Sporych rozmiarów dziura w jezdni pojawiła się na Karolkowej. Służby rozpoczęły w środę usuwanie skutków awarii. Wciąż szukają także jej przyczyny. Kierowcy muszą zachować ostrożność i liczyć się z drobnymi utrudnieniami.
Na Kontakt 24 otrzymaliśmy film, na którym widać, że na Karolkowej zapadł się asfalt. Na miejsce udał się nasz reporter, Artur Węgrzynowicz. - W jezdni jest dziura wielkości studzienki. Znacznie większy otwór jest pod jezdnią, której spory kawałek wisi w powietrzu. Jest także sporo wody - relacjonował. - Na miejscu jest już ekipa MPWiK - dodał.
- Na Karolkowej prowadzone są prace kontrolne. Ruch został zabezpieczony - przekazał we wtorek rzecznik prasowy MPWiK Marek Smółka.
Szukają przyczyny awarii
Prace naprawcze rozpoczęły się dopiero w środę rano. Nie wiadomo jeszcze, ile dokładnie mogą potrwać. - Na pewno nie zakończą się one dziś - zastrzegł w środę Smółka.
Dotychczas nie udało się potwierdzić, co było przyczyną awarii. - Nasz monitoring nie wskazał wczoraj dokładnej przyczyny zapadnięcia się jezdni. Dziś w związku z tym, że nasze ekipy przystąpiły do usuwania awarii, będzie możliwe sprawdzenie, co się wydarzyło - mówił rzecznik MPWiK.
Kierowcy muszą liczyć się z nieznacznymi utrudnieniami w miejscu awarii. Usuwanie jej skutków nie powoduje przerw w dostawach wody.
Źródło: tvnwarszawa.pl/Kontakt 24
Źródło zdjęcia głównego: tvnwarszawa.pl