Przypadek pana Sebastiana pokazuje, że jeżeli ktokolwiek wejdzie w konflikt z tą władzą, nie może liczyć na równe traktowanie - powiedział Rafał Trzaskowski, kandydat Koalicji Obywatelskiej w wyborach prezydenckich. Prezydent Warszawy spotkał się w Oświęcimiu z Sebastianem Kościelnikiem - kierowcą seicento, oskarżonym przez prokuraturę o spowodowanie wypadku z rządowym audi ówczesnej premier Beaty Szydło.
W piątek na wokandę po ośmiu miesiącach przerwy wróciła sprawa wypadku Beaty Szydło. Przed rozprawą kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Rafał Trzaskowski oraz szef Platformy Obywatelskiej Borys Budka spotkali się z Sebastianem Kościelnikiem, kierowcą seicento oskarżonym o nieumyślne spowodowanie wypadku z udziałem limuzyny ówczesnej premier Beaty Szydło w 2017 roku. Następnie politycy odprowadzili go do sądu na kolejną rozprawę. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.
Trzaskowski na konferencji prasowej po spotkaniu podkreślił, że mottem jego kampanii są słowa "mamy dość", dlatego, że "słyszymy je wszędzie, gdzie jesteśmy". - Wszędzie, gdzie jestem, czy w Warszawie, czy na Śląsku, czy tutaj w Małopolsce, ludzie jasno mówią: "Mamy dość". Mamy dość właśnie tego, że są równi i równiejsi - dodał.
- Przypadek pana Sebastiana pokazuje, że jeżeli ktokolwiek wejdzie w konflikt z tą władzą, nie może liczyć na równe traktowanie - podkreślił.
Jak mówił Trzaskowski, ludzie wielokrotnie pytali go, "dlaczego bronimy konstytucji, dlaczego bronimy niezależnych sądów". - To były trudne rozmowy. Ja często się pytałem ludzi, którzy pod te sądy nie przychodzili: dlaczego wy się nie mobilizujecie? Oni mówili: bo mnie to do końca nie dotyczy - dodał.
- Właśnie taki przypadek, jak przypadek pana Sebastiana, pokazuje, że to dotyczy absolutnie wszystkich, dlatego że jeżeli ktoś przez przypadek wejdzie w konflikt z państwem PiS, albo z jakimkolwiek oficjelem, politykiem, to w tym państwie niestety nie będzie potraktowany równo - ocenił kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta.
- Dlatego tak ważne jest , żeby dzisiaj mówić o tym, że wszyscy powinni być tak samo i równo traktowani - dodał.
"Wolałbym, żeby Sebastiana do sądu odprowadzał prezydent Rzeczpospolitej"
Trzaskowski powiedział, że "mamy też dość słabego prezydenta". - Prezydent Rzeczpospolitej powinien zawsze stać przy słabszych, przy pokrzywdzonych - podkreślał.
- Dzisiaj naprawdę wolałbym, żeby Sebastiana do sądu odprowadzał prezydent Rzeczpospolitej, żeby pokazać, że nie godzi się na to, żeby byli równi i równiejsi - powiedział Trzaskowski.
Źródło: TVN24, PAP