Poczta zamówiła 3 miliony kart wyborczych więcej niż jest wyborców? "Tajemnica przedsiębiorstwa"

Źródło:
tvn24.pl
Czy Poczta Polska jest przygotowana do wyborów? Materiał Rafała Stangreciaka
Czy Poczta Polska jest przygotowana do wyborów? Materiał Rafała Stangreciaka
TVN24
Czy Poczta Polska jest przygotowana do wyborów? Materiał Rafała StangreciakaTVN24

Poczta Polska tajemnicą przedsiębiorstwa tłumaczy odmowę poinformowania, ile chciała zamówić kart wyborczych, choć ta informacja zawsze dotąd była jawna. Z nieoficjalnych źródeł tvn24.pl wynika, że poczta chciała, by PWPW wydrukowało o trzy miliony więcej kart niż jest wyborców.

O to, ile kart wyborczych zamówiła Poczta Polska, zapytaliśmy jej rzecznika prasowego Justynę Siwek. – Szczegółowe dane stanowią tajemnicę przedsiębiorstwa w rozumieniu artykułu 11 ustęp 2 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji i jako takie nie mogą zostać ujawnione – tak brzmi odpowiedź, którą otrzymaliśmy mailem.

3 miliony więcej?

Dziennikarzowi tvn24.pl udało się dotrzeć jednak do kilku osób, które są zaangażowane w przygotowywanie głosowania korespondencyjnego, które rząd chciał przeprowadzić w najbliższą niedzielę. Datę 10 maja zarządziła na początku lutego marszałek Sejmu Elżbieta Witek. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, nie ma obecnie możliwości przeprowadzenia ich w sposób korespondencyjny.

- Poczta chciała druku trzech milionów kart wyborczych więcej, niż jest wyborców. Tych jest 29 milionów 800 tysięcy, a kart miało zostać wydrukowanych 33 miliony – tak twierdzą nasze źródła, które zastrzegły swoją anonimowość.

Podobnie brzmiąca informacja trafiła do posłów Koalicji Obywatelskiej Marcina Kierwińskiego i Cezarego Tomczyka, którzy przez ostatnie dni przeprowadzali kontrolę poselską we wszystkich instytucjach zaangażowanych w przygotowania do wyborów.

- Nie otrzymaliśmy odpowiedzi na zadawane pytania. Chcieliśmy poznać umowę między Pocztą Polską a PWPW, której premier zlecił druk. Między innymi właśnie po to, by poznać liczbę zleconych kart do druku – mówi tvn24.pl poseł Marcin Kierwiński.

Źródła, z którymi rozmawialiśmy, są zgodne w jednym: na razie strategiczna spółka Skarbu Państwa - Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych, której premier zlecił druk kart wyborczych, nie wydała poczcie żadnego egzemplarza karty ponad liczbę wynikającą ze spisu wyborców.

Po co więcej kart?

Zawsze dotąd informacja, ile kart wyborczych - na zlecenie Państwowej Komisji Wyborczej - drukowano, była informacją publiczną.

- W poprzednich wyborach prezydenckich wydrukowano dokładnie tyle samo kart, ile liczy spis wyborców. To zasada – mówi rzecznik Krajowego Biura Wyborczego Tomasz Grzelewski. Były przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej (w latach 2014 do 2019) Wojciech Hermeliński potwierdza to: - Drukowanie ponad 100 procent kart nie ma sensu. Z reguły drukowane było niecałe 100 procent, ponieważ frekwencja i tak sięgała 40-50 procent, więc karty zostawały.

Zapytany, dlaczego Poczta mogła chcieć druku większej liczby kart, odpowiada: - Trudno mi powiedzieć, może wynikać to z braku doświadczenia. Nie posądzam oczywiście Poczty, by ktoś tak chciał te karty wprowadzić do obiegu w sposób niezgodny z prawem, ale byłoby to (druk większej liczby kart - red.) marnotrawstwo.

