Wszedł na 260-metrowy dźwig bez zabezpieczeń. "Chciał zrobić zdjęcie panoramy miasta"

Mężczyzna wspiął się na 260-metrowy dźwig
Mężczyzna wspiął się na 260-metrowy dźwig
Źródło: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl
Do dwóch lat pozbawienia wolności grozi mężczyźnie, który wspiął się na 260-metrowy dźwig na budowie jednego z wolskich wieżowców.

Jak informuje oficer prasowa wolskiej komendy Marta Sulowska, do zdarzenia doszło w piątek rano. - Policjanci z Woli otrzymali zgłoszenie od pracowników budowy o tym, że ochrona obiektu ujęła mężczyznę, który wtargnął przez ogrodzenie na jej teren oraz zignorował zakazy znajdujące się przed budową i na jej terenie - relacjonuje.

Jak ustalili na miejscu policjanci, mężczyzna pokonał ogrodzenie i wszedł na wysięgnik żurawia na wysokości około 260 metrów bez żadnego zabezpieczenia. - Akurat na budowę przyszli pracownicy, którzy niezwłocznie powiadomili ochronę i policję. 32-latek zszedł z wysokości, wtedy został ujęty przez ochronę. Mężczyzna był agresywny i groził pobiciem pracownikom - relacjonuje przebieg wydarzeń Sulowska.

Zatrzymanie i zarzuty

Policjanci zatrzymali mężczyznę i odprowadzili go do komendy. - 32-latek tłumaczył policjantom, że chciał zrobić zdjęcie panoramy stolicy - zwraca uwagę oficer.

Za nieodpowiedzialne zachowanie mężczyźnie może grozić kara. - Po zgromadzeniu materiału dowodowego podejrzany usłyszał zarzuty karne dotyczące wdarcia się bez zezwolenia na teren budowy oraz stosowania gróźb karalnych. Za to grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności - podaje Sulowska.

Czytaj także: