Ze zwycięstwa w USA Joego Bidena, a zwłaszcza Kamali Harris, cieszą się nie tylko ich amerykańscy wyborcy. Radość zapanowała także w Indiach, gdzie urodziła się matka przyszłej wiceprezydent Stanów Zjednoczonych. Niebo nad Mumbajem rozświetliły fajerwerki. Świętowanie trwa także w Irlandii, skąd wywodzą się przodkowie prezydenta elekta, oraz na Sycylii, skąd pochodził dziadek Jill Biden - przyszłej pierwszej damy.
Kamala Harris pochodzi z rodziny imigrantów. Jej matka Shyamala Gopalan przybyła z Indii, a ojciec Donald Harris urodził się na Jamajce. Ich córka zapisze się w historii jako pierwsza kobieta, która obejmie urząd wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych. Senator z Kalifornii będzie też pierwszą osobą indyjskiego pochodzenia na tym stanowisku. Polityczka identyfikuje się jako Afroamerykanka, ale podczas kampanii wyborczej mówiła również o swoim indyjskim pochodzeniu. W zwycięskim przemówieniu wygłoszonym w sobotę wieczorem w Wilmington Harris powiedziała, że swój sukces zawdzięcza nieżyjącej już matce.
Kamala Harris bohaterką w Indiach
14 tysięcy kilometrów od Waszyngtonu, w małej wiosce na południu Indii, z której pochodzi rodzina Harris trwa świętowanie. Jak relacjonuje agencja Reutera, jej mieszkańcy zgromadzili się w hinduskiej świątyni, by podziękować bogom za zwycięstwo demokratycznego duetu w USA. Jak donosi agencja, stojące w tłumie dzieci ściskały plakaty z wizerunkiem Kamali Harris. Na dziedzińcu wioski Thulasendrapuram kobiety malowały murale, przedstawiające Bidena i Harris. Rozlegała się także grana na żywo tradycyjna muzyka.
- Kobieta pochodząca z tej małej wioski zajmuje obecnie jedno z najwyższych stanowisk w USA. To moment dumy - powiedział agencji Reutera R. Kamaraj, minister stanu Tamil Nadu.
W Bombaju niebo rozświetliły fajerwerki, a miejscowi artyści na ulicach także malowali portrety Joego Bidena i Kamali Harris.
"Popatrz, kochanie, ona wygląda jak my"
Premier Indii Narendra Modi w gratulacjach skierowanych do Harris określił jej wygraną jako "przełomowy sukces" i powód do dumy dla całej społeczności Amerykanów indyjskiego pochodzenia.
Sonia Gandhi, liderka głównej partii opozycyjnej Indyjskiego Kongresu Narodowego, określiła Harris w skierowanym do niej liście gratulacyjnym jako "córkę Indii" i zaprosiła ją do odwiedzenia kraju jej przodków. "Mamy nadzieję, że wkrótce będziemy mieli okazję powitać cię w Indiach, gdzie zostaniesz ciepło przyjęta, nie tylko jak przywódca wielkiej demokracji, ale także jako ukochana córka" - stwierdziła.
Wielu znanych Indusów oraz Amerykanów o indyjskich korzeniach przekazało gratulacje Kamali Harris za pośrednictwem mediów społecznościowych. Wśród nich są aktorka i modelka Priyanka Chopra Jonas, żona amerykańskiego piosenkarza Nicka Jonasa, oraz aktorka Mindy Kaling.
Kaling wstawiła na Twitterze zdjęcie Harris z podpisem: "Płaczę, przytulając moją córeczkę, 'popatrz, kochanie, ona wygląda jak my'."
Harris, która jako pięciolatka odwiedziła swoją rodzinną wioskę, często wspominała wspólne spacery z dziadkiem po miejscowych plażach. Podczas wystąpienia w 2018 roku mówiła, że rozmowy z dziadkiem, który był członkiem ruchu niepodległościowego w Indiach, wywarły ogromny wpływ na jej życie.
Jak pisze agencja Reutera, Harris zawsze pozostawała w kontakcie ze swoją rodziną w Indiach, a jej wujek planuje uczestniczyć w inauguracji prezydentury w styczniu przyszłego roku.
Świętuje także Irlandia oraz Sycylia
Jednym z miejsc poza USA, gdzie zapanowała największa radość w związku ze zwycięstwem Joe Bidena w wyborach, jest niewielka miejscowość Ballina w zachodniej Irlandii oraz półwysep Cooley w hrabstwie Louth na wschodnim wybrzeżu Irlandii, skąd wywodzą się przodkowie prezydenta elekta.
Radość zapanowała także na Sycylii. Burmistrz Mesyny Cateno De Luca wystosował zaproszenie do przyszłej pierwszej damy USA Jill Biden. Z tej włoskiej wyspy pochodził jej dziadek Domenico Giacoppa (zmienił potem nazwisko na Jacobs), który dotarł do Ameryki jako dziecko w 1900 roku. Obecnie nadal w Mesynie mieszka kuzynka żony Bidena.
"Mam nadzieję, że prezydent Biden przybędzie do Włoch i przyjedzie do Mesyny. Podejmiemy jego i jego małżonkę, by pokazać pierwszej damie, skąd pochodzi jej rodzina" - powiedział w niedzielę burmistrz. Podkreślił, że rodzinne strony Jill Biden to mała osada na przedmieściach, Gesso. "Zapoznamy ją z miejscowymi tradycjami kulturalnymi, kulinarnymi i artystycznymi" - podkreślił De Luca. Zauważył, że losy rodziny żony przyszłego prezydenta USA są symbolem historii wielu rodzin , który wyruszyły z Sycylii za ocean w "podróż nadziei".
Źródło: Reuters, tvn24.pl, PAP