Sąd Najwyższy o ustawie w sprawie wyborów korespondencyjnych. "Nie powinna być przedmiotem dalszych prac legislacyjnych"

Źródło:
tvn24.pl
Sąd Najwyższy wydał opinię w sprawie ustawy dotyczącej wyborów korespondencyjnych
Sąd Najwyższy wydał opinię w sprawie ustawy dotyczącej wyborów korespondencyjnychTVN24
wideo 2/21
Sąd Najwyższy wydał opinię w sprawie ustawy dotyczącej wyborów korespondencyjnychTVN24

"Kreuje system wyborczy niespełniający postulatu powszechności wyborów prezydenckich", "narusza tajność i bezpośredniość głosowania", "ingeruje w konstytucyjną istotę wyborów" - tak o projekcie ustawy w sprawie wyborów korespondencyjnych pisze Sąd Najwyższy. W poniedziałek wydał opinię, w której ocenił, że podczas uchwalania ustawy "doszło do szeregu naruszeń" i "nie powinna być przedmiotem dalszych prac legislacyjnych".

Wybory prezydenckie są zaplanowane na 10 maja, ewentualna druga - na 24 maja. 6 kwietnia Sejm uchwalił głosami Prawa i Sprawiedliwości ustawę, zgodnie z którą głosowanie w wyborach prezydenckich miałoby zostać przeprowadzone wyłącznie w formie korespondencyjnej. Przeciwko tym rozwiązaniom protestuje opozycja i szereg ekspertów. Ustawą zajmuje się obecnie Senat, który ma czas do 6 maja, by zająć stanowisko wobec tych przepisów.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

"W trakcie uchwalania opiniowanej ustawy doszło do szeregu naruszeń"

W poniedziałek Sąd Najwyższy wydał opinię dotyczą tego projektu. Stwierdza w niej, że "w trakcie uchwalania opiniowanej ustawy doszło do szeregu naruszeń".

"W pierwszej kolejności należy sformułować zarzut niezachowania przez Sejm - wbrew dyrektywom wynikającym z utrwalonego dorobku orzeczniczego Trybunału Konstytucyjnego - minimalnego okresu dostosowawczego w zakresie istotnych zmian prawa wyborczego" - zwraca uwagę Sąd Najwyższy. Zaznacza, powołując się na orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego, że "takie zmiany mogą być uchwalane nie później, niż na co najmniej sześć miesięcy przed wyborami, rozumianymi jako ogół czynności ujętych w tzw. kalendarzu wyborczym, a nie tylko jako sam akt głosowania".

SN wskazuje przy tym, że "ewentualne wyjątki od tak wyznaczonego standardu ustrojowego są dopuszczalne jedynie w sytuacjach nadzwyczajnych, usprawiedliwionych obiektywnymi okolicznościami, zwłaszcza takimi, które zostały zaaprobowane przez wszystkich uczestników debaty parlamentarnej".

"Tymczasem zarówno przebieg posiedzenia Sejmu w dniu 6 kwietnia 2020 r., jak i wyniki głosowania nad opiniowaną ustawą ('za' przyjęciem ustawy głosowało 230 posłów, 'przeciw' – 226 posłów, a 'wstrzymało się' od głosu 2 posłów), stanowią wyraźny dowód na istnienie między poszczególnymi siłami politycznymi w Sejmie zasadniczego sporu co do celowości jej uchwalenia" - zwraca uwagę w swoim stanowisku Sąd Najwyższy.

Sąd Najwyższy o uzasadnieniu do ustawy. "Nie wyjaśniono w nim potrzeby uchwalenia"

Dalej SN pisze, że "zważywszy na ciężar gatunkowy materii normatywnej, której dotyczy opiniowana ustawa, nie ulega również wątpliwości, że Sejm naruszył standardy poprawnej legislacji także w zakresie obejmującym ustalenie jednodniowego okresu vacatio legis", czyli określonego prawem okresu pomiędzy publikacją prawa a jego wejściem w życie.

Wskazuje także, że uzasadnienie projektu tej ustawy nie spełniało wymagań określonych w Regulaminie Sejmu. "De facto nie wyjaśniono w nim potrzeby uchwalenia ustawy, nie przedstawiono rzeczywistego stanu w dziedzinie, która miała być przedmiotem procedury ustawodawczej, nie wykazano różnic między dotychczasowym i projektowanym stanem prawnym, jak również nie przedstawiono przewidywanych skutków obowiązywania ustawy ani źródeł jej finansowania" - wylicza SN.

