Joe Biden ma dwa psy. Donald Trump jest pierwszym amerykańskim prezydentem od ponad stu lat, który nie miał w Białym Domu czworonoga. Gdy Biden ostatecznie zostanie prezydentem, przyjedzie do Waszyngtonu z dwoma zwierzakami. Jeden z nich został adoptowany.
Obecność zwierząt zaszczepił w Białym Domu prezydent Theodore Roosevelt. Jego rodzina oprócz psów miała także ptaki, węże czy kucyki. Ulubieńcem Roosevelta był Skip, czarny podpalany krótkonogi kundelek, sprowadzony do domu z polowania na niedźwiedzie w Kolorado. Organizacja kynologiczna American Kennel Club uznała tę odmianę za rasę Teddy Roosevelt terrier w 1999 roku.
Psa w Białym Domu mieli między innymi Calvin Coolidge, któremu towarzyszył biały owczarek szkocki imieniem Rob Roy, Herbert Hoover (między innymi malinois nazwany King Tut, setter Eaglehurst Gillette, czy owczarek niemiecki Pat), Franklin D. Roosevelt (terrier szkocki Fala i Meggie, czy owczarek staroangielski Tiny), Lyndon B. Johnson (dwa beagle Him i Her oraz bezdomny kundelek Yuki znaleziony przy stacji benzynowej), a w późniejszych czasach Ronald Reagan (miłośnik zwierząt, którego ulubieńcem był Rex - cavalier king charles spaniel) czy George Bush, którego springer spaniel Millie i jej sześć szczeniąt zrobiło furorę na okładce magazynu "Life".
Rozpoznawalne były także: labrador Buddy Billa Clintona, Berney George'a Busha oraz Bo i Sunny, portugalskie psy wodne Baracka Obamy.
Tradycję kontynuowaną od dziesięcioleci złamał Donald Trump, który do Białego Domu wprowadził się bez czworonoga. - Nie miałbym nic przeciwko, ale nie mam czasu. Jak bym wyglądał spacerując z psem po trawniku w Białym Domu? - pytał Trump w lutym 2019 roku na wiecu w El Paso w Teksasie. Gdy przewidywania najważniejszych amerykańskich mediów się potwierdzą, w styczniu do Białego Domu, oprócz prezydenta elekta Joe Bidena i pierwszej damy Jill, z powrotem najprawdopodobniej wejdą psy, owczarki niemieckie Champ i Major.
Champ trafił do rodziny Bidenów w 2008 roku. Jak opisuje "New York Times", imię zawdzięcza ojcu Joe Bidena, który w trudnym dla niego momencie życia zwykł mówić do Joe: "Wstawaj, champ (mistrzu - red.)". W 2018 roku rodzina adoptowała ze schroniska Majora.
Dlaczego wybór padł na owczarka niemieckiego? - Miałem owczarki niemieckie od dziecka. Szkoliłem je i chodziłem z nimi na pokazy - wspominał Biden w rozmowie z George'em Stephanopoulosem z telewizji ABC w grudniu 2008 roku.
Sam Biden w czasie kampanii zwrócił uwagę na brak psa w Białym Domu. Jednym z jego wyborczych klipów, opublikowanych dwa dni przed wyborami, był ten nazwany "Przywróćmy psy do Białego Domu". Wcześniej, w październiku, Biden opublikował klip z psami ubranymi w jego kampanijne barwy i logo.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Instagram.com/joebiden