Wbrew decyzji premiera

Jak wcześniej ujawniliśmy w tvn24.pl, zlecenie druku kart otrzymała na mocy decyzji premiera sama PWPW. Mimo to PWPW wynajęła podwykonawcę, drukarnię z niemieckim kapitałem Samindruk, która zajęła się wyprodukowaniem wszystkich kart wyborczych. Transporty kart – już ponad tydzień temu – trafiły do firm podwykonawców Poczty Polskiej, która im zleciła konfekcjonowanie tzw. pakietów wyborczych, czyli umieszczanie w jednej kopercie m.in. karty do głosowania oraz instrukcji głosowania.

Jak opisaliśmy, u jednego z podwykonawców – firmy EDC z Piotrkowa Trybunalskiego – jeden z pracowników okazał się zakażony wirusem. Od kolejnego z podwykonawców Poczty Polskiej natomiast wyciekł oryginał karty wyborczej, którą na swojej konferencji prasowej pokazał kandydat w tych wyborach Stanisław Żółtek.

- Precyzując, to wynajęliśmy firmę do kopertowania pakietów, która podnajęła kolejnego podwykonawcę. I tutaj nastąpił wyciek – mówi jeden z naszych rozmówców.

Po konferencji kandydata wzory kart do głosowania, które - jak odkryli posłowie Koalicji Obywatelskiej, prowadzący kontrolę - powstały w PWPW bez konsultacji z Państwową Komisją Wyborczą, zaczęły się pojawiać w kilku miastach kraju. Zagrożenie pojawienia się fałszywych kart starało się rozwiązać Ministerstwo Aktywów Państwowych oraz Poczta Polska. - Ćwiczyli pomysł, że już gotowe pakiety wyborcze będą otwierane, by podstemplować kartę. Ale to działanie zajmuje kilkadziesiąt sekund, które przemnożyć trzeba przez 30 milionów pakietów - ujawnia tvn24.pl jeden z urzędników.

Problem leży w tym, że wydrukowane karty wyborcze są zabezpieczone. Takimi jednak metodami, że fałszerstwo mogą rozpoznać wyłącznie fachowcy z PWPW, a nie np. członkowie komisji wyborczych. Nie ma na nich np. znaku wodnego.

- Na druk znaku wodnego zabrakło czasu. Są inne zabezpieczenia, ale takie, których nie da się gołym okiem wyłapać - mówi nam urzędnik resortu spraw wewnętrznych.

Było jawne, jest tajne

Dotychczas w kolejnych wyborach wszystkie firmy były wybierane w ramach jawnych przetargów. Tym razem tak PWPW, jak Poczta Polska wybrały swoich podwykonawców we własnym zakresie, pomijając jawne procedury przetargowe.

Jednak według informacji tvn24.pl, na te zlecenia wydają pieniądze z własnych budżetów. Nie otrzymały jeszcze środków z nadzorujących ich działalność ministerstw: spraw wewnętrznych w przypadku PWPW i aktywów państwowych w przypadku Poczty Polskiej. To kluczowy problem dla tych dwóch publicznych spółek, gdyż aktualnie nie mają podstaw, by wydawać środki pochodzące z własnych budżetów na udział w wyborach. O ile ostatecznie nie zostanie przegłosowana ustawa o tzw. wyborach korespondencyjnych, ministerstwa również nie będą miały podstawy prawnej, by spółkom zwrócić poniesione koszta. Zapytaliśmy spółki o kwestię finansowania, jednak odpowiedziały, że stanowi to tajemnicę przedsiębiorstwa.

- Podczas kontroli poselskiej zabiegamy o wgląd w te umowy. Im bardziej się staramy, tym bardziej wydaje się, że ich nie ma

Już po publikacji artykułu, Poczta Polska - odnosząc się do niego - opublikowała oświadczenie, w którym informuje, że "Poczta Polska nie zlecała PWPW druku kart wyborczych. Działania Poczty Polskiej ograniczą się wyłącznie do wykonania zadań określonych w procedowanej obecnie Ustawie (po jej uchwaleniu) oraz stosownych aktach wykonawczych. Poczta Polska działa obecnie w oparciu o obowiązujące prawo wynikające z decyzji Prezesa Rady Ministrów z dnia 16 kwietnia 2020 r. (BPRM.4820.2.3.2020) dotyczącej podjęcia przez Pocztę Polską S.A. czynności niezbędnych do przygotowania przeprowadzenia wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 r.".

Słowa o tym, jakoby Poczta zleciła PWPW druk kart wyborczych, w naszym artykule nie padły.

Autorka/Autor:Robert Zieliński, współpraca Grzegorz Łakomski

Źródło: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Do wyborów parlamentarnych w Niemczech zostały dwa dni. W programach wyborczych nie brakuje wzmianek o Polsce. Chadecy (CDU/CSU) zapowiadają między innymi ożywienie współpracy z Polską i Francją, natomiast skrajnie prawicowa AfD odrzuca żądania reparacji. Co jeszcze obiecują główne siły polityczne nad Łabą?

"To hasło padało wielokrotnie". Niemieckie partie o Polsce przed wyborami do Bundestagu

"To hasło padało wielokrotnie". Niemieckie partie o Polsce przed wyborami do Bundestagu

Źródło:
PAP

Ile węgla zużywają Chiny? Od kiedy Westerplatte należy do Polski? Jak długo trwa sojusz polsko-amerykański? Praca fact-checkera podczas kampanii wyborczej bywa wyzwaniem, bo nie zawsze fakty pomagają w rozumieniu przekazów kandydatów.

Jak Karol Nawrocki Westerplatte do Polski przywracał

Jak Karol Nawrocki Westerplatte do Polski przywracał

Źródło:
Konkret24

Obecnie mamy prezydenta, który nazywa siebie "naszym królem". Jeśli to żart, to ja się nie śmieję - napisała amerykańska wokalistka Madonna, krytykując Donalda Trumpa. Na jej wpis wulgarnie odpowiedział europoseł Prawa i Sprawiedliwości Dominik Tarczyński. "Pi***ol się" - zwrócił się do Madonny. "Jeśli ci się nie podoba, przeprowadź się do Kanady lub Meksyku" - dodał.

Madonna skrytykowała Trumpa. Europoseł PiS odpowiada: "pi***ol się"

Madonna skrytykowała Trumpa. Europoseł PiS odpowiada: "pi***ol się"

Źródło:
tvn24.pl

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński opuścił w piątek po południu Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Lublinie - podała Polska Agencja Prasowa. Trafił do niego w czwartek. Rzecznik PiS Rafał Bochenek informował wcześniej, że powodem były rutynowe badania. Jak pisał Onet, w szpitalu prezesa witali z kwiatami marszałek województwa Jarosław Stawiarski oraz dyrektor szpitala Piotr Matej.

"Cyrk jak u Barei", Kaczyński "ciepło przyjęty" w lubelskim szpitalu. Już go opuścił

"Cyrk jak u Barei", Kaczyński "ciepło przyjęty" w lubelskim szpitalu. Już go opuścił

Aktualizacja:
Źródło:
Onet, PAP, WP, GW, tvn24.pl

Prezydent Andrzej Duda przekazał, że zadzwonił do niego prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. "Mieliśmy szczerą rozmowę tuż po niedawnych spotkaniach z generałem Kelloggiem i innych wydarzeniach" - napisał Duda. Jak dodał, zasugerował ukraińskiemu prezydentowi, aby ten "pozostał oddany spokojnej i konstruktywnej współpracy z prezydentem USA Donaldem Trumpem".

Duda: Zadzwonił do mnie Zełenski. Dałem mu sugestię

Duda: Zadzwonił do mnie Zełenski. Dałem mu sugestię

Źródło:
tvn24.pl, CNN

26-letni Luigi Mangione, oskarżony o zabójstwo Briana Thompsona, dyrektora generalnego największej amerykańskiej firmy ubezpieczeniowej, w piątek stanie przed sądem w związku z zarzutami federalnymi. Mężczyźnie grozi kara śmierci.