"Uzasadnienie ogranicza się jedynie do stwierdzenia, że celem ustawy jest 'zapewnienie obywatelom (…) bezpieczeństwa podczas powszechnych wyborów (…), w warunkach ogłoszonego w Polsce stanu epidemii wirusa SARS CoV-2'. Autorzy projektu twierdząc, że 'nadrzędnym obowiązkiem państwa jest umożliwienie uprawnionym obywatelom udziału w wyborach powszechnych', nie sprecyzowali jednak dóbr (wartości), z którymi wiąże się ww. obowiązek. Z kolei ich sugestia odnośnie tego, że 'powszechne głosowanie korespondencyjne skutecznie stosowane jest na świecie' - która ma usprawiedliwiać potrzebę uchwalenia ustawy - jest arbitralna, ponieważ nie została poparta żadnymi danymi empirycznymi" - ocenia SN.

Według sądu, "trudno także dostrzec racjonalny związek między 'bawarskim modelem w zakresie wyborów komunalnych i powiatowych' a prognozowaną przez projektodawców skutecznością ogólnokrajowego głosowania korespondencyjnego w Polsce, w powszechnych wyborach prezydenckich". "Za działanie nieracjonalne należy również uznać potrzebę kreowania przez ustawodawcę rozwiązań normatywnych, które w swym założeniu mają gwarantować 'bezpieczeństwo wyborców w warunkach epidemii', bez konieczności zwrócenia się do ekspertów odpowiednich specjalności o wydanie fachowej opinii w tej sprawie" - czytamy w stanowisku.

CAŁA OPINIA SĄDU NAJWYŻSZEGO >>>

"Ustawa wywołuje istotne wątpliwości co do jej zgodności ze standardami poprawnej legislacji"

Sąd Najwyższy uznaje także, że "opiniowana ustawa wywołuje istotne wątpliwości co do jej zgodności ze standardami poprawnej legislacji, także ze względu na tempo procedowania nad jej projektem". Przypomina, że całość prac sejmowych nad ustawą zamknęła się w kilku godzinach. Zauważa, że "nie zastosowano art. 89 ust. 2 Regulaminu Sejmu, w myśl którego pierwsze czytanie projektu zmian kodeksu może się odbyć nie wcześniej, niż 14 dnia od doręczenia posłom druku projektu".

W opinii SN, "skoro projekt opiniowanej ustawy nie został wniesiony przez Radę Ministrów, a w dodatku obejmował materię 'dotyczącą wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej', a więc nie posiadał (i nie mógł posiadać) przymiotu projektu pilnego w rozumieniu art. 123 Konstytucji RP, to trudno znaleźć racjonalne powody, dla których Sejm powinien w takim tempie debatować nad zgłoszonymi w druku nr 328 (czyli w projekcie ustawy - przyp. red.) propozycjami istotnych zmian prawa wyborczego". Dodano, że takiego sposobu procedowania "nie uzasadniał również cel opiniowanej ustawy".

"Wręcz przeciwnie, wydaje się, że skoro cała materia normatywna ujęta w druku sejmowym nr 328 dotyczyła istotnych, a nie jedynie czysto 'technicznych', kwestii związanych z wyborem Prezydenta RP, to wymieniona okoliczność zobowiązywała Sejm do poddania projektowanych zmian normatywnych dogłębnej analizie prawnej w płaszczyźnie ich zgodności z Konstytucją oraz spójności z innymi ustawami. Przedmiotowy postulat wymagał w szczególności zasięgnięcia przez Sejm opinii kompetentnych organów stosujących prawo wyborcze" - podkreśla Sąd Najwyższy.

Hermeliński: przepisy, które się wprowadza, w sposób rażący łamią prawo
Hermeliński: przepisy, które się wprowadza, w sposób rażący łamią prawoTVN24

"Mogłoby się zdarzyć, że opiniowana ustawa wejdzie w życie już po przeprowadzeniu głosowania"

Sąd Najwyższy zwraca również uwagę na kalendarz wyborczy i okoliczności, w jakich ustawa została przyjęta. "Racjonalny ustawodawca (w tym wypadku Sejm) mając na względzie istotną rolę, jaką w procesie ustawodawczym odgrywają Senat (art. 121 Konstytucji) oraz Prezydent (art. 122 Konstytucji) powinien liczyć się z faktem, że oba wymienione organy władzy państwowej, w celu realizacji przysługujących im kompetencji ustrojowych, wyczerpią w całości terminy zakreślone przez Konstytucję" - zauważono w opinii.

Wskazano w niej dalej, że "Senat dysponuje 30-dniowym terminem na podjęcie decyzji odnośnie ustawy uchwalonej uprzednio przez Sejm". "Biorąc dodatkowo pod uwagę, że Prezydent ma 21 dni na dokonanie czynności prawodawczej w stosunku do ustawy, która wcześniej była procedowana w Senacie, w praktyce mogłoby się zdarzyć, że opiniowana ustawa wejdzie w życie już po przeprowadzeniu głosowania w wyborach Prezydenta RP zarządzonych na dzień 10 maja 2020 r." - pisze SN.

