska 6D. Sebastian Bogusz, zarządca nieruchomości, ripostuje, że to działania kupców zmusiły spółkę do zwiększenia obsady ochrony obiektu. Prokuratura zdecydowała o wszczęciu w tej sprawie postępowania.

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Źródło:
tvn24.pl

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki przez prawie 200 dni miał zajmować luksusowy apartament w muzealnym kompleksie hotelowym oddalonym o pięć kilometrów od jego domu. Według posła PiS Kazimierza Smolińskiego jego pobyt mógł być spowodowany utrudnioną komunikacją po mieście. - W Gdańsku pięć kilometrów to podobnie jak w Warszawie, jest duży ruch przecież - powiedział w "Kropce nad i". - Nigdy bym nie wpadł na to, żeby wynająć hotel pięć kilometrów od swojego miejsca zamieszkania i żeby Sejm za ten hotel zapłacił - mówił z kolei Tomasz Trela (Nowa Lewica).

Apartament pięć kilometrów od domu. "Jest duży ruch przecież"

Apartament pięć kilometrów od domu. "Jest duży ruch przecież"

Źródło:
TVN24

Prezydent USA Donald Trump napisał w mediach społecznościowych, że "kocha Rosjan" i ma "dobre stosunki z prezydentem Putinem" i dlatego zamierza zrobić Rosji "wielką przysługę". "Dojdźmy do porozumienia teraz i zatrzymajmy tę absurdalną wojnę" - zaapelował Trump. Zagroził też wprowadzeniem wysokich ceł i sankcji wobec Rosji, jeżeli w najbliższym czasie nie dojdzie do zakończenia działań zbrojnych w Ukrainie.

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Pożar składowiska odpadów w Płoszowie niedaleko Radomska. Jak poinformowali strażacy, palą się niebezpieczne odpady. Ratownicy zaapelowali, by mieszkańcy nie otwierali okien.

Płoną niebezpieczne odpady w Płoszowie

Płoną niebezpieczne odpady w Płoszowie

Źródło:
tvn24.pl, PAP

- My, Polacy, wobec niestety tak podzielonej Europy, bardzo potrzebujemy Donalda Trumpa. My, Polacy, nie możemy sobie pozwolić na konflikt z amerykańską prezydencją - mówił w "Faktach po Faktach" wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (PSL). Przypomniał też nieprzychylne słowa Donalda Tuska na temat Trumpa. - Ja się bardzo boję pytania, które Prawo i Sprawiedliwość może zadać w drugiej turze wyborów prezydenckich: czy Polskę stać na to, by prezydent i premier byli pokłóceni ze Stanami Zjednoczonymi? - powiedział.

"Musimy zrobić wszystko, by nie dać PiS-owi tego argumentu"

"Musimy zrobić wszystko, by nie dać PiS-owi tego argumentu"

Źródło:
TVN24

Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta RP Rafał Trzaskowski pokazał na spotkaniu z wyborcami w Szczecinie fakturę za wynajęcie sali na spotkanie z Karolem Nawrockim, którą uregulowało biuro poselskie Czesława Hoca (PiS). - Oni się niczego nie nauczyli. Dlatego musimy zamknąć sprawę rozliczeń jak najszybciej - mówił Trzaskowski. Powiedział też, co zrobi pierwszego dnia prezydentury, gdy wygra wybory.

Trzaskowski pokazuje fakturę za salę dla Nawrockiego. "Oni się niczego nie nauczyli"

Trzaskowski pokazuje fakturę za salę dla Nawrockiego. "Oni się niczego nie nauczyli"

Źródło:
TVN24, PAP

Na spotkaniu wyborczym w Nowym Sączu z kandydatem PiS na prezydenta RP Karolem Nawrockim sympatycy prawicy znów skandowali okrzyki wymierzone w premiera. - Nie boimy się Tuska, a jak ktoś ma problemy ze słuchem, to do laryngologa - stwierdził prezes IPN, reagując na hasło wykrzykiwane przez publiczność.

