Trójka kandydatów PiS umieszczonych przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego na pierwszych miejscach na listach nie zdobyła wg sondażu late poll Ipsos mandatu do PE. Połowa mandatów zdobytych przez Konfederację to także mandaty osób, które startowały z dalszych miejsc - w tym mandat dla Dobromira Sośnierza, jedyny wywalczony przez kandydata z ostatniego miejsca. Wyborcy KO, Lewicy i Trzeciej Drogi wykazali się zdecydowanie większym zaufaniem do liderów tych ugrupowań.
Anna Fotyga, europosłanka PiS startowała ponownie z Pomorza, z okręgu nr 1. Dwójką na liście PiS był Jarosław Sellin, a trójką Kazimierz Smoliński. Wg sondażu exit poll Ipsos nikt z nich nie zdobył mandatu. Udało się natomiast startującemu z pozycji nr 4 Piotrowi Muellerowi, byłemu rzecznikowi rządu Mateusza Morawieckiego.
Za "jedynką" nie poszli też wyborcy z Warszawy. Bliską Jarosławowi Kaczyńskiemu posłankę Małgorzatę Gosiewską wyprzedził startujący z "dwójki" Tobiasz Bocheński. Choć wg sondażu late poll, uwzględniającego 90 proc. zliczonych już głosów, Gosiewska zachowuje jednak szansę na mandat.
Całkowicie nieudana była lista PiS w Łódzkiem. Wg sondażu exit poll Ipsos mandat zdobył tam tylko startujący z miejsca nr 5 Waldemar Buda, niedawny minister rozwoju i technologii. Wyprzedził kolejno Witolda Waszczykowskiego, Joannę Lichocką, Annę Milczanowską i Roberta Telusa.
Także w Wielkopolsce doszło do dużej niespodzianki. Prezydent Andrzej Duda przeforsował tam na jedynce swojego przyjaciela Wojciecha Kolarskiego, a z dwójki startował weteran PE Ryszard Czarnecki. Ani jeden ani drugi nie zdobyli wg Ipsos mandatu. Obu kandydatów pokonała Marlena Maląg, trójka na liście PiS, wcześniej ministra rodziny i polityki społecznej.
Co ciekawe, na Mazowszu wprawdzie mandat zdobył startujący z numerem jeden Adam Bielan, ale o drugie miejsce w Brukseli najskuteczniej zawalczyła "piątka" na liście, czyli Jacek Ozdoba, który wg late polla może już pakować walizki do Brukseli. Przepadł natomiast, wg sondażu Ipsos, Jacek Kurski, który dostał na tej liście numer dwa.
W pozostałych regionach jedynki PiS zdobyły pewne mandaty.
Jedynki KO wchodzą wszystkie
Tylko Janusz Lewandowski, jedynka KO na Pomorzu, nie jest jeszcze stuprocentowo pewny mandatu do PE. Wyprzedziła go "dwójka", czyli Magdalena Adamowicz. W pozostałych dwunastu okręgach pozycja numer jeden na liście KO okazała się być gwarancją miejsca w Strasburgu.
Rekordowy wynik wykręcił na Śląsku Borys Budka, który wg prognozy Ipsos otrzymał ponad 333 tys. głosów. Doskonałe wyniki osiągnęli też Bogdan Zdrojewski, Bartosz Arłukowicz i Bartłomiej Sienkiewicz i Krzysztof Brejza.
Dobromir Sośnierz wchodzi z ostatniego miejsca
Powody do dumy może mieć Dobromir Sośnierz. Nie udało mu się uzyskać reelekcji do Sejmu w 2023 roku, ale do Parlamentu Europejskiego dostał się w spektakularnym stylu. Jest jedynym kandydatem, który w tych wyborach zdobył mandat startując z ostatniego miejsca.
Konfederacja, która wg sondażu late poll Ipsos zdobyła sześć mandatów, połowę ma dzięki kandydatom z miejsc innych niż jedynka. Poza Sośnierzem spoza jedynki mandat zdobył Grzegorz Braun, który wyprzedził Konrada Berkowicza i prawdopodobnie Ewa Zajączkowska-Hernik w Warszawie, która miała wyprzedzić Krystiana Kamińskiego.
Lewica i Trzecia Droga - tylko jedynki
Żaden spośród kandydatów Lewicy i Trzeciej Drogi, którzy nie byli na pierwszym miejscu na liście, nie otrzymali mandatu do PE.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Piotr Nowak, Piotr Polak, Łukasz Gągulski/PAP