Sto milionów do przodu, gdy wokół wojna, pandemia i drożyzna, to jest naprawdę imponujące osiągnięcie. Na Nobla - napisał w mediach społecznościowych lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk, odnosząc się do szacunków portalu Onet, który ujawnił majątek Iwony Morawieckiej. "Herr Donald, zostawiłeś Polskę, by za duże pieniądze służyć niemieckim interesom w Brukseli" - odparł Mateusz Morawiecki, dodając, że on sam zrezygnował z "wysokiej pensji, żeby służyć Polsce". - Nie będę się licytował z panem Morawieckim na kwestie majątkowe, bo nie mam żadnych szans - skomentował wpis szefa rządu Tusk w rozmowie z dziennikarzami.
Przez ręce Mateusza i Iwony Morawieckich w ostatnich latach przeszły nieruchomości warte prawie 120 milionów złotych - wynika z szacunków Onetu. Portal podał, jakie nieruchomości przeszły na własność żony premiera w wyniku podziału majątku. Przychód Iwony Morawieckiej z samej tylko sprzedaży kilku z nich przekroczył w ostatnich trzech latach 21 milionów złotych - napisał portal.
Do sprawy odniósł się we wtorek na X (uprzednio Twitter) lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. "Nie trzeba było, Mateuszu, ukrywać, tylko się chwalić. Sto milionów do przodu, gdy wokół wojna, pandemia i drożyzna, to jest naprawdę imponujące osiągnięcie. Na Nobla" - napisał.
Morawiecki: herr Donald, zostawiłeś Polskę
Niedługo później swój wpis opublikował premier Morawiecki, rozpoczynając go od zwrotu w języku niemieckim. "Herr Donald, zostawiłeś Polskę, by za duże pieniądze służyć niemieckim interesom w Brukseli. Ty dorobiłeś się na polityce, a ja zrezygnowałem z wysokiej pensji, żeby służyć Polsce. Nie graj cwaniaka i pokaż ile euro zarobiłeś z Brukseli" - napisał Morawiecki.
Wcześniej o komentarz dotyczący publikacji Onetu pytała premiera reporterka TVN24 Aleksandra Łabuda. Morawiecki nie udzielił jednak odpowiedzi.
Tusk: nie będę się licytował z panem Morawieckim na kwestie majątkowe, bo nie mam żadnych szans
Tusk o wpis premiera Morawieckiego został zapytany przez reporterkę "Faktów" TVN Arletę Zalewską. - Wszystkie moje zarobki przez całe moje życie były jawne. O moich zarobkach w Brukseli wszystkie możliwe media napisały już tysiące artykułów. Stan mojego posiadania, mojej rodziny, mojej żony, jeśli chodzi o nieruchomości, nie zmienił się w przeciągu tych lat, kiedy byłem w Brukseli - powiedział.
- Akurat PiS wprowadził możliwości kontroli rachunków bankowych i akurat pan Morawiecki i cały PiS wie dokładnie co do złotówki, ile mam na koncie. Nie jestem premierem od lat, nie jestem posłem, ale mogę tu oświadczyć, tak jak każdy polski obywatel: nieruchomości, jakie posiadamy jako małżeństwo, niczym się nie różnią od tych wpisanych w moje ostatnie oświadczenie majątkowe - podkreślił. - I to potwierdzę w oświadczeniu majątkowym wtedy, kiedy zostanę posłem - zadeklarował.
- Nie będę się licytował z panem Morawieckim na kwestie majątkowe, bo nie mam żadnych szans. Właściwie to musiałbym wpaść w kompleks, jak patrzę na operatywność - dodał.
"Mamy na czele polskiego rządu gościa, który z kłamstwa uczynił metodę rządzenia"
Jak zaznaczył Tusk, "problem jest jeden". - On (Morawiecki - red.) jest premierem od sześciu lat. Był ministrem finansów i od tego czasu, kiedy ma bezpośredni wpływ na finanse publiczne, na gospodarkę, na rozmaitego typu decyzje, od tego czasu utajnia swój majątek, a od czasu do czasu dziennikarzom udaje się odkryć, że ten majątek przekracza ludzką wyobraźnię, więc o czym my tu właściwie dyskutujemy - stwierdził lider PO.
- Mamy na czele polskiego rządu gościa, który z kłamstwa uczynił metodę rządzenia, który ukrywa wszystkie istotne z punktu widzenia transparentności władzy informacje, także na temat operacji finansowych na gigantyczną skalę, które prowadzi on i jego rodzina. Naprawdę to nie jest dobra sytuacja, z którą mamy dzisiaj do czynienia - dodał.
Źródło: TVN24, Onet