"Co więcej, z obliczeń wynika, że przy zachowaniu terminów wskazanych w art. 121 ust. 2 i art. 122 ust. 2 Konstytucji RP, opiniowana ustawa może wejść w życie nawet po ewentualnej II turze wyborów, przeprowadzonej w ramach ponownego głosowania, prognozowanego na dzień 24 maja 2020 r." - zauważa SN.

Dodaje, że "skoro nie jest wykluczone, że ratio legis (cel ustawy - przyp. red.) opiniowanej ustawy może zostać całkowicie 'skonsumowane', zanim ustawa wejdzie w życie, to ustawę z dnia 6 kwietnia 2020 r. należy uznać za bezprzedmiotową, a w konsekwencji - zbędną".

"Ingeruje w konstytucyjną istotę wyborów Prezydenta RP do tego stopnia, że w gruncie rzeczy przekształca je w swoistą usługę pocztową"

Sąd Najwyższy ocenił także ustawę pod kątem zgodności ze "standardami ustrojowymi określającymi przebieg wyborów Prezydenta RP".

Wskazuje, że "według art. 127 ust. 1 Konstytucji, Prezydent RP jest wybierany w wyborach powszechnych, równych, bezpośrednich i w głosowaniu tajnym. Rozwiązania legislacyjne przyjęte w opiniowanej ustawie nie spełniają tych standardów, skoro na jej podstawie wprowadzono mechanizm, który całościowo zastępuje utrwalone w dotychczasowej praktyce wyborczej głosowanie 'tradycyjne' (umieszczenie karty do głosowania w urnie) głosowaniem korespondencyjnym (umieszczenie koperty zwrotnej w 'nadawczej skrzynce pocztowej').

"Przedmiotowa zmiana ingeruje w konstytucyjną istotę wyborów Prezydenta RP do tego stopnia, że w gruncie rzeczy przekształca je w swoistą usługę pocztową" - przekonuje. "Ustawa w sposób zasadniczy ogranicza kompetencję Państwowej Komisji Wyborczej w zakresie organizacji wyborów prezydenckich oraz marginalizuje rolę komisji wyborczych szczebla podstawowego (obwodowych) w uwiarygodnieniu procesu głosowania" - czytamy dalej.

"Zmiana tożsamości wyborów" - jak przekonuje SN - "polega również na powierzeniu ich organizacji i przebiegu ministrom właściwym do spraw: aktywów państwowych i spraw zagranicznych, a więc przedstawicielom władzy wykonawczej, którzy podobnie, jak Prezydent RP reprezentują czynnik polityczny. Wskazane organy są więc z natury pozbawione przymiotu bezstronności, co stawia pod znakiem zapytania rzetelność całego procesu wyborczego zwłaszcza, gdy weźmie się pod uwagę okoliczność, że według ustawy istotnymi źródłami prawa regulującymi przebieg wyborów prezydenckich mają być rozporządzenia wykonawcze, wydawane przez ww. ministrów na podstawie upoważnień sformułowanych ogólnikowo (czyli sprzecznie z art. 92 ust. 1 Konstytucji)".

Rozporządzenia są wydawane przez organy wskazane w Konstytucji, na podstawie szczegółowego upoważnienia zawartego w ustawie i w celu jej wykonania. Upoważnienie powinno określać organ właściwy do wydania rozporządzenia i zakres spraw przekazanych do uregulowania oraz wytyczne dotyczące treści aktu.

"Opiniowana ustawa narusza tajność i bezpośredniość głosowania"

Zdaniem SN, ustawa "kreuje system wyborczy niespełniający postulatu powszechności wyborów prezydenckich". Jako powód tego wskazuje na to, iż "wyborca głosujący w kraju nie ma gwarancji, że pakiet wyborczy rzeczywiście do niego dotrze, ani nie dysponuje roszczeniem o wydanie mu takiego pakietu, zaś wyborca przebywający za granicą 'zgłasza właściwemu konsulowi do 14 dnia przed dniem wyborów' zamiar głosowania korespondencyjnego".

Dalej wymienia, że "opiniowana ustawa narusza tajność i bezpośredniość głosowania w wyborach prezydenckich przez to, że wyborca głosujący korespondencyjnie jest zmuszony samodzielnie zapewnić sobie warunki do tajnego oddania głosu". "Ponadto głosowanie korespondencyjne (w warunkach domowych) zawsze wiąże się z ryzykiem sprawowania przez jednego wyborcę 'kontroli' nad sposobem głosowania pozostałych wyborców zamieszkałych pod tym samym adresem" - czytamy w opinii.