Grozi mu kara śmierci. Luigi Mangione stanie dziś przed sądem

Grozi mu kara śmierci. Luigi Mangione stanie dziś przed sądem

Źródło:
CNN, PAP, tvn24.pl

Aż 250 milionów dolarów kaucji wyznaczył sąd dla kobiety z Michigan, której postawiono zarzuty znęcania się nad trójką swoich dzieci. Jak informuje miejscowa policja, dwie dziewczynki i chłopaka znaleziono pozostawionych przez matkę w mieszkaniu, gdzie żyli od lat sami, "wśród śmieci, odchodów i pleśni".

Dzieci żyły od lat same "wśród śmieci, odchodów i pleśni"

Dzieci żyły od lat same "wśród śmieci, odchodów i pleśni"

Źródło:
tvn24.pl, "Detroit Free Press"

Policja ustala szczegóły kradzieży w śródmiejskim kantorze. Sprawcy zabrali sejf, w którym znajdowała się gotówka. Wcześniej wycięli dziurę w suficie.

Weszli do piwnicy, wycięli dziurę w suficie, zabrali sejf

Weszli do piwnicy, wycięli dziurę w suficie, zabrali sejf

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Papież Franciszek miał spokojną noc w szpitalu i kontynuuje pracę - przekazał Watykan. Jak dodano, wkrótce można się spodziewać oceny tego, jak głowa Kościoła katolickiego reaguje na zastosowane leczenie.

Nowe informacje o stanie zdrowia papieża

Nowe informacje o stanie zdrowia papieża

Źródło:
PAP

Niektóre osoby mogą niedługo stracić dostęp do mObywatela. Od 25 lutego użytkownicy aplikacji w wersji 4.50.0 i niższej nie będą już mogli z niej korzystać. Aby móc nadal jej używać, konieczna jest aktualizacja.

Oni stracą dostęp do mObywatela. Już niedługo ważna zmiana

Oni stracą dostęp do mObywatela. Już niedługo ważna zmiana

Źródło:
tvn24.pl

W mroźny wieczór mieszkańcy zobaczyli na podwórzu małego chłopca, ubranego tylko w koszulkę z krótkim rękawem i getry. Wzięli go do siebie i wezwali policję. Okazało się, że matka dziecka miała ponad dwa promile alkoholu i zasnęła w towarzystwie jeszcze bardziej pijanego partnera. Pięciolatek powinien trafić do rodziny zastępczej, ale nie było dla niego miejsca.

Pięciolatek wieczorem na podwórku w koszulce z krótkim rękawem. Trafił do domu dziecka

Pięciolatek wieczorem na podwórku w koszulce z krótkim rękawem. Trafił do domu dziecka

Źródło:
tvn24.pl

Komisja regulaminowa rekomenduje Sejmowi odebranie immunitetu prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu. Wniosek w tej sprawie złożył poseł Krzysztof Brejza (KO), którego w ubiegłym roku Kaczyński miał pomówić o dopuszczenie się "bardzo poważnych i wyjątkowo odrażających przestępstw". Prezesa PiS nie było na posiedzeniu.

Decyzja o immunitecie Kaczyńskiego. "Słowa mają swoją moc"

Decyzja o immunitecie Kaczyńskiego. "Słowa mają swoją moc"

Źródło:
TVN24, PAP

Zawnioskuję dziś do prezydium Sejmu o ukaranie posła PiS Edwarda Siarki i posła Konfederacji Ryszarda Wilka o najwyższą karę 20 tysięcy złotych - przekazał marszałek Sejmu Szymon Hołownia. To reakcja na dwa incydenty, do których doszło w czwartek w Sejmie. W trakcie późniejszej konferencji prasowej w Sejmie Hołownia stwierdził, że słowa Siarki "zhańbiły demokrację". Zaproponował również pomoc dla Wilka.

Incydenty w Sejmie. Hołownia chce ukarać posłów i ostrzega innych. "Te słowa zhańbiły demokrację"

Incydenty w Sejmie. Hołownia chce ukarać posłów i ostrzega innych. "Te słowa zhańbiły demokrację"

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Zbigniew Ziobro z mównicy sejmowej krytykował Donalda Tuska i zarzucał mu łamanie prawa. Wtedy z sali poseł PiS Edward Siarka krzyknął: "kula w łeb". W piątek po zawiadomieniach Adama Bodnara i Krzysztofa Brejzy Prokuratura Okręgowa w Warszawie wdrożyła w tej sprawie postępowanie sprawdzające. Sam Siarka uważa, że sytuacja była "niepotrzebna, bo widać, że ona nakręca emocje".

