Donald Tusk zwrócił się do zwolenników Konfederacji, którzy głosowali na Krzysztofa Bosaka. Na Twitterze napisał, że "różni nas prawie wszystko, dlatego będziemy chcieli z wami wygrać. Z PiS-em wiele was łączy, dlatego będą chcieli was zniszczyć".
Kandydat Konfederacji, poseł Krzysztof Bosak zajął w niedzielnych wyborach prezydenckich czwarte miejsce. Głosowało na niego 1 317 380 (6,78 proc.) Polaków.
"Do wyborców Konfederacji. Różni nas prawie wszystko, dlatego będziemy chcieli z Wami WYGRAĆ. Z PiS-em wiele Was łączy, dlatego będą chcieli Was ZNISZCZYĆ. Są w tym naprawdę nieźli" - napisał w środę na Twitterze Donald Tusk.
Walka o głosy
Wcześniej, podczas wieczoru wyborczego, zarówno prezydent Andrzej Duda, jak i kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski zwrócili się do Bosaka i jego elektoratu. Obaj podkreślali, że co prawda wiele ich dzieli z kandydatem Konfederacji, ale są też sprawy, w których mogliby się porozumieć.
- W bardzo wielu sprawach dotyczących Polski, tego, jak Polska powinna być reprezentowana, jak powinny być prowadzone polskie interesy, bardzo niewiele dzieliło nas i dzieli z panem Krzysztofem Boskiem - w bardzo wielu sprawach myślimy podobnie - mówił Duda. - Wiele nas różni, ale zawsze mówiłem przed debatami, że mimo że mamy inną wizję, to wiem, że panu na czymś naprawdę zależy - stwierdził Trzaskowski. - Jeśli chodzi o pomoc przedsiębiorcom i walkę z państwem, które się we wszystko wtrąca, mamy takie same poglądy z większością obywateli, którzy zagłosowali na pana - dodał.
"Szanujemy inteligencję i autonomię naszych wyborców"
Krzysztof Bosak we wtorkowej "Kropce nad i" TVN24 przypomniał, że już w wieczór wyborczy liderzy Konfederacji oświadczyli, że ugrupowanie nie poprze żadnego kandydata w drugiej turze głosowania.
- Nie powiem, do którego mi bliżej - mówił Bosak. - Szanujemy inteligencję i autonomię naszych wyborców. Nie chcemy im wskazywać, kogo warto poprzeć, ponieważ uważamy, że nikt z tych panów przez ostatnie lata swojej kariery politycznej nie starał się o realizację bliskiego nam programu wolności gospodarczej, konserwatyzmu obyczajowego, czy stania na straży suwerenności naszego państwa - tłumaczył.
Źródło: PAP, TVN24