Przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak wręczył w piątek w Senacie zaświadczenia o wyborze na senatora XI kadencji. - Ta wysoka frekwencja (w wyborach - red.) daje państwu niezwykle silny mandat przedstawicielski, można powiedzieć, że najmocniejszy w całym okresie III RP - zwrócił się do senatorów szef PKW.
W piątek w południe w Senacie odbyła się uroczystość wręczenia zaświadczeń o wyborze na senatora XI kadencji. W uroczystości uczestniczyła szefowa KBW Magdalena Pietrzak, a także marszałek Senatu Tomasz Grodzki, wicemarszałkowie Senatu: Marek Pęk, Michał Kamiński, Bogdan Borusewicz i Gabriela Morawska-Stanecka oraz wicemarszałkowie Sejmu: Małgorzata Kidawa-Błońska i Piotr Zgorzelski.
Szef PKW Sylwester Marciniak podczas uroczystości podkreślał rekordową frekwencję w tegorocznych wyborach. - Te wybory były historyczne, ponieważ padł frekwencyjny rekord w dziejach III RP, w wyborach (do Senatu - red.) udział wzięło 21 milionów 944 tysięcy 884 Polek i Polaków, frekwencja wyborcza wyniosła zatem 74,31 procenta - przypomniał szef PKW.
Dla porównania w 2015 roku frekwencja wyborcza wyniosła 50,91 proc. - dodał Marciniak - Czyli blisko sześć milionów 400 tysięcy wyborców więcej wzięło udział w tegorocznych wyborach. To jest tak, jakby każdy z senatorów otrzymał obecnie średnio blisko 64 tysiące głosów więcej - podkreślił.
Według Marciniaka wysoka frekwencja wskazuje na poziom zaangażowanie społeczeństwa w życie państwa. - Jest to niezwykle istotny wskaźnik rozwoju demokracji i legitymizacji władzy. Dla państwa jest to wielki zaszczyt, ale i duża odpowiedzialność. Ta wysoka frekwencja daje państwu niezwykle silny mandat przedstawicielski, można powiedzieć, że najmocniejszy w całym okresie III RP - zwrócił się do senatorów szef PKW.
Kto zasiądzie w ławach senackich?
Nowi senatorowie, wyczytywani w kolejności alfabetycznej, odebrali zaświadczenia. Osobiście zaświadczenia nie odebrał tylko jeden senator, Jan Filip Libicki.
Nowo wybrani senatorowie obejmą swoje mandaty podczas pierwszego posiedzenia Senatu XI kadencji, które zwoła prezydent równolegle z posiedzeniem Sejmu, które zostało zaplanowane na 13 listopada. Wśród nowych senatorów znaleźli się m.in. były premier i były prezes PSL Waldemar Pawlak. W ławach senackich zasiądzie też były Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar.
W nowej kadencji Senatu znajdzie się też grupa dotychczasowych posłów: jedna z liderek Nowej Lewicy Magdalena Biejat, były szef PO Grzegorz Schetyna, wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska, Rafał Grupiński, Tomasz Lenz, Małgorzata Sekuła-Szmajdzińska.
Debiutantem w Senacie jest m.in. przewodniczący Unii Pracy Waldemar Witkowski, Ryszard Franciszek Brejza - ojciec senatora kończącej się kadencji Krzysztofa Brejzy, oraz były Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych Mirosław Różański. W izbie wyższej parlamentu zasiądzie także Maciej Żywno, przed laty wojewoda podlaski, Marek Brzezin, dotychczasowy marszałek województwa warmińsko-mazurskiego i były starosta przasnyski Krzysztof Bieńkowski.
Uwagę przykuł jeden z senatorów reprezentujących Prawo i Sprawiedliwość. Jan Wincenty Hamerski odebrał zaświadczenie w stroju bacy. W okręgu wyborczym nr 36, obejmującym powiaty limanowski, nowotarski i tatrzański, uzyskał prawie 110 tys. głosów.
Jak Senat widzą debiutanci?
- Uważam, że Senat ma szansę utrzymać swoją rolę miejsca otwartego na obywateli. Chciałabym w Senacie podtrzymać tę kulturę dialogu, dyskusji, debaty nie tylko pomiędzy samymi polityki, którzy w Senacie zasiadają, ale również z obywatelami, którzy przez całą ostatnią kadencję przychodzili tu po to, żeby walczyć o swoje sprawy, żeby brać udział w wysłuchaniach obywatelskich, żeby zgłaszać swoje propozycje poprawek do ustaw - powiedziała PAP Magdalena Biejat.
Oceniła, że to bardzo ważna rola Senatu, jako "miejsca, gdzie ta kultura debaty publicznej została utrzymana przez ostatnią kadencję, mimo że bardzo podupadła w Sejmie". - Wydaje mi się, że Senat nadal może być miejscem, które daje przykład - dodała Biejat.