Znów okrzyki o Tusku na spotkaniu z Nawrockim. Prezes IPN wysyła do laryngologa

Znów okrzyki o Tusku na spotkaniu z Nawrockim. Prezes IPN wysyła do laryngologa

Źródło:
TVN24

Cztery tysiące żołnierzy z Korei Północnej, czyli blisko 40 procent ze wszystkich wysłanych przez reżim do walki przeciwko Ukraińcom, zostało wyeliminowanych z działań bojowych - podaje BBC, powołując się na doniesienia zachodnich urzędników. W ciągu ostatnich trzech miesięcy zginęło prawdopodobnie około tysiąca z nich.

"Są mięsem armatnim". Tylu żołnierzy stracił Kim

"Są mięsem armatnim". Tylu żołnierzy stracił Kim

Źródło:
BBC, PAP

Ministra ds. równości Katarzyna Kotula, odnosząc się publikacji portalu Strefa edukacji na temat kontrowersji wokół jej wykształcenia, oświadczyła, że ma wykształcenie wyższe licencjackie. - Nie jestem magistrem i nigdy nie ubiegałam się o stanowiska tego wymagające - podkreśliła.

Kotula: nie mam tytułu magistra, ale posiadam wykształcenie wyższe

Kotula: nie mam tytułu magistra, ale posiadam wykształcenie wyższe

Źródło:
PAP

Prawomocny wyrok w sprawie znanej piosenkarki i jej byłego męża

Źródło:
PAP

W Iraku przegłosowano zmiany w prawie, które zalegalizowały małżeństwa nawet 9-letnich dziewczynek. O aprobowaniu takich ślubów będą teraz decydować duchowni poszczególnych odłamów islamu. - Dotarliśmy do końca praw kobiet i końca praw dzieci w Iraku - skomentował prawnik Mohammed Juma, jeden z głównych przeciwników zmian.

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Źródło:
PAP, CNN, Guardian

Do największej ilości turbulencji w Europie dochodzi podczas lotów, których trasy rozpoczynają się lub kończą w Szwajcarii, wynika z danych portalu Turbli. Najbardziej obfitująca w turbulencje okazuje się trasa z Nicei do Genewy. Przyczyną są okoliczne alpejskie szczyty.

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Źródło:
Euronews, tvn24.pl

Arktyczne zimno, które sięgnęło południowych części Stanów Zjednoczonych, sprowadziło śnieg i opady marznące do regionów, które od wielu lat nie doświadczyły tak potężnego ataku zimy. Według władz zginęło co najmniej 12 osób.

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

Aktualizacja:
Źródło:
CNN, PAP, NWS, eu.usatoday.com

Kto i po co osłupkowuje gotowe miejsca parkingowe? Takie pytanie zadała lokalnej grupie w mediach społecznościowych mieszkanka Saskiej Kępy. Za wprowadzeniem zmian w organizacji ruchu stoją stołeczni drogowcy, którzy wyjaśnili, jaki jest ich powód.

Stanęły słupki, parkować nie można. Drogowcy podali powód

Stanęły słupki, parkować nie można. Drogowcy podali powód

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Operatorowi sieci Play - spółce P4 oraz Netii zostały przedstawione zarzuty - podał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Dotyczą one prezentowania cen w sposób, który może wprowadzać w błąd. UOKiK wyjaśnił, że firmy w reklamach pokazują ceny uwzględniające rabat, na przykład marketingowy, o czym konsument może nie wiedzieć.

Dwie duże firmy z zarzutami

Dwie duże firmy z zarzutami

Źródło:
PAP

Podatnicy mają możliwość skorzystania z ulgi w PIT, jeśli sprzedali mieszkanie przed upływem pięciu lat od nabycia, a otrzymane środki przeznaczyli na zakup, remont i wyposażenie nowego. Krajowa Administracja Skarbowa poinformowała w indywidualnej interpretacji o sprzęcie AGD, który może być zaliczony do wydatków objętych odliczeniem.

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Źródło:
tvn24.pl

W środę, 22 stycznia, euro spadło poniżej poziomu 4,23 złotego. Oznacza to, że kurs euro znalazł się na najniższym poziomie od pięciu lat. Jak wskazali analitycy, została przełamana pewna symboliczna bariera.

"Niezły twist". Euro najtańsze od pięciu lat

"Niezły twist". Euro najtańsze od pięciu lat

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

KIA, Opel i Honda poinformowały, że właściciele niektórych aut tych marek powinni zgłaszać się do autoryzowanych stacji obsługi w celu naprawy usterek. W pewnych modelach stwierdzono awarię poduszek powietrznych, a w innych - wyciek płynu hamulcowego. Naprawy mają dotyczyć ponad 33 tysięcy samochodów.

