Rzecznik Praw Obywatelskich (RPO) Marcin Wiącek skierował pismo do Państwowej Komisji Wyborczej (PKW) w sprawie liczenia głosów w utworzonych za granicą obwodach wyborczych. W jego ocenie liczenie głosów oddanych w wyborach przed ustaleniem wyniku referendum mogłoby zmniejszyć ryzyko uznania głosowania za niebyłe z powodu nieuzyskania wyników w ciągu 24 godzin.
RPO zwrócił się do przewodniczącego PKW Sylwestra Marciniaka o przyjęcie uwag i o stanowisko w sprawie wytycznych dla obwodowych komisji wyborczych utworzonych za granicą i na polskich statkach morskich. Do komunikatu opublikowanego na stronie RPO dołączono pismo skierowane do PKW. Widnieje na nim data 7 października.
RPO o liczeniu głosów za granicą
Marcin Wiącek zwrócił uwagę, że zgodnie z uchwałą PKW z 3 października br. obwodowe komisje wyborcze mają przeprowadzać jednocześnie czynności służące ustaleniu wyniku głosowania zarówno dla wyborów do Sejmu i Senatu RP, jak i dla referendum – co odzwierciedlają szczegółowe reguły wypełniania kolejnych punktów protokołu z czynności komisji. Według wytycznych ostateczne protokoły głosowań w wyborach do Sejmu, w wyborach do Senatu i w referendum mają być sporządzane po ustaleniu wyników wszystkich trzech głosowań.
"Uchwała jest związana z art. 90 ust. 1 ustawy z dnia 14 marca 2003 r. o referendum ogólnokrajowym, który reguluje zasady organizacji głosowania w przypadku zarządzenia na ten sam dzień wyborów parlamentarnych i referendum ogólnokrajowego. Niemniej jednak przyjęte w uchwale PKW zasady procedowania komisji mogą zwiększać ryzyko, że uzyskanie wyników głosowania w niektórych zagranicznych obwodach głosowania nie nastąpi w ciągu 24 godzin" - podkreślił RPO.
Czytaj więcej: Jak głosować za granicą? Ważne terminy przed wyborami
Wiącek przytoczył przy tym informacje PKW z 18 września br., z których wynika, że w niektórych zagranicznych obwodach głosowania w wyborach parlamentarnych w 2019 roku zdarzały się przypadki, gdy protokoły wysłano po 14–15 godzinach od zakończenia głosowania. "Bez przeprowadzenia odpowiedniej symulacji nie jest możliwe dokładne obliczenie, jaki jest stosunek czasu potrzebnego do obliczenia głosów z kart referendalnych w stosunku do czasu liczenia głosów z kart wyborczych w wyborach do Sejmu i Senatu. Zakładając jednak, że wskazane trzy czynności wymagają podobnej ilości czasu, można prognozować, iż łącznie czas ten może wynieść nawet 22 godziny, co niebezpiecznie zbliża się do ustawowego ograniczenia czasowego" - zauważył rzecznik.
RPO wyjaśnił, że zgodnie z art. 26 ust. 2 ustawy o referendum ogólnokrajowym: "Wyniki głosowania i protokoły głosowania z obwodów utworzonych za granicą oraz na polskich statkach morskich są przekazywane komisarzowi wyborczemu właściwemu dla miasta stołecznego Warszawy". Jak podkreślił, w przeciwieństwie do głosowania w wyborach "w ustawie tej nie ma przepisu, który stanowiłby, że jeżeli komisja nie uzyska wyników głosowania w referendum w ciągu 24 godzin od zakończenia głosowania, to głosowanie uważa się za niebyłe".
"Tej okoliczności uchwała PKW z 3 października 2023 r. nie uwzględnia. Tymczasem nie ma przeszkód ustawowych, dla których wyniki głosowania w referendum nie mogłyby być ustalane i protokołowane już po ustaleniu i zaprotokołowaniu wyników głosowania w wyborach. Taka sekwencja czynności komisji wyborczych zmniejszałaby ryzyko nieuzyskania wyników głosowania w wyborach w ciągu 24 godzin od zakończenia głosowania" - ocenił Marcin Wiącek.
Na podobny problem zwrócili uwagę kandydaci Koalicji Obywatelskiej do parlamentu Adam Bodnar i Aleksander Pociej, którzy w niedzielę poinformowali o dwóch wnioskach skierowanych do Państwowej Komisji Wyborczej w sprawie głosowania Polonii.
RPO poprosił PKW o odniesienie się do tych uwag i wyjaśnienie: czy aktualne brzmienie wskazanej uchwały PKW jest optymalnym rozwiązaniem z punktu widzenia potrzeby zminimalizowania prawdopodobieństwa wystąpienia sytuacji, w której choćby w niektórych obwodach zagranicznych głosowanie w wyborach mogłoby zostać uznane za niebyłe oraz czy rozważano rozwiązanie zakładające, że wyniki głosowania w wyborach byłyby ustalane i protokołowane w pierwszej kolejności, a wyniki głosowania w referendum były ustalane i protokołowane już po sporządzeniu ostatecznej treści protokołów głosowania w wyborach.
Źródło: tvn24.pl