"Prezes PiS zrobił błąd, unikając debaty" - napisała poniedziałkowa "Rzeczpospolita" i zaprezentowała sondaż przeprowadzony przez IBRiS dla gazety i RMF FM. Wynika z niego, że 58,6 procent badanych nie zgadza się z decyzją Jarosława Kaczyńskiego o odmowie udziału w poniedziałkowej debacie wyborczej. Popiera ją zaś 27,6 procent badanych.
"Debata wyborcza organizowana przez TVP budzi wielkie emocje. Szeroko komentowana jest decyzja lidera obozu władzy, który nie weźmie w niej udziału" - napisała poniedziałkowa "Rzeczpospolita".
W sondażu przeprowadzonym przez IBRiS dla "Rzeczpospolitej" i RMF FM zapytano o ocenę decyzji Jarosława Kaczyńskiego, który zapowiedział, że nie weźmie udziału w debacie, bo ma "ważne spotkanie w Przysusze". "Dopytywany przez dziennikarzy Kaczyński oświadczył, że gdyby w studio TVP był Manfred Weber (przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej), to wtedy zapewne wziąłby udział w programie" - przypomniał dziennik.
Ilu Polaków nie zgadza się z decyzją lidera PiS?
"Zdecydowana większość badanych (58,6 proc.) nie zgadza się z taką decyzją lidera PiS. Popiera ją 27,6 proc. badanych - to w większości zwolennicy obozu władzy. W tej grupie bowiem 64 proc. uważa decyzję o nieobecności prezesa za słuszną. Jednak 13 proc. jest jej przeciwne, a 22 proc. nie wie, co myśleć" - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Gazeta zauważa, że wyborcy opozycji wskazują, że Kaczyński wybrał złe rozwiązanie. "W tej grupie uważa tak aż 81 proc. pytanych. Tylko co dziesiąty uważa decyzję za słuszną. Mocno krytyczne są kobiety: 63 proc. nie podoba się decyzja prezesa. Wśród pytanych mężczyzn - 55 proc." - podano.
Badanie CATI przeprowadzono na 1100 osobowej grupie respondentów w dniach 6-7 października.
CZYTAJ TAKŻE: "Opatrzność potrafi dać wielki oręż. Tchórzostwo Kaczyńskiego jest znakiem, to będzie punkt kulminacyjny"
Politolożka: PiS zaczyna tę debatę ze stratą
Profesor doktor habilitowana Agnieszka Kasińska-Metryka, politolożka i dyrektorka Instytutu Stosunków Międzynarodowych i Polityk Publicznych UJK w Kielcach, była gościem "Wstajesz i wiesz" w TVN24, gdzie komentowała między innymi decyzję Kaczyńskiego.
- Uważam, że PiS zaczyna tę debatę ze stratą. To, że opozycja w ten sposób naświetla postawę Jarosława Kaczyńskiego, jest oczywiste. On sam stwarza okoliczności, żeby taki komentarz się pojawił - mówiła.
- Chociaż zastanawiałam się od strony takiej sztabowej Prawa i Sprawiedliwości, czy ta decyzja jest podyktowana tylko wolą samego Jarosława Kaczyńskiego. Sądzę, że nie, że po prostu to jest skalkulowane ryzyko, że tutaj jest zbyt dużo niewiadomych - oceniła.
Jej zdaniem "Jarosław Kaczyński świetnie się odnajduje w roli trybuna ludowego, kiedy ma swój elektorat, kiedy ma swoich ludzi przywiezionych na te spotkania, kiedy to wszystko jest zorganizowane". - Wtedy nawet jego pomyłki, lapsusy mogą uchodzić za żart. Natomiast przy tak obytym kontrkandydacie, przy takich warunkach, jakimi rządzi się debata, sądzę, że mógłby wypaść na tyle gorzej, że lepiej było teraz spełnić te straty. Właśnie już na wstępie - dodała ekspertka.
Źródło: PAP, TVN24