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Źródło:
PAP
Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Proboszcz ogłosił z ambony, że w wizytach duszpasterskich będzie go wspierał "serdeczny przyjaciel". Okazało się, że chodzi o Dariusza L., podejrzanego o molestowanie dziewięciorga dzieci. Mężczyzna miał dotykać jedno z dzieci po pośladkach podczas lekcji religii. Kuria przeprasza "wszystkich, których ta sprawa zaniepokoiła lub dotknęła".

Ksiądz podejrzany o pedofilię chodził po kolędzie

Ksiądz podejrzany o pedofilię chodził po kolędzie

Źródło:
tvn24.pl / Dziennik Zachodni

Muzyk disco polo Łukasz Obszyński, znany jako DJ Yogas, miał 39 lat. Zginął w wypadku w Werbkowicach (Lubelskie), gdzie zderzył się czołowo z wojskową ciężarówką. Muzyka żegna zespół Energy Girls, z którym grał w latach 2017-22.

Nie żyje znany muzyk disco polo. Zginął w wypadku

Nie żyje znany muzyk disco polo. Zginął w wypadku

Źródło:
tvn24.pl

Dwie osoby, w tym dwuletnie dziecko, zginęły w wyniku ataku nożownika w parku w bawarskiej miejscowości Aschaffenburg - poinformowała w środę niemiecka policja. Kilka osób zostało rannych, w tym dwie poważnie. Podejrzany mężczyzna został zatrzymany. To 28-latek z Afganistanu, który - jak donosi "Spiegel" - mieszkał w ośrodku dla azylantów.

Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Źródło:
PAP, Reuters, Bild

Trzy osoby, w tym dwoje pracowników Sądu Okręgowego w Łodzi, zostało zatrzymanych w śledztwie dotyczącym oszustw i prania brudnych pieniędzy. Jak poinformowała prokuratura, według szacunków z sądu zniknęło blisko milion złotych. Możliwe jednak, że po doszacowaniu suma strat będzie większa.

Pracownicy sądu zatrzymani w śledztwie dotyczącym prania pieniędzy

Pracownicy sądu zatrzymani w śledztwie dotyczącym prania pieniędzy

Źródło:
TVN24, PAP
MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Tegoroczny Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już 26 stycznia. Zgromadzone podczas niego środki wesprą onkologię i hematologię dziecięcą. Do udziału w akcji włączyli się dziennikarze i dziennikarki TVN i TVN24. Monika Olejnik oferuje ręcznie malowaną chustę góralską i śniadanie.

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

Źródło:
TVN24

Zdjęcie "Czas Apokalipsy" Chrisa Niedenthala zapisało się w historii Polski i Europy. Teraz fotografia trafia na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Legendarny fotoreporter wspólnie z czteroletnimi bliźniętami Leną i Filipem Sosnowskimi przekazali na nią odbitkę numer 9. Niedenthal w rozmowie z rodzicami małych darczyńców - Natalią Szewczak (Business Insider Polska) i Mateuszem Sosnowskim (TVN24) - opowiedział o niesamowitej historii zdjęcia i o tym, jak niemal cudem, dzięki pomocy nieznajomego, udało się je wywieźć z Polski i pokazać światu.

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

Źródło:
tvn24.pl

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy w niedzielę, 26 stycznia, zagra już po raz 33. Na błoniach Narodowego stanęła scena, miasteczko i główne studio. Dzień wcześniej, w sobotę, wystartują stamtąd uczestnicy Biegu "Policz się z cukrzycą". Organizacja Finału WOŚP i towarzyszących wydarzeń spowoduje zmiany w ruchu i parkowaniu.

Na błoniach Narodowego stanęła scena WOŚP. Od soboty zmiany w ruchu

Na błoniach Narodowego stanęła scena WOŚP. Od soboty zmiany w ruchu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już w niedzielę, 26 stycznia. Zebrane pieniądze wesprą dziecięcą onkologię i hematologię. Liczy się każdy grosz, a razem możemy więcej. Sześcioletnia Pola i jej historia udowadniają, że wspierając Orkiestrę, wspieramy chore dzieci.

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

Źródło:
Fakty po Południu TVN24