Sąd Najwyższy pisze także, że ze względu na zakaz zgromadzeń publicznych wprowadzony w związku z obowiązującym stanem epidemii, kandydaci na urząd głowy państwa "nie mają zapewnionych równych szans w zakresie skutecznej rywalizacji o urząd Prezydenta RP". "W tym ujęciu wyborów, których dotyczy opiniowana ustawa, nie można uznać za równe" - uznaje.

"Jej uchwalenie można potraktować jako obejście przez Sejm przepisów Konstytucji dotyczących stanu klęski żywiołowej"

Sąd Najwyższy przypomina, że ustawa została uchwalona przez Sejm w czasie obowiązywania stanu epidemii, w związku z którym obowiązują w kraju "rygory prawne charakterystyczne dla stanów nadzwyczajnych, w tym stanu klęski żywiołowej".

"Według art. 228 ust. 6 Konstytucji w czasie stanu nadzwyczajnego nie mogą być zmienione: Konstytucja, ordynacje wyborcze do Sejmu, Senatu i organów samorządu terytorialnego, ustawa o wyborze Prezydenta Rzeczypospolitej oraz ustawy o stanach nadzwyczajnych" – czytamy. 

SN wskazuje, że "wprawdzie na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej formalnie nie wprowadzono żadnego ze stanów nadzwyczajnych, ale stan epidemii wyklucza szeroką debatę publiczną i uniemożliwia parlamentowi podjęcie pogłębionej pracy nad zmianami w prawie wyborczym. Samo nazywanie ograniczeń typowych dla stanu nadzwyczajnego (stanu klęski żywiołowej o rozmiarze globalnym) stanem epidemii nie stwarza warunków społecznych niezbędnych do podmiotowego udziału obywateli w kształtowaniu rozwiązań regulujących ich prawa polityczne". 

"Opiniowana ustawa nie powinna wejść w życie z tej przyczyny, że jej uchwalenie można potraktować jako obejście przez Sejm przepisów Konstytucji dotyczących stanu klęski żywiołowej" - podkreśla.

W ocenie sądu, "skutkiem wprowadzenia stanu nadzwyczajnego byłaby konieczność 'odroczenia' wyborów Prezydenta na okres późniejszy". "Jednak Sejm, licząc się z takimi konsekwencjami prawnymi, zdecydował się na uchwalenie opiniowanej ustawy, co należy ocenić jako przejaw instrumentalnego wykorzystywania narzędzi normatywnych do celów sprzecznych z prawem" - uznaje sąd.

SN zwraca także uwagę, że "opiniowana ustawa wywołuje także poważne zastrzeżenia w kontekście art. 5 i art. 68 ust. 4 Konstytucji RP, ponieważ zakłada stworzenie infrastruktury prawnej na potrzeby przeprowadzenia wyborów prezydenckich w czasie obowiązywania stanu epidemii".

"Tymczasem ze stanem epidemii wiąże się immanentnie konieczność wdrożenia szczególnych ograniczeń praw i wolności obywatelskich ze względu na realnie występujące zagrożenia zdrowia i życia. Skoro w myśl art. 5 Konstytucji Rzeczpospolita Polska zapewnia bezpieczeństwo obywateli, to niezgodne z tym przepisem jest stanowienie regulacji ustawowych sprowadzających niebezpieczeństwo zakażenia śmiertelną chorobą ze względu na porę wyborów i sposób ich organizacji" – zauważa.

Dodaje ponadto, że "uchwalenie aktu normatywnego, który stwarza ryzyko rozprzestrzeniania się choroby epidemicznej (opiniowana ustawa jest przykładem takiego aktu) stanowi przejaw naruszenia konstytucyjnego zobowiązania do zwalczania choroby zakaźnej".

Uwagi szczegółowe

Sąd Najwyższy wymienia także szczegółowe uwagi względem poszczególnych artykułów projektu ustawy. Jest to między innymi art. 20 ust. 2 – który stanowi, że w stanie epidemii marszałek Sejmu może zarządzić zmianę terminu wyborów, określonego wcześniej w postanowieniu. Nowy termin wyborów prezydenta określony przez marszałka Sejmu musi odpowiadać terminom przeprowadzenia wyborów prezydenta określonym w konstytucji.

Jak twierdzi SN, "wbrew rozwiązaniu legislacyjnemu, przyjętemu w art. 20 ust. 2 opiniowanej ustawy, 'zmiana terminu wyborów' polegająca na wyznaczeniu przez Marszałka Sejmu nowej daty wyborów prezydenckich w miejsce dotychczasowej, ustalonej na dzień 10 maja 2020 r., nie jest ani ustrojowo, ani systemowo dopuszczalna. W razie zarządzenia takiej 'zmiany' należałoby ją kwalifikować jako czynność normatywnie bezskuteczną, skoro jej następstwem byłoby de facto naruszenie przez Marszałka Sejmu terminu zakreślonego przez art. 128 ust. 2 in principio Konstytucji RP".

