Inni kandydaci w wyborach, inne godziny głosowania, za mała koperta na kartę do głosowania - to niektóre z powodów, jakie Państwa Komisja Wyborcza wskazuje w odpowiedzi na pytania TVN24, uzasadniając decyzję o niewykorzystaniu któregokolwiek z elementów wydrukowanego na majowe wybory pakietu wyborczego.
Chociaż wybory prezydenckie wyznaczone na 10 maja nie odbyły się, wcześniej przygotowane zostały pakiety do głosowania korespondencyjnego. Wybory miały odbyć się wyłącznie w takiej formie. 10 czerwca Państwowa Komisja Wyborcza przyjęła uchwałę, określającą wzory i rozmiary dokumentów składających się na pakiet do głosowania korespondencyjnego w wyborach w nowym terminie (28 czerwca). W związku z decyzją PKW pakiety wyborcze, przygotowane na wybory 10 maja, są bezużyteczne.
Nie zgadzają się nazwiska kandydatów i data głosowania
Państwowa Komisja Wyborcza przekazała w poniedziałek w odpowiedzi na pytania TVN24, że "nie może podjąć uchwały o wykorzystaniu któregokolwiek z elementów pakietu wyborczego". Przedstawiła także tego przyczyny.
Jak zauważyła Komisja, "w Wyborach zarządzonych na 28 czerwca 2020 r. zarejestrowani zostali inni kandydaci, niż w wyborach zarządzonych na dzień 10 maja 2020 r.". Wskazała, że nowymi kandydatami są Rafał Trzaskowski - kandydat Koalicji Obywatelskiej oraz Waldemar Witkowski, przewodniczący Unii Pracy. Przekazała ponadto, że komitet poprzedniej kandydatki KO Małgorzaty Kidawy-Błońskiej nie zawiadomił o uczestnictwie w wyborach czerwcowych.
PKW wyraziła również zastrzeżenia do instrukcji do głosowania. "Instrukcja głosowania korespondencyjnego umieszczona w pakiecie wyborczym wskazywała, że wyborca powinien swoją kopertę zwrotną wrzucić do skrzynki nadawczej w dniu głosowania w godzinach 6 – 20 (…). Natomiast w wyborach zarządzonych na dzień 28 czerwca 2020 r. (…) głosowanie odbywa się w godzinach 7 – 21" - czytamy w piśmie.
"Wyborcy musieliby sami wpisywać dane"
W piśmie poruszono także kwestię oświadczenia zawartego w pakiecie. "Oświadczenie o osobistym i tajnym oddaniu głosu na karcie do głosowania, zwane dalej ‘oświadczeniem’ i instrukcja do głosowania korespondencyjnego w pakiecie wyborczym wydrukowane były na jednej kartce, po obydwu jej stronach. Zatem ze względu na brak możliwości wykorzystania instrukcji, nie było możliwości wykorzystania oświadczenia, gdyż wyprowadzałoby to w błąd wyborców" - napisano.
PKW stwierdziła dalej, że "na oświadczeniu umieszczonym w pakiecie wyborczym nie było wpisanych danych wyborcy". "Zatem wyborcy musieliby sami wpisywać dane, które urzędy gmin posiadają w związku z prowadzeniem rejestru wyborców i sporządzaniem spisu wyborców. Przysłanie wyborcy wypełnionego oświadczenia zdecydowanie zmniejsza ryzyko nieuwzględnienia przez obwodową komisję wyborczą karty do głosowania z powodu błędnego wypełnienia lub niewypełnienia tego oświadczenia" - uznano.
PKW zwróciła przy tym uwagę, że obecnie "wyborca ma obowiązek jedynie podpisania oświadczenia i włożenia go do koperty zwrotnej razem z zaklejoną kopertą na kartę do głosowania, z wypełnioną kartą do głosowania w środku".
"Koperta na kartę do głosowania przygotowana w pakiecie wyborczym miała zbyt małe rozmiary"
Dalej Państwowa Komisja Wyborcza pisze, iż "koperta na kartę do głosowania przygotowana w pakiecie wyborczym miała zbyt małe rozmiary (…). Powodowałoby to konieczność złożenia przez wyborcę karty do głosowania co najmniej trzykrotne".
"Trzeba mieć także na uwadze, że niemożliwe byłoby wykorzystanie koperty na pakiet wyborczy, gdyż koperta ta była już zaklejona" - czytamy dalej.
Komisja podkreśla też, że "na kopercie zwrotnej nie wpisano danych właściwej obwodowej komisji wyborczej". "Konieczne jest zarówno podanie adresu, jak i numeru komisji. Zdecydowana większość wyborców nie zna numerów i adresów właściwych obwodowych komisji wyborczych. W związku z tym, mogłoby to spowodować, że duża część kopert zwrotnych nie zostałaby dostarczona do właściwych obwodowych komisji wyborczych. Nadmienić przy tym należy, że w wyborach zarządzonych na 28 czerwca 2020 r. wyborcy otrzymają koperty zwrotne zaadresowane na adres właściwej komisji" - podsumowano.
Blisko 70 milionów złotych na wybory, które się nie odbyły
Zgodnie z przyjętą na początku kwietnia przez większość sejmową ustawą głosowanie w wyborach prezydenckich 10 maja miało odbywać się wyłącznie korespondencyjnie. Za realizację tego zadania odpowiadać miała Poczta Polska, o czym jeszcze w marcu zdecydowali politycy PiS.
Ostatecznie wybory nie odbyły się. Państwowa Komisja Wyborcza stwierdziła w wydanej 10 maja uchwale, że "brak było możliwości głosowania na kandydatów" i dodała, że fakt ten jest równoważny w skutkach z przewidzianym w artykule 293 Kodeksu wyborczego brakiem możliwości głosowania ze względu na brak kandydatów.
§ 1. Jeżeli w wyborach, o których mowa w art. 289 i art. 292, głosowanie miałoby być przeprowadzone tylko na jednego kandydata, Państwowa Komisja Wyborcza stwierdza ten fakt w drodze uchwały, którą przekazuje Marszałkowi Sejmu, podaje do publicznej wiadomości i ogłasza w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej. § 2. Marszałek Sejmu ponownie zarządza wybory nie później niż w 14 dniu od dnia ogłoszenia uchwały Państwowej Komisji Wyborczej w Dzienniku Ustaw. Przepisy art. 289 § 2 i art. 290 stosuje się odpowiednio. § 3. Przepis § 1 stosuje się odpowiednio w przypadku braku kandydatów.
Po opublikowaniu uchwały PKW, z czym rządzący zwlekali trzy tygodnie, marszałek Sejmu zarządziła nowe wybory na 28 czerwca. Te odbędą się już w formie mieszanej – tradycyjnie w lokalach wyborczych oraz korespondencyjnie dla chętnych i osób na kwarantannie. Dotychczas możliwość oddania głosu w ten sposób mieli tylko niepełnosprawni i wyborcy za granicą.
Czerwcowe głosowanie będzie możliwe w godzinach 7-21. Jeśli żaden z kandydatów w pierwszej turze wyborów nie uzyska więcej niż połowy ważnie oddanych głosów, wówczas 12 lipca odbędzie się druga tura wyborów
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Leszek Szymański/PAP