Skandaliczne słowa w Sejmie. Ruch prokuratury

Skandaliczne słowa w Sejmie. Ruch prokuratury

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, PAP

- Jeśli poseł Edward Siarka zostanie ukarany przez Prezydium Sejmu, to będzie to kolejny przejaw represji wobec opozycji - powiedział tvn24.pl poseł PiS Łukasz Kmita. W ten sposób polityk odniósł się do wpisu marszałka Szymona Hołowni, który zapowiedział wniosek o ukaranie jego partyjnego kolegi za słowa "kula w łeb", skierowane wobec premiera Donalda Tuska. Łukasz Kmita uważa, że nie ma podstaw do zawieszenia Siarki w prawach członka PiS.

Poseł PiS: karanie za słowa "kula w łeb" byłoby przejawem represji

Poseł PiS: karanie za słowa "kula w łeb" byłoby przejawem represji

Źródło:
tvn24.pl

Elon Musk kpi, że w Stanach Zjednoczonych "wiele wampirów pobiera świadczenia socjalne". Donald Trump ironizuje, że on nigdy nie spotkał 200-latka. Powodem są rewelacje ogłoszone przez Muska, jakoby przez lata z systemu ubezpieczeń społecznych wypłacano świadczenia na osoby, które dawno nie żyją. Tylko że dowodów i kwot Musk nie podał. Fact-checkerzy sprawdzili, o co więc może chodzić.

Rewelacje Muska: emerytury wypłacano na 150-, 170-, 200-latków. Dowody? Nie ma

Rewelacje Muska: emerytury wypłacano na 150-, 170-, 200-latków. Dowody? Nie ma

Źródło:
Konkret24

6 na 50 zbadanych partii zimowych płynów i koncentratów płynów do spryskiwaczy i odmrażaczy do szyb samochodowych miała przekroczoną zawartość metanolu - poinformował Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Substancja jest silną trucizną.

Za duże stężenie alkoholu w płynach do spryskiwaczy. Producenci wycofują produkty z obrotu

Za duże stężenie alkoholu w płynach do spryskiwaczy. Producenci wycofują produkty z obrotu

Źródło:
PAP

Do prokuratury zgłosił się mężczyzna, który widział wypadek na stoku w Szczyrku. Narciarz z Czech z dużą prędkością zderzył się ze zlodowaciałą pryzmą śniegu, która leżała przy trasie. Zmarł na miejscu. Był na nartach z 15-letnim synem, po którego przyjechały mama i ciocia.

Narciarz zderzył się z pryzmą śniegu. Śledczy dotarli do świadka tragedii

Narciarz zderzył się z pryzmą śniegu. Śledczy dotarli do świadka tragedii

Źródło:
tvn24.pl

Miejsce podejrzanego o próbę gwałtu na 13-latce w Rabce-Zdroju jest w areszcie - tak uważa były naczelnik wydziału śledczego i były rzecznik małopolskiej policji Dariusz Nowak. 20-latek, który miał zaatakować dziewczynkę, został wypuszczony przez sąd z aresztu po wpłaceniu poręczenia majątkowego. Nastolatka nie została jeszcze nawet przesłuchana. - Skoro będzie się go obawiała, to może wpłynąć także na jej zeznania - stwierdził były policjant.

Podejrzany o próbę zgwałcenia 13-latki jest na wolności. Były policjant: może mataczyć albo uciec

Podejrzany o próbę zgwałcenia 13-latki jest na wolności. Były policjant: może mataczyć albo uciec

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Twórca marki odzieżowej Red is Bad Paweł S. wyszedł z aresztu. Jako poręczenie majątkowe zostało wpłacone w kryptowalucie Bitcoin, w kwocie 2,5 BTC, ponad milion złotych - potwierdził w piątek rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak. Mówiąc o wypuszczeniu go z aresztu, Nowak przyznał, że Paweł S. "składa obszerne wyjaśniania".