Odnosząc się do art. 2. sąd zwraca uwagę, że określa on zasady przeprowadzania głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich "zarządzonych w 2020 r.". "Takie określenie jest nieprecyzyjne i w dalszej perspektywie czasowej może wywoływać uzasadnione wątpliwości co do formy głosowania w wyborach Prezydenta RP" - ocenia, dodając, że "nie można z góry wykluczyć sytuacji, że w roku 2020 zajdzie konieczność zarządzenia przez Marszałka Sejmu kolejnych wyborów prezydenckich".

SN twierdzi także, że niezrozumiała jest konstrukcja art. 3, mówiącego o tym, że operator pocztowy powinien "zapewnić (…) doręczenie pakietu wyborczego" osobie uprawnionej do głosowania. Według SN, "nie jest wiadome, na czym owo 'zapewnienie' miałoby polegać", a ponadto art 3. - jak napisano w opinii - nie daje gwarancji pewności skutecznego doręczenia pakietu wyborczego adresatowi.

W kontekście art. 5 sąd przekonuje, że "rozwiązaniem wadliwym, bo skutkującym de facto ograniczeniem swobody głosowania, jest przewidziany w art. 5 ust. 2 i 3 opiniowanej ustawy obowiązek umieszczenia koperty zwrotnej w 'specjalnie przygotowanej do tego celu nadawczej skrzynce pocztowej operatora wyznaczonego'". "Mając na uwadze okoliczność, że głosowanie, o którym mowa, najprawdopodobniej zostanie przeprowadzone w dniu, w którym aktualnie obowiązujący stan epidemii jeszcze nie zostanie odwołany, to wcale nie jest wykluczone, że opuszczenie przez wyborcę miejsca zamieszkania (pobytu), celem udania się do miejsca lokalizacji 'specjalnie przygotowanej (…) nadawczej skrzynki pocztowej', może być dla niego nie tylko uciążliwe, ale niekiedy wręcz niemożliwe" - argumentuje SN.

W opinii SN, "jako naruszającą konstytucyjną zasadę równouprawnienia (art. 32 ust. 1 Konstytucji RP) należy ocenić regulację przyjętą w art. 8 ust. 1 opiniowanej ustawy, która stanowi, że wyborca głosujący korespondencyjnie za granicą przesyła konsulowi, na swój własny koszt, kopertę zwrotną". "Mówiąc językiem potocznym, wyborca przebywający za granicą i zamierzający tam skorzystać z prawa do oddania głosu w powszechnych wyborach prezydenckich 'musi za to zapłacić', w przeciwieństwie do wyborcy głosującego w kraju. Takie restrykcyjne podejście ustawodawcy do omawianej kwestii nie znajduje żadnego racjonalnego uzasadnienia i wbrew standardom konstytucyjnym prowadzi do dyskryminacji wyborców 'zagranicznych'" - czytamy w uwagach szczegółowych.

Negatywnie opiniuje Sąd Najwyższy także zapisy art. 15 ust. 1 i 2 ustawy, "w zakresie, w jakim przewiduje ono że 'spis wyborców przekazuje się operatorowi wyznaczonemu w dniu wejścia w życie ustawy'". "Treść art. 15 ust. 1 zd. 2 ustawy, wbrew rygorom narzuconym przez ustawodawstwo europejskie, wcale nie zapewnia wyborcom uprawnionym do udziału w wyborach Prezydenta RP dostatecznej ochrony przed nieuprawnionym dostępem do ich danych osobowych zamieszczonych w spisie wyborców" - dodaje.

Pisze także o art. 16, zgodnie z którym "operator wyznaczony, w czasie wykonywania zadań, o których mowa w tej ustawie, jest zwolniony ex lege z obowiązku świadczenia 'innych usług pocztowych'". "Omawiany przepis zakłada wprowadzenie do obrotu prawnego rozwiązania absurdalnego, bo na jego podstawie operator pocztowy, który powinien z założenia świadczyć usługi o charakterze powszechnym w sposób ciągły i nieprzerwany, okresowo zostaje zwolniony z tego obowiązku tylko po to, aby mógł występować w roli sui generis 'wyborczej służby doręczeniowej'" - przekonuje. Zaznacza także, że regulacja ta pozostaje w sprzeczności z zobowiązaniami Rzeczypospolitej Polskiej wobec Wspólnot Europejskich, jakie wynikają z prawa europejskiego.

