Donald Tusk, przewodniczący Platformy Obywatelskiej, na spotkaniu w Gdańsku w 43. rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych, mówił, że "największym źródłem siły wówczas strajkujących było przekonanie, że władza nie ma prawa pogardzać prostym człowiekiem". - Wszyscy jesteśmy dokładnie w tej samej sytuacji - stwierdził. - My dzisiaj czujemy dokładnie to samo co robotnicy, którzy przystąpili do strajku - dodał.
Donald Tusk, przewodniczący Platformy Obywatelskiej, przemawiał w czwartek podczas spotkania w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku.
Nawiązał do przypadającej w tym dniu 43. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych.
W trakcie wystąpienia odczytywał poszczególne postulaty strajkujących wówczas robotników.
- Za tymi konkretnymi postulatami stało też przekonanie, że trzeba wreszcie głośno powiedzieć, że my, Polacy, nie będziemy tolerowali kłamstwa i pogardy. Tak naprawdę największym źródłem siły wówczas strajkujących było przekonanie, że władza nie ma prawa pogardzać prostym człowiekiem. Wszyscy jesteśmy dokładnie w tej samej sytuacji - powiedział.
- Powtarzam to właśnie dlatego, że ja tę lekcję przeżywałem tutaj osobiście, razem z wieloma z was, że to, co jest najbardziej dokuczliwe, to nie tylko te trudy życia codziennego, to nie tylko drożyzna. To przede wszystkim pogarda władzy wobec zwykłych, prostych ludzi. To ta nadzwyczajna, taka bezwstydna, bezczelna propaganda kłamstwa, traktowanie ludzi jak idiotów, kompletny brak szacunku człowieka dla człowieka - kontynuował.
Tusk: dzisiaj czujemy dokładnie to samo co robotnicy, którzy przystąpili do strajku
- My dzisiaj czujemy dokładnie to samo co robotnicy, którzy przystąpili do strajku. Dzisiaj tak samo Kaczyński, Morawiecki mogą powiedzieć tak samo, że "rząd się wyżywi". Rząd na tej inflacji świetnie wychodzi - mówił dalej.
Jak zauważył, "wielkością tamtego strajku było to, że ludzie potrafili się zorganizować przeciwko władzy w sprawach największych, najbardziej fundamentalnych i tych konkretnych, życiowych".
Tusk mówił, że gdy powstawał ruch "Solidarności" najpierw tysiące, a potem miliony ludzi powstało przeciwko władzy, która rozkradała majątek narodowy. - Tamci za Gierka, mogliby się od Kaczyńskiego i Morawieckiego uczyć jak rozkrada się majątek narodowy - powiedział szef PO.
Tusk: powinniśmy zachować się tak, jak wtedy stoczniowcy w Gdańsku
W ocenie Tuska, obecnie w wielu dziedzinach życia mamy do czynienia z dokładnie taką samą władzą, z jaką mieli do czynienia ówcześni strajkujący. - Jeśli ta władza zachowuje się dokładnie tak samo jak tamta władza wobec ludzi, to my wszyscy, nieważne czy masz lat 18 czy 80, powinniśmy zachować się tak, jak wtedy stoczniowcy w Gdańsku. Powinniśmy wstać, otworzyć szeroko oczy i powiedzieć: dosyć - oświadczył.
Wspominał też strajki, na które przychodzili zarówno księża, jak i anarchiści, związkowcy, lewacy i liberałowie. - Wszyscy wiedzieliśmy, że musimy być solidarni i zjednoczeni, bo dopóki rządzą oni, to my, Polacy, nie mamy żadnych szans, nawet pospierać się o nasze pomysły i idee. Dzisiaj jest dokładnie tak samo - powiedział.
Tusk: prezesie Kaczyński, jeśli nie kochasz ludzi to nigdy nie będziesz dobrze rządził
Szef PO przypomniał, że wówczas na strajkach krzyczano: "Nie ma wolności bez solidarności", a także "Nie ma sprawiedliwości bez miłości".
- Tu zwracam się do tych, którzy jako szyderstwo nazwali swoją partię Prawo i Sprawiedliwość, do prezesa Kaczyńskiego. Te słowa o prawdziwej solidarności, sprawiedliwości i miłości one dzisiaj są wymierzone przeciwko tym, którzy te wartości splugawili. Jeśli nie umiesz kochać, to nie ubiegaj się o władzę. Prezesie Kaczyński, jeśli nie kochasz ludzi, to nigdy nie będziesz dobrze rządził - powiedział.
W ocenie Tuska obecnie rządzący nie umieją kochać, potrafią za to upokarzać i wykorzystywać ludzi, meblować im życie. - Jednego nie potraficie: pomóc ludziom, bo nie kochacie ludzi. Nie ma sprawiedliwości bez miłości, nie ma wolności bez solidarności - powiedział.
Podkreślił, że 15 października trzeba wykorzystać moment - tak, jak w wyborach 4 czerwca 1989 r
Źródło: TVN24, PAP