Poręczenie majątkowe za Pawła S. wpłacone w kryptowalucie

Poręczenie majątkowe za Pawła S. wpłacone w kryptowalucie

Źródło:
TVN24

Amerykańscy senatorowie, w rozmowie z korespondentem "Faktów" TVN Marcinem Wroną, komentowali ostatnie wypowiedzi Donalda Trumpa. - Został skompromitowany, oszukany albo zastraszony przez Putina - powiedział senator Partii Demokratycznej Ruben Gallego. Senatorka Partii Republikańskiej Susan Collins przypomniała, że "to prezydent Putin jest odpowiedzialny za wojnę w Ukrainie".

"Trump został oszukany albo zastraszony przez Putina"

"Trump został oszukany albo zastraszony przez Putina"

Źródło:
TVN24

Wiceprezydent Stanów Zjednoczonych J.D. Vance podczas konferencji konserwatystów w Waszyngtonie powiedział, że Amerykanie nie będą chcieli dalej utrzymywać swoich wojsk w Niemczech, jeśli kraj ten nie będzie szanować wolności słowa.

Vance znowu atakuje Niemcy. "Myślicie, że amerykański podatnik będzie to tolerował?"

Vance znowu atakuje Niemcy. "Myślicie, że amerykański podatnik będzie to tolerował?"

Źródło:
PAP, Tagesspiegel

Javier Milei podarował Elonowi Muskowi piłę łańcuchową, która jest symbolem prowadzonej przez prezydenta Argentyny polityki cięć budżetowych. - To piła łańcuchowa na biurokrację - stwierdził Musk.

Elon Musk wymachuje piłą łańcuchową na scenie konferencji konserwatystów w USA

Elon Musk wymachuje piłą łańcuchową na scenie konferencji konserwatystów w USA

Źródło:
Reuters, CNN Espagnol, tvn24.pl

Microsoft zaprezentował nowy chip, który, jak stwierdza firma, pokazał, że obliczenia kwantowe są "kwestią lat, a nie dziesięcioleci". Gigant z Redmond dołączył do Google i IBM w prognozach, że fundamentalna zmiana w technologii komputerowej jest znacznie bliższa, niż ostatnio sądzono.

Microsoft zaprezentowało nowy chip kwantowy. Teoria sprzed stu lat wprowadzona w rzeczywistość

Microsoft zaprezentowało nowy chip kwantowy. Teoria sprzed stu lat wprowadzona w rzeczywistość

Źródło:
Reuters

Równowartość blisko 186 tysięcy złotych - do zapłacenia takiej kwoty brytyjski sąd zobowiązał 57-latka, który wynajmował mieszkania 18 osobom - informują miejscowe władze. Budynek pierwotnie miał trzy sypialnie, a następnie został "przekształcony w osiem kawalerek". Służby weszły na posesję "po skargach sąsiadów na hałas, zachowania aspołeczne i przeludnienie".

Dom z trzema sypialniami "przekształcił w osiem kawalerek". Jest kara dla właściciela

Dom z trzema sypialniami "przekształcił w osiem kawalerek". Jest kara dla właściciela

Źródło:
BBC, tvn24.pl

Na sejmowym korytarzu doszło do dyskusji pomiędzy posłem Prawa i Sprawiedliwości Michałem Wójcikiem a marszałkiem Sejmu liderem Polski 2050 Szymonem Hołownią. Wójcik stwierdził w pewnym momencie, że Hołownia "nie ma kręgosłupa". - To stwierdzi mój ortopeda - odparł marszałek.

"Niech pan mnie nie straszy". Nagranie dyskusji Hołowni z Wójcikiem

"Niech pan mnie nie straszy". Nagranie dyskusji Hołowni z Wójcikiem

Źródło:
TVN24

Sejm wznowił w piątek obrady. W bloku głosowań posłowie rozstrzygną o wyborze sędziów do Trybunału Konstytucyjnego. W grudniu zakończyła się kadencja trzech z 15 sędziów zasiadających w Trybunale. Posłowie zajmą się też poprawkami Senatu do tak zwanej ustawy lex Romanowski.