Sąd Najwyższy zgłasza także "uwagi dotyczące określenia upoważnień do wydania rozporządzeń wykonawczych". Zwracając uwagę na przepisy ustawy z dnia 4 września 1997 r. o działach administracji rządowej, przekonuje, że "za niezrozumiałe należy uznać udzielenie, w treści opiniowanej ustawy, upoważnienia do wydania rozporządzeń wykonawczych przez ministra właściwego ds. aktywów państwowych".

Sąd Najwyższy: ustawa nie powinna być przedmiotem dalszych prac legislacyjnych

W podsumowaniu opinii Sąd Najwyższy stwierdza, że "opiniowana ustawa, z racji trybu w jakim została uchwalona przez Sejm oraz z uwagi na jej liczne wady merytoryczne, których następstwem jest brak spójności systemowej tego aktu normatywnego z pozostałymi źródłami prawa powszechnie obowiązującego, nie powinna być przedmiotem dalszych prac legislacyjnych".

"Ustawa zastępuje dotychczasową, zastaną, formę głosowania 'przy urnie' wyłącznie formą korespondencyjną, która w ocenie Sejmu ma być realizowana z pominięciem zasad, jakie w odniesieniu do głosowania korespondencyjnego de lege lata funkcjonują na gruncie Kodeksu wyborczego" - takimi słowami SN zamyka stanowisko.

Autorka/Autor:mjz, akr//bgr

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl

Samolot marynarki wojennej USA został trafiony nad Morzem Czerwonym najprawdopodobniej w wyniku "bratobójczego ognia". Zmusiło to dwóch pilotów do katapultowania się - poinformowała agencja Associated Press.

"Bratobójczy ogień". Amerykański myśliwiec ostrzelany nad Morzem Czerwonym

"Bratobójczy ogień". Amerykański myśliwiec ostrzelany nad Morzem Czerwonym

Źródło:
PAP

Stany Zjednoczone będą chciały przejąć kontrolę nad Kanałem Panamskim, jeśli uznają, że Panama nie przestrzega warunków traktatu z 1977 roku o statusie prawnym tego szlaku wodnego - ostrzegł na platformie Truth Social prezydent elekt Donald Trump. Chodzi między innymi o pobieranie przez władze Panamy zbyt wysokich opłat za korzystanie z kanału.

Trump grozi i przywołuje traktat z 1977 roku 

Trump grozi i przywołuje traktat z 1977 roku 

Źródło:
PAP, Voice of America 

Premier Słowacji Robert Fico może w poniedziałek pojechać do Moskwy, żeby spotkać się z Władimirem Putinem - przekazał w piątek prezydent Serbii Aleksandar Vuczić na antenie jednej z serbskich stacji radiowych. Tematem rozmów ma być kwestia gazu i kończącej się umowy na tranzyt tego surowca z Rosji przez Ukrainę.

Problemy Słowacji po decyzji Ukrainy. Prezydent Serbii zapowiada spotkanie Ficy z Putinem

Problemy Słowacji po decyzji Ukrainy. Prezydent Serbii zapowiada spotkanie Ficy z Putinem

Źródło:
PAP

Na Kamczatce został odnaleziony samolot An-2, który zniknął z radarów trzy dni temu. Na jego pokładzie znajdowały się trzy osoby. Wszyscy żyją - oznajmił w niedzielę Siergiej Lebiediew, regionalny minister do spraw sytuacji nadzwyczajnych.

Samolot zniknął nad Kamczatką. Po trzech dniach znaleźli załogę

Samolot zniknął nad Kamczatką. Po trzech dniach znaleźli załogę

Źródło:
RBK, Izwestija, Kam24

IMGW wydał alarmy pierwszego stopnia przed intensywnymi opadami śniegu. Obowiązują też ostrzeżenia przed silny wiatrem, który w porywach może rozpędzać się do 70 kilometrów na godzinę. Sprawdź, gdzie należy uważać.

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Źródło:
IMGW
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Na portugalskiej Maderze wieje silny wiatr. Przez wichury odwołano ponad 30 połączeń lotniczych. Wstrzymano też połączenia morskie z wyspą Porto Santo, wchodzącą w skład tego położonego na Atlantyku archipelagu.

Odwołane loty i rejsy na Maderę   

Odwołane loty i rejsy na Maderę   

Źródło:
PAP, madeira.rtp.pt

Wielki mufti Libii, szejk Sadik al-Ghariani wezwał w piątek wszystkich Libijczyków do zjednoczenia się i walki z Rosjanami, którzy przybyli do wschodniej części kraju z Syrii, skąd uciekli po obaleniu reżimu Baszara el-Asada.

Wielki mufti wzywa do walki z Rosjanami    

Wielki mufti wzywa do walki z Rosjanami    

Źródło:
PAP

1032 dni temu rozpoczęła się rosyjska pełnoskalowa inwazja na Ukrainę. Organizacja Narodów Zjednoczonych podała, że od początku wojny zginęło ponad 12 tysięcy cywili. W tym roku zginęło ponad 340 cywili, a ponad 1800 zostało rannych.

