Komitet wyborczy kandydata Koalicji Obywatelskiej Rafała Trzaskowskiego złożył do Sądu Najwyższego protest wyborczy. Naruszenie konstytucji, wspomaganie przez telewizję państwową jednego kandydata w wyborach, naruszenia ze strony administracji rządowej - to niektóre z podnoszonych argumentów.
Grzegorz Wójtowicz, pełnomocnik wyborczy komitetu Rafała Trzaskowskiego, podczas briefingu przed Sądem Najwyższym po złożeniu protestu podkreślał, że zarzuty Koalicji Obywatelskiej dotyczą zarówno kwestii konstytucyjnych, jak i działalności telewizji państwowej oraz rządu.
- W naszym proteście zawarte są zarzuty zarówno dotyczące naruszenia konstytucji, czyli terminu zarządzenia wyborów, o czym wielokrotnie mówili wybitni konstytucjonaliści. Mamy także zarzut, w naszej ocenie potężny, dotyczący działalności telewizji publicznej i wspomagania przez nią tylko jednego z kandydatów, a dyskredytowania ciągłego kandydata Rafała Trzaskowskiego - powiedział Wójtowicz.
"Ponad dwa tysiące indywidualnych zawiadomień o nieprawidłowościach"
Pełnomocnik komitetu Trzaskowskiego dodał, że "w zarzutach zawarte są także, w ich ocenie, naruszenia prawidłowego postępowania przez organy administracji rządowej i także wspierania przez te organy rządowe jednego z kandydatów".
- Do naszego protestu dołączyliśmy ponad dwa tysiące indywidualnych zawiadomień o nieprawidłowościach, które zostały dostarczone do mnie w ostatnich dniach. Kolejne spływają. Te zweryfikowane złożyliśmy dzisiaj - mówił Wójtowicz.
Dodał, że "to są tysiące nieprawidłowości, które polegały przede wszystkim na pozbawieniu wielu wyborców prawa wyborczego".
Nowacka: to nie były uczciwe wybory
Posłanka Koalicji Obywatelskiej Barbara Nowacka oceniła, że to nie były uczciwe wybory, bo kandydaci "nie byli traktowani po równo".
- Uruchomiono gigantyczną machinę państwa, gdzie Mateusz Morawiecki odbył, jak się chwalił, dwieście spotkań wyborczych, gdzie agitował wprost, gdzie nadużywano państwa i jego instytucji do działań na rzecz jednego kandydata, gdzie TVP urządzała seanse nienawiści w stosunku do jednego kandydata, a drugiego prezentowała jako najlepszego człowieka świata. To w końcu gigantyczne zaniedbania MSZ dotyczące głosowania Polonii za granicą - wyliczała parlamentarzystka.
Urzędujący prezydent wygrał wybory
Andrzej Duda w drugiej turze wyborów prezydenckich zdobył 51,03 procent głosów, Rafała Trzaskowskiego poparło 48,97 procent głosujących. Każdego z kandydatów poparło ponad 10 milionów wyborców. Różnica głosów wyniosła nieco ponad 420 tysięcy.
Czwartek jest ostatnim dniem, w którym można złożyć protest wyborczy. Sąd Najwyższy przypomina, że nie można zrobić tego przez internet. Będą liczyły się tylko pisma wysłane pocztą lub osobiście przyniesione do siedziby SN na placu Krasińskich w Warszawie.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24