Sejm wznawia obrady. "Lex Romanowski", sędziowie TK, kwota wolna od podatku

Sejm wznawia obrady. "Lex Romanowski", sędziowie TK, kwota wolna od podatku

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Na 8 lat więzienia skazał wrocławski sąd obywatela Ukrainy Serhija S. oskarżonego o przygotowywanie w Polsce dywersji na zlecenie rosyjskich służb. Według śledczych na początku 2024 roku miał przyjąć zlecenie na podpalenia we Wrocławiu i działał w strukturach grupy przestępczej.

Serhij S. skazany na 8 lat więzienia. Działał na polecenie rosyjskiego wywiadu

Serhij S. skazany na 8 lat więzienia. Działał na polecenie rosyjskiego wywiadu

Źródło:
PAP

Przepychanki, groźby i kłótnia o targowisko. Kupcy pogorzelcy z głośnego pożaru hali przy Marywilskiej w Warszawie znów muszą walczyć o przetrwanie. Tym razem z powodu konfliktu z zarządcą obiektu, w którym mieli odbudować swoje biznesy i życie. Niejasna sytuacja sprawiła, że centrum przy Modlińskiej zamarło. W innych częściach obiektu w skandalicznych warunkach mieszkają uchodźcy. Materiał "Uwagi!" TVN.

Kupcy pogorzelcy z Marywilskiej kontra zarządca obiektu. W nowej hali koczują uchodźcy

Kupcy pogorzelcy z Marywilskiej kontra zarządca obiektu. W nowej hali koczują uchodźcy

Źródło:
"Uwaga!" TVN

Ubiegłej nocy nad Polską przeleciały co najmniej dwa bolidy. Potwierdzają to obserwacje projektu Skytinel, zajmującego się monitorowaniem nieba nad naszym krajem. Niezwykle jasne smugi były widziane z wielu miejsc w Polsce.

Kolejne kule ognia przeleciały nad Polską. Nagranie

Kolejne kule ognia przeleciały nad Polską. Nagranie

Źródło:
Skytinel, Kontakt24

Czwarty zbiornik Falcona 9 odnaleziono w Wielkopolsce. Jak poinformował TVN24 Andrzej Borowiak, rzecznik tamtejszej policji, element leżał w okolicy miejscowości Sędziny koło Szamotuł. Znalazła go osoba, która wybrała się na spacer po lesie.

Czwarty zbiornik Falcona 9 znaleziono w Polsce

Czwarty zbiornik Falcona 9 znaleziono w Polsce

Źródło:
TVN24, PAP

Odgłos przypominający brzmienie organów zaniepokoił rezydentów domu seniora w słoweńskim mieście Ajdovscina. Dziwny dźwięk był słyszany także w okolicy ośrodka.

Przez tajemniczy dźwięk nie zmrużyli oka

Przez tajemniczy dźwięk nie zmrużyli oka

Źródło:
Enex

Prezydent USA Donald Trump, któremu bardzo zależy na zakończeniu wojny w Ukrainie, na konferencji prasowej publicznie wygłaszał nieprawdziwe tezy na jej temat oraz na temat samej Ukrainy - w dodatku zbieżne z tym, co rozpowszechnia rosyjska propaganda.

Trump mówi o Ukrainie. To samo głosi propaganda Kremla

Trump mówi o Ukrainie. To samo głosi propaganda Kremla

Źródło:
Konkret24

Zakłady Porcelany Stołowej "Karolina" w Jaworzynie Śląskiej (woj. dolnośląskie) ponownie trafią na sprzedaż – drugi przetarg odbędzie się 24 lutego w wałbrzyskim sądzie. Pierwsza próba nie przyniosła rezultatów, ponieważ nie zgłosił się żaden oferent. To ostatnia fabryka porcelany na Dolnym Śląsku.

Kolejna próba sprzedaży fabryki porcelany "Karolina"

Kolejna próba sprzedaży fabryki porcelany "Karolina"

Źródło:
PAP