ONZ o tragicznym bilansie wojny w Ukrainie

ONZ o tragicznym bilansie wojny w Ukrainie

Źródło:
TVN24, PAP, Reuters

Po miesiącu oczekiwania chiński statek Yi Peng wypłynął z duńskiej cieśniny Kattegat. Załoga tego statku jest podejrzana o przerwanie kabli telekomunikacyjnych na Bałtyku w połowie listopada. Trwa śledztwo w sprawie możliwego sabotażu. "Udało się porozmawiać z załogą i sprawdzić kwestie techniczne" - przekazał szef szwedzkiej Komisji do spraw Wypadków.

"Udało się porozmawiać z załogą". "Znamienne" działanie chińskich władz

"Udało się porozmawiać z załogą". "Znamienne" działanie chińskich władz

Źródło:
PAP

Fedor Szandor brał udział w walkach w Ukrainie i z bronią w ręku prowadził z okopów wykłady dla swoich studentów. Teraz prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski mianował go nowym ambasadorem w Budapeszcie.

Prowadził wykłady z okopów. Zełenski mianował go ambasadorem

Prowadził wykłady z okopów. Zełenski mianował go ambasadorem

Źródło:
PAP

Papież Franciszek jest przeziębiony i nie spotka się z wiernymi w niedzielę przed świętami Bożego Narodzenia. Watykan tłumaczy, że decyzja ma też związek z obowiązkami papieża w przyszłym tygodniu.

Papież nie spotka się z wiernymi. Watykan tłumaczy

Papież nie spotka się z wiernymi. Watykan tłumaczy

Źródło:
PAP

Przewodniczący PKW sędzia Sylwester Marciniak uznaje Izbę Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego. To widać po jego głosowaniu. On nawet chce nas zmusić do tego, żebyśmy my ją uznali. Nie ze mną te numery - powiedział w "Faktach po Faktach" mecenas Ryszard Kalisz, członek Państwowej Komisji Wyborczej. Jak mówił, Marciniak chce, aby członkowie PKW podjęli uchwałę w sprawie sprawozdania komitetu wyborczego PiS, którą w poniedziałek odroczono. Kalisz ujawnił, że szef Komisji próbuje wprowadzać ją tylnymi drzwiami. - Ja się trzymam prawomocnej uchwały PKW z poniedziałku - oświadczył.

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Źródło:
TVN24

2,2 miliona turystów przybyło na Kubę w 2024 roku. To o milion urlopowiczów mniej, niż spodziewał się rząd w Hawanie. Od kilku lat w kubańskiej turystyce widoczny jest kryzys.

Turystyczna zapaść na popularnej wyspie

Turystyczna zapaść na popularnej wyspie

Źródło:
PAP

Pierwszy dzień astronomicznej zimy nie jest w tym roku rekordowo ciepły, ale jak zaznaczyła synoptyczka IMGW Ewa Łapińska, widać tendencję do tego, że temperatura w tym okresie jest coraz wyższa. Po odwilży w tym tygodniu śnieg w górach zdążył już spaść, ale i tak jest go mało. W Zakopanem w sobotę leżały cztery centymetry białego puchu.

Cała Polska na czerwono. "Jest tendencja"

Cała Polska na czerwono. "Jest tendencja"

Źródło:
PAP, IMGW, tvnmeteo.pl

Pijani rodzice, którzy "opiekowali się" trójką dzieci, pogryźli interweniujących policjantów. Odpowiedzą za narażenie nieletnich na niebezpieczeństwo oraz za naruszenie nietykalności mundurowych.

Pijani rodzice pogryźli interweniujących  policjantów

Pijani rodzice pogryźli interweniujących policjantów

Źródło:
KMP Lublin/tvn24.pl

Służby nie odkryły żadnych powiązań sprawcy zamachu w Magdebugu z islamskimi radykałami. Przeciwnie, mężczyzna miał być islamofobem i w dodatku sympatykiem skrajnie prawicowej partii AfD. - Prawdopodobnie stopniowo, być może w sposób niezauważony przez nikogo, radykalizował się - ocenił Łukasz Jasiński z PISM. Napastnik to pochodzący z Arabii Saudyjskiej lekarz psychiatra legalnie mieszkający i pracujący w Niemczech. Według Agencji Reuters, saudyjskie władze miały ostrzegać wcześniej Niemcy przed mężczyzną, który publikował ekstremistyczne wpisy.

Nazywał siebie "najbardziej agresywnym krytykiem islamu w historii". Kim jest zamachowiec z Magdeburga?