Na pytanie, w jakich komisjach senackich chciałaby zasiadać i jakimi tematami się zajmować przez najbliższe cztery lata, odpowiedziała: - Dla mnie najważniejsze tematy to polityka społeczna, kwestia praw kobiet, praw człowieka, a więc także sprawy osób z niepełnosprawnościami, kwestie wyrównywania nierówności społecznych i wsparcie praw pracowniczych. To są dla mnie tematy kluczowe.
Waldemar Pawlak zwrócił uwagę w rozmowie z PAP, że "Senat jest miejscem, gdzie potrzebna jest rozwaga, rozsądne i roztropne dbanie o dobro wspólne".
- Z jednej strony Senat zajmuje się oceną tych rozwiązań prawnych, pomysłów, które przychodzą z Sejmu, ale ma też możliwość oceny w ogóle stanu prawnego i budowania takiej dobrej jakości prawa. Tak sobie wyobrażam rolę Senatu. Oczywiście bardzo ważna jest też praca w okręgu, bezpośredni kontakt. Bo senator jest jeden w okręgu i powinien umieć współpracować ze wszystkimi poważnymi osobami, które tam są aktywne, także podmiotami, stowarzyszeniami, więc sporo pracy. Natomiast bardzo się cieszę z tego wyboru i doceniam to uznanie dla potrzeby budowania braterstwa i wspólnoty, bo na to zwracałem uwagę w trakcie kampanii - powiedział PAP Pawlak.
Pytany, jaki ma pomysł na swoją obecność w Senacie, w jakich komisjach chciałby zasiadać, powiedział: - Będziemy to wszystko omawiać. Poczekajmy do pierwszego posiedzenia Senatu, wtedy będą już ustalenia, które pozwolą ustawić się w odpowiednim szyku i wykorzystać predyspozycje i doświadczenie wszystkich senatorów.
Grzegorz Schetyna ocenił w rozmowie z dziennikarzami, że przyszła kadencja Senatu "zapowiada się bardzo ciekawie". - Myślę, że będzie smakować robienie polityki - dodał. Przypomniał, że Senat "zawsze słynął z otwartej debaty i dawał gwarancję tego, czego brakowało w Sejmie". - Jestem dobrej myśli, że to będzie dobra praca i podjęcie dużych wyzwań - podkreślił.
Również Kidawa-Błońska podkreśliła, że "to będzie bardzo ciekawy czas, bo skład Senatu jest bardzo silny, merytoryczny". - Mam nadzieję, że to będzie dobry czas i będziemy mogli zrobić dużo bardzo dobrych, ciekawych rzeczy, bo oczekiwanie Polaków wobec tego, co zrobiliśmy, jest bardzo duże - powiedziała PAP dotychczasowa wicemarszałek Sejmu.
Dopytywana, jakie tematy są w kręgu jej zainteresowania, odpowiedziała: - Wszyscy wiedzą, że dla mnie kultura jest najważniejsza, ale tematów będzie bardzo dużo.
Jednym z debiutujących senatorów jest też były Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych Mirosław Różański. - Jest to mój debiut jako parlamentarzysty. Natomiast Senat i Sejm nie są mi obce, bo pracując w Ministerstwie Obrony Narodowej, a później, kiedy byłem dowódcą generalnym, to w tym zacnym gmachu bywałem kilkanaście albo i więcej razy. Także nie jest dla mnie to coś, co niejednokrotnie przytłacza osoby, które pierwszy raz tutaj przychodzą, bo jak byłem tutaj pierwszy raz, to faktycznie tak było - podkreślił w rozmowie z PAP Różański.
Jak dodał - "dzisiaj jest taki dreszczyk emocji, o którym muszę powiedzieć, ale chciałbym to pokazać w dwóch aspektach". - Ten dreszczyk emocji, który niektórzy mogą porównywać z pewnego rodzaju stresem, a mamy dwa rodzaje stresu: paraliżujący i mobilizujący. I ja celuję w ten drugi. Uważam, że to, co się będzie działo, to tylko i wyłącznie będzie mnie mobilizowało do tego, żeby dyskutować o bezpieczeństwie szeroko rozumianym właśnie tutaj, w parlamencie. Zresztą z taką misją startowałem w wyborach, o tym mówiłem, że chcę się tym zajmować - podkreślił Różański.
W wyborach do Senatu kandydaci PiS zdobyli 34 mandaty, KO - 41, Trzeciej Drogi - 11, a Nowej Lewicy - 9 mandatów. W Senacie znajdzie się także pięciu senatorów, którzy startowali z własnych komitetów.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24