Nieprzebrane tłumy, milion osób, fantastyczna atmosfera, pełna mobilizacja. Ja przez cały czas powtarzam, że idziemy do wyborów już za dwa tygodnie, ale też idziemy w kierunku zupełnie nowej Polski. Otwartej, demokratycznej, europejskiej, różnorodnej - mówił w "Faktach po Faktach" o Marszu Miliona Serc prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Marsz Miliona Serc rozpoczął się w niedzielę w samo południe w centrum Warszawy. Uczestnicy manifestacji zainicjowanej przez lidera PO Donalda Tuska zgromadzili się na rondzie Dmowskiego, po czym przeszli ulicami Marszałkowską, Świętokrzyską, Jana Pawła II aż do ronda "Radosława". Na czele marszu szli m.in. lider PO Donald Tusk i prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. W manifestacji udział wzięli także politycy Nowej Lewicy oraz przedstawiciele Trzeciej Drogi. Nie zabrakło także artystów i aktywistów. Wydarzenie zakończyło się około godziny 16.
Czytaj więcej: Marsz Miliona Serc. Najważniejsze momenty wydarzenia
Trzaskowski: nieprzebrane tłumy, milion osób, fantastyczna atmosfera, pełna mobilizacja
Gościem "Faktów po Faktach" był prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. - Chciałem podziękować wszystkim, którzy byli na marszu. Naprawdę nieprzebrane tłumy, milion osób, fantastyczna atmosfera, pełna mobilizacja. Ja przez cały czas powtarzam, że idziemy do wyborów już za dwa tygodnie, ale też idziemy w kierunku zupełnie nowej Polski. Otwartej, demokratycznej, europejskiej, różnorodnej - mówił.
- Dlatego tak się bardzo cieszę, że ta atmosfera na tym marszu pokazała właśnie to, że Polki i Polacy takiej Polski oczekują - dodał. - Przy tej okazji też chciałem podziękować wszystkim służbom, dlatego że Warszawa jest już posprzątana, przejezdna, dosłownie w parę godzin wszystko się udało - stwierdził, pytany o to, jak wygląda miasto po marszu.
- Warszawa wróciła do życia, natomiast my czujemy tę fantastyczną energię tych miliona serc - dopowiedział.
Prezydent Warszawy został także zapytany o to, jakie są wyliczenia stołecznego ratusza na temat frekwencji na marszu. - Mieliśmy bardzo dokładne wyliczenia i podawaliśmy je. Ponad milion osób było na tym marszu, dokładnie tak jak zapowiadaliśmy. Bardzo się z tego cieszę i też olbrzymie podziękowania za tę mobilizację - odpowiedział.
Trzaskowski: ludzi dziwi to, że PiS prowadzi tylko negatywną kampanię
Na konwencji Prawa i Sprawiedliwości w Katowicach zarówno prezes PiS, wicepremier Jarosław Kaczyński, jak i premier Mateusz Morawiecki w swoich przemówieniach skupili się głównie na Donaldzie Tusku i krytyce jego działań. Kaczyński mówił, że "chodzi o to, żeby w Polsce nie wrócił system Tuska", a sensem tego systemu było to, aby ci, którzy po 1989 roku "zaczęli rabować nasz kraj, mieli to prawo do rabunku w dalszym ciągu". Szef rządu nazwał zaś lidera PO "politycznym mężem Angeli Merkel" i zaprezentował "teczkę Tuska".
Czytaj więcej: "System Tuska", "teczka Tuska", "niemiecka wizja Tuska". Na konwencji PiS-u dominował jeden temat
Kampanię wyborczą partii rządzącej skomentował Rafał Trzaskowski. - Ludzi dziwi to, że PiS prowadzi tylko negatywną kampanię. Oni właściwie przestali obiecywać cokolwiek, prezentować jakąkolwiek wizję Polski. Tylko próbują szczuć, obrażać, posługiwać się kłamstwem i manipulacją. Odmieniają przez wszystkie przypadki nazwisko Donalda Tuska. Nie proponują nic - mówił.
- My mówimy o przyszłości. Mamy też 100 punktów, 100 priorytetów na 100 najbliższych dni w momencie, kiedy uda się opozycji wygrać. Mamy również plany, które dotyczą kolejnych miesięcy i kolejnych lat. Dlatego, że my rozmawiamy o przyszłości. My rozmawiamy o edukacji, o służbie zdrowia. Rozmawiamy o relacjach z Unią Europejską. Rozmawiamy o inflacji i drożyźnie i jak sobie z nią radzić. O tym, co naprawdę nurtuje Polki i Polaków - kontynuował.
- Tym się różnimy (od rządzących - red.). My mówimy o przyszłości. Oni tylko i wyłącznie oglądają się na to, co było. My staramy się budzić te dobre emocje. Tak jak dzisiaj na tym marszu. A oni próbują pobudzić tylko te złe emocje. Ja wierzę w to, że jeżeli ktoś buduje kampanię wyborczą tylko na złych emocjach, musi przegrać - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24