Działamy tak, aby wszyscy byli razem. Abyśmy wiedzieli, że jest to ważny dzień dla nas. Nie dajmy się podzielić - podkreślił na konferencji prasowej w piątek prezes Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jerzy Owsiak. Zaznaczył, że jeśli ktoś z powodu COVID-19 obawia się wyjść z domu, "to jest bardzo dużo możliwości, aby także zasilić Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy". Finał WOŚP odbędzie się w niedzielę. W tym roku jego hasło to "Finał z głową", a zebrane pieniądze zostaną przeznaczone na zakup sprzętu dla laryngologii, otolaryngologii i diagnostyki głowy.
Finał WOŚP to jednodniowa zbiórka publiczna. W poprzednich 28 edycjach fundacja zebrała i przeznaczyła na wsparcie polskiego systemu ochrony zdrowia łącznie ponad miliard złotych. Według pierwotnego planu w tym roku finał WOŚP miał rozpocząć się 10 stycznia, jednak ze względu na obostrzenia i restrykcje związane z pandemią został przełożony.
W tym roku WOŚP pod hasłem "Finał z głową" zbiera środki na zakup sprzętu dla laryngologii, otolaryngologii i diagnostyki głowy. Jest to już drugi Finał WOŚP, podczas którego zbierane są fundusze dla laryngologii. Za zebrane w tym roku środki Fundacja WOŚP zamierza zakupić specjalistyczny sprzęt, m.in. wyposażenie laryngologicznych sal operacyjnych.
"Gdybyśmy mieli my, Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, szczepić Polaków, tobyśmy to już chyba zrobili"
W piątek w Warszawie odbyła się konferencja Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. - Już w sobotę ruszamy o godzinie 21, tutaj zacznie się koncert i będziemy przez całą noc z wami, a 31 stycznia o godzinie 8 odpalamy ten finał, jaki znacie - mówił Jerzy Owsiak, prezes fundacji WOŚP. O godzinie 20 w niedzielę jak co roku odbędzie się "Światełko do nieba", czyli krótkie widowisko z muzyką.
- Kiedyś graliśmy tylko w Polsce. Pierwszym zagranicznym sztabem, 29 lat temu, był Nowy Jork, było New Jersey, później było Chicago i w ten sposób graliśmy gdzieś daleko od Polski - opowiadał szef Orkiestry. Dodał, że obecnie WOŚP gra w wielu krajach na całym świecie, w ramach 1362 sztabów. W tym roku na rzecz WOŚP działa 75 204 wolontariuszy.
- To jest ta idea, która trwa już niemal trzy dekady i mówi o tym, że potrafimy być solidarni, potrafimy ze sobą wspaniale współpracować. Mówimy o tym, że gdybyśmy mieli my, Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, szczepić Polaków, tobyśmy to już chyba zrobili - mówił Owsiak.
"Bardzo mocno walczymy o najmłodsze, najmniejsze dzieci"
Zaznaczył, że w każdej chwili fundacja może pomóc Polakom w innych celach niż tegoroczne (laryngologia, otolaryngologia i diagnostyka głowy), między innymi przy walce z pandemią, na którą fundacja wydała prawie 70 milionów złotych.
- Robimy wszystko logicznie, konsultując się ze specjalistami, doradcami - podkreślał Owsiak. Mówił o działaniach fundacji, m.in. szkoleniach z pierwszej pomocy oraz walce z cukrzycą, na ten cel będą zbierane pieniądze między innymi podczas niedzielnego biegu, który zaplanowano na godzinę 12. - Bardzo mocno walczymy o najmłodsze, najmniejsze dzieci, o wcześniaków, o dzieci, które rodzą się z wielowadziem (zespołem mnogich wad rozwojowych - red.) - opowiadał.
Mówił też o wsparciu fundacji dla hospicjów dla dzieci, które "nieraz spędzają tam całe swoje życie" - Często ci, którzy krzyczą najwięcej o ochronie życia - jakoś ich tam nie spotykamy. To my jesteśmy ze swoimi decyzjami, żeby kupować sprzęt - powiedział.
Ponad 32 miliony na koncie WOŚP
- Jeżeli obawiasz się wyjść z domu, to jest bardzo dużo możliwości, aby także zasilić Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy - zaznaczył Owsiak, mówiąc między innymi o skarbonkach i licytacjach w internecie. - Będziemy chcieli, aby ludzie widzieli, że skoro jest Orkiestra, to ten rytm jest zachowany, mimo najróżniejszych sytuacji, które nas otaczają - dodał.
Mówił o bezpieczeństwie wolontariuszy, o tym, że będą wyposażeni w maseczki, płyny dezynfekujące, rękawiczki. Przeprowadzane są też szybkie testy na COVID-19, a osoby, które je przeszły, będą wyposażone w specjalne białe opaski. - Te standardy są wysokie i są przestrzegane. Sanepid i ludzie związani z walką z COVID-em radzą nam, aby wolontariusz nie przyklejał serduszka na ubranie. Niech poda serduszko i zachowa dystans - wyjaśnił.
- Działamy tak, aby w sobotę i w niedzielę wszyscy, nie tylko w Polsce, ale na całym świecie, byli razem. Abyśmy wiedzieli, że jest to ważny dzień dla nas, że jest to dzień, który pokazuje, że wszyscy tworzymy tę wspólnotę, jaką jest Polska i nie dajmy się podzielić. Bądźmy cały czas w takiej wierze, że to robimy dla nas, dla siebie, dla przyszłych pokoleń - mówił Owsiak.
W piątek wczesnym popołudniem na koncie fundacji były już ponad 33 miliony złotych zebrane od 10 stycznia, kiedy pierwotnie miał się odbyć finał Orkiestry.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24