Nasza kontrola poselska wychodzi już w ogóle poza granicę kraju. Do nas dzwonią przedsiębiorcy i ludzie z całego świata - mówił w "Kropce nad i" w TVN24 Dariusz Joński z Koalicji Obywatelskiej, który wspólnie z Michałem Szczerbą dokonują kontroli poselskiej w związku z aferą wizową. - Dzisiaj pokazaliśmy dokumenty, z których wynika, że minister Rau o wszystkim wiedział - dodał. Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski z PSL stwierdził, że "staliśmy się tak naprawdę międzynarodowym, niekontrolowanym demokratycznie hubem migracyjnym".
31 sierpnia premier Mateusz Morawiecki odwołał Piotra Wawrzyka z funkcji sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Jak wyjaśnił resort dyplomacji, powodem tej decyzji był "brak satysfakcjonującej współpracy".
Jednocześnie Prokuratura i Centralne Biuro Antykorupcyjne prowadzą śledztwa w sprawie nieprawidłowości przy składaniu wniosków o wydanie wiz. Opozycja mówi o korupcji i twierdzi, że podejrzenia budzą setki tysięcy wydanych wiz.
Joński: pokazaliśmy dokumenty, z których wynika, że minister Rau o wszystkim wiedział
O tej sprawie dyskutowali w "Kropce nad i" w TVN24 Dariusz Joński z Koalicji Obywatelskiej oraz wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski z PSL/Trzeciej Drogi. Prowadząca program Monika Olejnik przekazała, że zapraszała do programu ministra spraw zagranicznych Zbigniewa Raua, ale dostała odpowiedź, że ten się nie zjawi.
Joński wspólnie z posłem Michałem Szczerbą przeprowadzają kontrole poselskie w tej sprawie. - Dzisiaj pokazaliśmy dokumenty, z których wynika, że minister Rau o wszystkim wiedział. To, że on dzisiaj wychodzi i mówi "nie słyszałem, nie wiedziałem, zarobiony jestem", to może to jest dobre na Nowogrodzkiej, ale nie dla nas - mówił Joński.
- Po pierwsze, (Rau) jest profesorem prawa i doskonale wie, jakie dokumenty wpływały. Po drugie, jego wiceminister, jego ludzie przygotowali rozporządzenie, które by weszło w życie - przypomnę - gdyby nie Donald Tusk, który pokazał - "zobaczcie, co oni chcą zrobić". A oni chcieli wydawać 400 tysięcy wiz w Łodzi, w tym centrum wizowym. Przez pięć lat byłyby to dwa miliony wiz - kontynuował. - Dzisiaj pokazaliśmy dokumenty, z których wynika, że pracodawcy informowali (o tym - red.) ministra Raua, dokładnie pokazując, jaką kwotę trzeba było zapłacić, żeby wejść do kolejki (po wizę - red.) - mówił dalej.
- Nasza kontrola poselska wychodzi już w ogóle poza granicę kraju. Do nas dzwonią przedsiębiorcy i ludzie z całego świata. Dzisiaj zadzwonił jeden człowiek z dużego kraju azjatyckiego, który powiedział o systemie, jaki funkcjonuje w tamtym kraju w polskiej placówce dyplomatycznej, gdzie on od dziesięciu miesięcy składał (wnioski w sprawie wiz - red.) na dziesięciu spawaczy. Okazuje się, że tam jest loteria wizowa, która jest absolutnie nietransparentna - nie wiadomo, kto losuje, jak losuje, wyniki są następnego dnia pokazywane - opisywał sytuację Dariusz Joński.
Zgorzelski: staliśmy się międzynarodowym, niekontrolowanym demokratycznie hubem migracyjnym
Piotr Zgorzelski mówił, że "jest coś takiego jak zdolność honorowa". - Od ministra, który składa przysięgę w Pałacu Prezydenckim na konstytucję i na te wszystkie wartości, które są dla nas ważne, powinno to być wystarczającym motywem do tego, żeby po prostu podać się do dymisji - stwierdził.
- Pan minister Rau natomiast nie tylko kłamie, ale - można powiedzieć - też mataczy - dodał.
Jak mówił, dla Polski kompromitujące jest to, że "staliśmy się tak naprawdę międzynarodowym, niekontrolowanym demokratycznie hubem migracyjnym. Jak dodał, "kompromitujące" jest to, że przez Polskę do struktury Schengen "została zainfekowana jakaś korupcyjna machina kryminalna w momencie, kiedy Polska jest krajem przyfrontowym".
"To było wszystko pod nosem ministra Raua"
Dariusz Joński, mówiąc dalej o aferze wizowej, stwierdził, że "to było wszystko pod nosem ministra Raua". Poseł KO mówił także o tym, co jego zdaniem w tej sprawie powinny zrobić teraz służby. - Po pierwsze, CBA powinno wejść do MSZ - powiedział. Wyliczał także, że powinno się zabezpieczyć dokumenty w tej sprawie, a ci wszyscy urzędnicy, którzy przy tym pracowali, powinni iść na urlopy bezpłatne. Dodał też, że w ciągu dwóch tygodni powinien zostać przedstawiony pełny raport w tej sprawie.
- Żądamy dzisiaj dymisji ministra Raua, bo on jest odpowiedzialny politycznie za całą tą gigantyczną korupcję, która tam była. Czy karnie - od tego powinna być prokuratura. Mam nadzieję, że ta przyszła będzie niezależna i ona to oceni - kontynuował.
Piotr Zgorzelski mówił, że prokuratura nie przedstawi w tej sprawie zarzutów, "dopóki jest pod nosem Ziobry". - Bo prokuratura Ziobry nie jest prokuraturą niezależną, tylko jest prokuraturą polityczną, która działa na zlecenie polityczne. Co do tego chyba nie mamy wątpliwości - powiedział wicemarszałek Sejmu.
Joński: jako KO przygotowujemy akt oskarżenia wobec polityków, którzy dopuścili do tej wielkiej korupcji
- Z jednej strony pod publikę budowali mury na granicy, a z drugiej strony ściągali emigrantów zarobkowych i brali za to ogromne pieniądze. I to (byli) ludzie powiązani z tą władzą, bo nie mogliby tego robić, gdyby władza im nie pozwalała - mówił dalej Dariusz Joński.
Poseł przekazał także, że z informacji, do których dotarli, wynika, że sekretarz stanu w resorcie rolnictwa Lech Kołakowski "pisał, że trzeba się bardziej otworzyć na tę Azję i Afrykę, jeśli chodzi o migrantów zarobkowych i ich tutaj wpuścić". Więc - jak mówił przedstawiciel KO - "to nie jest tak, że tylko jeden człowiek" z kręgu rządowego wiedział o tej sprawie.
- Jako Koalicja Obywatelska przygotowujemy akt oskarżenia wobec tych wszystkich polityków, łącznie z Morawieckim, którzy dopuścili do tej wielkiej korupcji na gigantyczną, międzynarodową skalę - zapowiedział Dariusz Joński.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24