Nazywał siebie "najbardziej agresywnym krytykiem islamu w historii". Kim jest zamachowiec z Magdeburga?

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24, Reuters

50-letniemu lekarzowi z Arabii Saudyjskiej zarzuca się pięciokrotne morderstwo i usiłowanie zabójstwa ponad 200 osób na jarmarku bożonarodzeniowym w Magdeburgu. Premier Donald Tusk po ataku w Niemczech apeluje do prezydenta i posłów PiS. 38 osób zginęło w wypadku autobusu w Brazylii. Viktor Orban, odnosząc się do sprawy Marcina Romanowskiego zasugerował, że na Węgrzech "może dochodzić do przypadków udzielania azylu" innym osobom. IMGW wydało ostrzeżenia w związku z niebezpieczną pogodą. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę 22 grudnia.

Zarzuty dla sprawcy zamachu, apel Tuska, tragiczny wypadek w Brazylii

Zarzuty dla sprawcy zamachu, apel Tuska, tragiczny wypadek w Brazylii

Źródło:
TVN24, PAP

Wieczorem na placu budowy nowej stacji metra zapadła się ziemia. - Zobaczyliśmy zapadlisko w ziemi na około trzy metry - mówił redakcji Kontakt24 aspirant Mariusz Kapsa ze stołecznej straży pożarnej. Jolanta Maliszewska z MPWiK przekazała, że w niedzielę rano została przywrócona woda do bloków przy ulicy Rayskiego.

Awaria na budowie nowej stacji metra. "Zobaczyliśmy zapadlisko na trzy metry"

Awaria na budowie nowej stacji metra. "Zobaczyliśmy zapadlisko na trzy metry"

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, Kontakt24

Premier Węgier Viktor Orban nie lubi rozliczeń. Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu dla Marcina Romanowskiego - napisał w sobotę w mediach społecznościowych premier Donald Tusk.

Tusk o słowach Orbana. "Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu"

Tusk o słowach Orbana. "Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

W trakcie spotkania unijnych przywódców kanclerz Niemiec Olaf Scholz z irytacją zareagował na propozycję prezydenta Andrzeja Dudy dotyczącą rosyjskich aktywów - podał "Financial Times". Według relacji dziennika niemiecki polityk "warknął" na polskiego prezydenta, zaskakując tym pozostałych przywódców.

Media: Scholz "warknął" na Dudę. "Nawet nie używacie euro!"

Media: Scholz "warknął" na Dudę. "Nawet nie używacie euro!"

Źródło:
"Financial Times", PAP

Prezydent elekt USA Donald Trump ogłosił, że zamierza powołać producenta telewizyjnego Marka Burnetta na stanowisko specjalnego wysłannika do Wielkiej Brytanii w swojej nowej administracji. Burnett jest laureatem 13 nagród Emmy.

Laureat nagród Emmy w administracji Trumpa

Laureat nagród Emmy w administracji Trumpa

Źródło:
PAP

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

22 grudnia rozpoczęła się kalendarzowa zima. Rosnące temperatury sprawiają, że liczba dni, w których możemy cieszyć się opadami śniegu, zmniejszają się z roku na rok. Nie zmienia to jednak faktu, że gdy taki dzień nadchodzi, cieszymy się z każdego płatka śniegu. Można wtedy lepić bałwana, pójść na sanki czy na narty. A wy lubicie gdy otacza nas biała pokrywa śniegu czy raczej preferujecie jesienną aurę? Pokażcie nam wasze zimowe dni! Czekamy na wasze filmy i zdjęcia.

Nadeszła zima. Pokażcie mroźne krajobrazy

Nadeszła zima. Pokażcie mroźne krajobrazy

Źródło:
Kontakt24

Do pewnej rodziny z amerykańskiego stanu Wirginia zawitał niespodziewany gość. Do domu przez komin wleciała sowa, która usiadła na szczycie choinki. Jej przegonienie nie było łatwe.

Wleciała do domu i usiadła na choince. "Zobaczyłam wielką sowę"

Wleciała do domu i usiadła na choince. "Zobaczyłam wielką sowę"

Źródło:
cbsnews.com, nbcwashington.com
Kiedyś von Herbersteinowie, dziś powodzianie. O mapie wspomnień i bigosie w pałacu

Kiedyś von Herbersteinowie, dziś powodzianie. O mapie wspomnień i bigosie w pałacu

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najważniejszych wydarzeniach ze świata filmu i muzyki. W programie między innymi o filmie "Saint-Exupery. Zanim powstał Mały książę", który można już oglądać na dużym ekranie, a także o tytułach z szansą na nominacje do Oscara, które znalazły się na "krótkiej liście". Wspomniano też o specjalnym wyróżnieniu dla Toma Cruise'a.

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Źródło:
tvn24.pl