Demokratyczna senator Elizabeth Warren poparła w środę Joe Bidena w wyścigu o prezydenturę w Stanach Zjednoczonych. "Widzę, jak Joe Biden pomaga w odbudowie naszego narodu" - napisała na Twitterze. Wcześniej jego kandydaturę poprali też Bernie Sanders i Barack Obama.
"W czasie kryzysu ważniejsze niż kiedykolwiek jest, aby następny prezydent przywrócił Amerykanom wiarę w dobry i skuteczny rząd. Widzę, jak Joe Biden pomaga w odbudowie naszego narodu" - napisała w środę na Twitterze demokratyczna senator Elizabeth Warren.
"Dzisiaj z dumą popieram Joe Bidena jako (kandydata na - przyp. red.) prezydenta Stanów Zjednoczonych" - dodała. Do wpisu załączyła także wideo, w którym pochlebnie wypowiada się o Bidenie.
Trzecie pod względem ważności poparcie
W marcu Elizabeth Warren ogłosiła, że rezygnuje z ubiegania się o nominację Partii Demokratycznej w tegorocznych wyborach prezydenckich. Zdaniem agencji Reutera, to trzecie pod względem ważności poparcie dla Bidena. Wcześniej za jego kandydaturą opowiedzieli się senator Bernie Sanders, który także zrezygnował z rywalizacji o prezydenturę, oraz były gospodarz Białego Domu Barack Obama.
70-letnia Warren, liberalna polityk deklarująca wolę walki z korupcją w świecie finansów, zrezygnowała z ubiegania się o prezydenturę po słabych wynikach w prawyborach w różnych stanach i po dotkliwej porażce w najważniejszym dniu prawyborów, tak zwanym Superwtorku, gdy w stanie Massachusetts - skąd pochodzi jej senatorski mandat - znacznie wyprzedzili ją Sanders i Biden.
77-letni Biden nie ma już konkurentów w rywalizacji o nominację demokratów. Od kilku tygodni wykonuje gesty w kierunku progresywnego skrzydła partii. Wśród postulatów byłego prezydenta USA jest m.in. potrojenie ulgi podatkowej na dziecko, darmowa edukacja wyższa dla większości Amerykanów czy płaca minimalna w wysokości 15 dolarów na godzinę.
Biden kontra Trump
Nominację Partii Demokratycznej w wyborach prezydenckich Biden otrzyma prawdopodobnie w sierpniu. Na ten miesiąc - z powodu koronawirusa - przełożono konwencję ugrupowania.
Wybory prezydenckie, w których były wiceprezydent zmierzy się z urzędującą głową państwa Donaldem Trumpem odbędą się 3 listopada.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock